16.04.2011
Zwycięskie derby trampkarzy
W derbowym pojedynku na wyjeździe w Zaniemyślu trampkarze Polonii odnieśli kolejne zwycięstwo pokonując miejscowego Kłosa 6-0 (3-0).
Przy ładnej słonecznej pogodzie i bardzo dobrze przygotowanej płycie boiska, można było zobaczyć dużo goli i ciekawych akcji oraz widowiskowych strzałów na bramkę. Już w 5 minucie Szymon Grzelak strzelił z wolnego ale piłka wysoko poszybowała nad bramką. Po kilku minutach gospodarze odgryźli się ładnym strzałem z wolnego, ale piłka odbiła się od poprzeczki i wróciła do gry. W kolejnej akcji Polonii Klaudiusz Filipiak miał dobrą okazję na strzał z 16-tki, ale uderzył mało precyzyjnie. Po minucie Paweł Burchacki kończy akcję prawą stroną i dorzuca piłkę w pole karne do Karola Kaźmierczaka, który po przyjęciu strzela gola na 1-0 dla Polonii. W 17 minucie piłka ponownie dorzucona z prawej strony dochodzi do Szymona Grzelaka, który strzela tuż nad bramką. Po dwóch minutach miejscowi piłkarze Kłosa marnują doskonałą sytuację do wyrównania meczu. Po chwili Kuba Kurasiński kończy akcję strzałem, ale ponownie piłka przeleciała kilka metrów nad poprzeczką. W 27 minucie Karol znakomicie dogrywa główką do Szymona Grzelaka, a ten wykorzystuje sytuację sam na sam z bramkarzem zdobywając drugiego gola dla gości (2-0). Po trzech minutach Klaudiusz przestrzela z 7 metrów od bramki. Na minutę przed przerwą w doskonałej sytuacji znalazł się Adrian Bolewicz, a piłkę odbitą po jego słabym strzale od bramkarza przyjął Karol, który ładnym lobem ustalił wynik na 3-0 do przerwy.
Po zmianie stron w 4 minucie Szymon Grzelak dokładnie podaje do wybiegającego prawą stroną Adriana Bolewicza, który strzałem nad interweniującym bramkarzem gospodarzy zdobywa kolejną bramkę dla Polonii (4-0). W 10 minucie długą piłkę od Mateusza Lipieckiego przegłówkował Karol i piłka trafiła do Wojtka Dolaty, który wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem, powiększa przewagę do pięciu goli. Po pięciu minutach Bartek Nowak ładnie dorzuca z prawej strony, a strzał Wojtka, bramkarz odbija przed siebie zapobiegając utracie kolejnego gola. W kolejnej akcji Karol ładnie wybiega ze środka, ale jego strzał mija prawy słupek piłkarzy z Zaniemyśla. Na piętnaście minut przed końcem Szymon Grzelak zagrywa na prawą stronę do Szymona Juskowiaka, a ten dorzuca dokładnie w pole karne do Wojtka Dolaty, który ustala wynik spotkania na 6-0 dla Polonii. Gospodarze mieli jeszcze jedną okazję na strzelenie honorowego gola, ale strzał z wolnego ponownie wylądował na poprzeczce polonistów.
Polonia zagrała w składzie: Bartek Kurasiak, Mateusz Lipiecki, Mateusz Juskowiaki, Michał Szkudlarek, Paweł Burchacki, Artur Kaczmarek, Bartek Nowak, Karol Kaźmierczak, Jakub Kurasiński, Klaudiusz Filipiak, Szymon Grzelak. Po zmianach: Adrian Bolewicz, Wojtek Dolata, Marcin Stawiak, Kacper Wartecki, Szymon Juskowiak, Marcin Tomaszewski, Wiesiu Dolata.
Najnowsze aktualności
-
W niedzielne południe zespół rezerw Polonii Środa mierzył się na własnym boisku z GKS Dopiewo. Kiedyś pojedynki obu zespołów owiane były legendą i towarzyszyły im spore emocje. Było to w czasach kiedy obie ekipy walczyły o awans do III ligi. Dziś GKS Dopiewo broni się przed spadkiem z V ligi i to rezerwy Polonii Środa były zdecydowanym faworytem tego starcia.
-
Cztery zespoły akademii w weekend rozegrają swoje mecze w roli gospodarza. W sobotę 10:00 Polonia 2010, a o 12:30 Polonia 2008 rozegrają mecze z Polonią 1912 Leszno, natomiast na boisku w Zielnikach o 11:30 prowadząca w tabeli I ligi okręgowej D1 Polonia 2011 zmierzy się z wiceliderem Wartą Śrem. W niedzielę po meczu rezerw na Stadionie Średzkim zagrają młodzicy D2, którzy o godz. 15:00 zmierzą się z Obrą 1912 Kościan.
-
Nabiera tempa końcowa faza rozgrywek trzecioligowych. Po środowych spotkaniach 30 kolejki zespoły nie maja zbyt wiele czasu na odpoczynek bo już w weekend rozegrają kolejne mecze. Piłkarze Polonii Środa tym razem udadzą się na Bydgoszczy na pojedynek z miejscowym Zawiszą. Cel dla średzkiego zespołu jest jeden. Po ostatnich niepowodzeniach zacząć zdobywać punkty bo niebezpiecznie podopieczni Pawła Kutyni zbliżyli się do strefy spadkowej.