24.09.2011
Żaki wygrywają 6:0W piątkowe popołudnie żaki ze Środy wyjechali do Przemysława Poznań aby rozegrać tam swój czwarty mecz ligowy. Podbudowani poprzednim zwycięstwem z Unią Swarzędz, od początku meczu ruszyli do ataku i już w 4 min. po akcji sam na sam z bramkarzem lepszy okazał się Nasz wychowanek W. Król i Polonia prowadziła 0:1. Chwilę później wynik mógł podwyższyć W. Moroz, lecz po strzale z za pola karnego piłka, minimalnie minęła słupek. Kolejną dobrą okazję mili Nasi zawodnicy w 10 min, kiedy to wyszli z kontrą, ale zabrakło wykończenia pod bramką rywala. W 17 min W. Król odegrał prostopadłą piłkę do A.Kluczyńskiego, który nie potrafił wykorzystać tej okazji i piłka przeszła obok słupka, chwilę później w takiej samej sytuacji był W.Król, który dostał piłkę od A. Rozwory i także w tej sytuacji bramkarz gospodarzy mógł mówić o wielkim szczęściu, ponieważ piłka o centymetry minęła słupek. W 23 min kolejnym pięknym strzałem z ok. 20 m, mógł zaskoczyć bramkarza pomocnik Średzkiej Polonii, W. Moroz, w tej sytuacji bramkarz stanął na wysokości zadania i skierował piłkę za linię końcową. Przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwszą połowę, szansę na strzelnie miał jeszcze A. Kluczyński ale przez pierwsze 25 min. bramka gospodarzy była zaczarowana i wynik do przerwy pozostał 0:1 dla Polonii, natomiast po zmianie stron Żaki pod wodzą M. Kułaka, ostro ruszyli do ataku co przyniosło już rezultat w 27 min, A. Kluczyński dośrodkował piłkę z rzutu rożnego i w zamieszaniu podbramkowym, A. Rozwora dołożył nogę i Polonia prowadziła 0:2, ten sam zawodnik dwie minuty później miał następną świetną okazję do wpisania się na listę strzelców jednak kolejny raz piłka minęła słupek Przemysława Poznań. Na 0:3 dla Polonii wynik podwyższył K. Cyka, który dobrze wykorzystał zamieszanie pod bramką i pokonał golkipera gospodarzy. Poloniści z każdą minutą przejmowali kolejne metry boiska i rywale mieli problem żeby wyjść ze swojej połowy. Świetlnie spisujący się w tym dniu W. Moroz, przeprowadzał wiele akcji wzdłuż prawej linii boiska i dogrywając piłkę w pole karne, po jednej z tych akcji w dograł piłkę do A. Rozwory i ten nie przepuścił takiej okazji i w 40 min. Polonia prowadziła 0:4. Po wznowieniu gry ze środka boiska przez gospodarzy, piłkę przejął A. Kluczyński i podobnie jak chwilę wcześniej jego kolega wzdłuż lewej linii zrobił rajd na bramkę Przemysława, dogrywając w pole karne do czekającego już tam Naszego napastnika, A. Rozwory i ten pokonując bramkarza z Poznania zaliczył w tym meczy hattricka co dało wynik 0:5 dla gości. Chwilę później wynik końcowy na 0:6 dla Polonii ustalił K. Cyka, pokonując bramkarza z narożnika pola karnego.
Cały zespół w tym dniu grał bardzo dobrze, obrońcy znakomicie dawali sobie radę z atakami gospodarzy praktycznie nie dając szans popisania się Naszemu bramkarzowi, który w tym meczu miał bardzo mały kontakt z piłką. Oby Nasi młodzi piłkarze mieli więcej takich momentów do radości.
W piątej kolejce Polonia na własnym obiekcie podejmować będzie żaków z Lechii Kostrzyn i ten mecz zapowiada się bardzo ciekawie, a więc zachęcam kibiców do przybycia na Centrum Treningowe Polonia, w sobotę 1 października o godz. 10:00.
Bramki dla Polonii zdobyli:
W. Król – 1
A. Rozwora – 3
k. Cyka - 2
Skład:
S. Łopatka, J. Kasprzyk, T. Norkiewicz, F. Półrolniczak, A. Kluczyński, W. Moroz, W. Król, A. Rozwora, M. Dziadek, K. Cyka, M. Dolata, K. Frach, J. Maćkowiak, K. Królikiewicz, W. Lesiński, S. Kornaszewski, F. Wieland
Najnowsze aktualności
-
W drugiej grze kontrolnej podsumowującej grupowanie w Licheniu Starym zespół trampkarzy młodszych (rocznik 2010) wygrał 4:2 z Górnikiem Konin. Bramki strzelali Łukasz Miszkiewicz, Kamil Jankowiak i Jakub Przybylski, a raz zawodnik rywali trafił do własnej bramki. W zespole Marcina Łopusińskiego i Marcina Grabowskiego wystąpiło pięciu zawodników testowanych.
-
W drugim meczu kontrolnym podczas pobytu w Licheniu Starym zespół juniorów B2 rywalizował z drużyną SMS AP Reissa Ślesin złożoną z zawodników z Ukrainy. Do przerwy Poloniści prowadzili po golu Gabriela Baszczyńskiego, ale po przerwie goście odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Ostatecznie nasz zespół zdołał jeszcze odwrócić wynik, a do siatki dwukrotnie trafił Piotr Kamiński.