20.02.2012
Zawycięstwo juniorów z Lechią KostrzynW ramach przygotowań do rundy wiosennej juniorzy starsi udali się w sobotę 18 lutego do Kostrzyna, aby tam rozegrać swój kolejny sparing z juniorami Lechii .
Spotkanie to rozgrywane było w arcytrudnych warunkach , na bardzo grząskim boisku – na którym trudno było utrzymać równowagę. Konstruowanie akcji było bardzo utrudnione, a grą często rządził przypadek. Tym bardziej należą się słowa uznania dla naszych juniorów , którzy doskonale poradzili sobie w tych ekstremalnych warunkach i od pierwszej minuty dyktowali warunki gry . Już w 6 min. B. Paczkowski precyzyjnym strzałem w prawy górny róg bramki dał prowadzenie naszej drużynie . Ten sam zawodnik podwyższył wynik na 2: 0 dla Polonii w 34 min. zwieńczając w ten sposób dobrą grę całego zespołu. Rywale tylko dwukrotnie strzelali niegroźnie do naszej bramki , nie zmuszając naszego bramkarza do większego wysiłku. W drugiej połowie po kilku zmianach , obraz gry nie uległ zmianie . Nasza drużyna , a dokładnie K. Mikołajczak, pięknym lobem podwyższyła wynik na 3 : 0. Po tej bramce gospodarze mieli 2 okazje do zdobycia bramki ale w obu sytuacjach D. Stanisławski pewnie interweniował. Pod koniec meczu ostatecznie dobił Lechię D. Kubisiak , który ,, na dwa razy’’ pokonał ich bramkarza. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie , tak więc nasi juniorzy odnieśli przekonujące zwycięstwo 4 : 0. Ich kolejnym rywalem w najbliższą sobotę będą seniorzy z Jarosławca.
W Kostrzynie zagrali : D, STANISŁAWSKI, P . WAROT , A. PAWLAK , T. KOSTECKI, J. SZCZEŚNIAK, J. KUSIK, K. MIKOŁAJCZAK, D. BUCZMA, B. CECHMANN , D. FIBNER, B. PACZKOWSKI.
Na zmianę weszli : G. FILIPIAK, K. KUDŁA , H. BŁOCH, D. KUBISIAK.
Najnowsze aktualności
-
W środę 27 października juniorzy starsi rozegrali zaległe wyjazdowe spotkanie XII kolejki Wielkopolskiej Ligi. Przeciwnikiem Polonistów była druzyna Sparty Złotów. Daleka, całodniowa wyprawa okazała się bardzo szczęśliwa, gdyż nasi zawodnicy pewnie pokonali gospodarzy 3:1, po dwóch bramkach Jakuba Wiśniewskiego oraz jednej Piotra Leporowskiego.