26.10.2014
Wysokie zwycięstwo z PogoniąW niedzielne przedpołudnie drugi zespół Polonii Środa podejmował na wonnym boisku Pogoń Książ Wlkp. spotkanie odbyło się na dolnym boisku Centrum Treningowego Polonii.
Od samego początku inicjatywa leżała po stronie średzian którzy chcieli szybko zdobyć bramkę i ustawić sobie to spotkanie. Zwłaszcza że mecz u siebie był doskonałą okazją do przełamania passy porażek. W 9 minucie z boku boiska dośrodkowywał Maciej Polody ale strzał głową Krystiana Olczyka broni bramkarz gości. Dwie minuty później z drugiej strony boiska dośrodkowywał Paweł Przybyłek, głową uderzał Karol Kaźmierczak ale ponownie bramkarz Pogoni był na posterunku. W 27 minucie Polonia wykonywała rzut wolny z boku pola karnego. Piłkę dośrodkowuje Grzegorz Filipiak ale obrońcy w porę zażegnują niebezpieczeństwo. Siedem minut później na niesygnalizowany strzał z około 19 metrów zdecydował się Piotr Leporowski. Uderzenie było na tyle precyzyjne że piłka zatrzepotała po raz pierwszy w siatce Pogoni. Goście nie zdążyli pogodzić się ze startą jednej bramki a już pada kolejna. W 36 minucie dośrodkowanie Pawła Przybyłka na bramkę strzałem głową zamienia Przemysław Frąckowiak. Jeszcze przed przerwą Polonia podwyższyła prowadzenie. W 44 minucie z boku boiska dośrodkowywał Maciej Polody a piłkę głową do bramki skierował Konstanty Mikołajczak. Chwilę później sędzia kończy pierwszą część spotkania . Do przerwy Polonia prowadzi więc 3:0.
Od samego początku drugiej połowy sporą przewagę posiadali gracze tym razem dowodzeni przez Marcina Duchałę. W 53 minucie w polu karnym faulowany jest Paweł Przybyłek i sędzia bez wahania wskazuje na rzut karny. Do piłki podszedł kapitan zespołu Grzegorz Filipiak i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Polonii na 4:0. W 62 minucie na bramkę uderzał Mikołaj Kmieciak jednak piłka poszybowała nad bramką gości. Dwie minuty później po indywidualnej akcji i minięciu dwóch zawodników Pogoni w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Grzegorz Filipiak. Nasz zawodnik zachował spokój i pewnie zdobył kolejną bramkę dla swojego zespołu. W 69 minucie na uderzenie sprzed pola karnego zdecydował się Przemysław Frąckowiak. Piłka po jego strzale wpadła tuż przy słupku bramki gości i Polonia prowadziła już 6:0. W 77 minucie po raz pierwszy w tym meczu musiała się wykazać Dawid Nowak który w bardzo ładnym stylu obronił uderzenie jednego z zawodników Pogoni. Minutę później szybka kontra naszego zespołu kończy się uderzeniem Piotra Leporowskiego które bramkarz wybija na rzut różny. Od 86 minuty Polonia gra w dziesiątkę. Po brzydkim faulu na Piotrze Leporowskim nasz zawodnik nie mógł kontynuować gry, a że wcześniej Polonia wykorzystała limit zmian nikt nie mógł go zastąpić. Jeszcze w 87 minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Paweł Przybyłek ale piłka minimalnie minęła bramkę. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie. ostatecznie Polonia pokonała Pogoń Książ 6:0 (3:0).
Polonia Środa wystąpiła w składzie: Nowak – Przybyłek P., Warot, Frąckowiak, Matysiak, Malusiak (25` Mikołajczak), Filipiak G., Olczyk K. (75` Lipiecki), Polody (55` Kaźmierski), Leporowski, Kaźmierczak (55` Kmieciak).
Najnowsze aktualności
-
W rozegranym w środę meczu 1. ligi wojewódzkiej D2 zespół Polonii 2013 przegrał na płycie głównej Stadionu Średzkiego z Lechem Poznań 2014. Poloniści dzielnie walczyli przez cały mecz, a do przerwy był wynik remisowy po golach Sebastiana Ciszewicza i Gabriela Lipińskiego. W drugiej części rywale byli jednak skuteczniejsi i ostatecznie wygrali 7:2 z naszym zespołem.
-
Ciekawie zapowiada się najbliższe spotkanie ligowe piłkarzy Polonii Środa Wielkopolska. Tym razem podopieczni Mikołaja Raczyńskiego podejmą na własnym boisku drugi zespół występującej w PKO Ekstraklasie Pogoni Szczecin. Mecz odbędzie się w wieczornej aurze bo zostanie rozegrany o godzinie 20:00 a towarzyszyć mu będzie huczne otwarcie Nowego Stadionu Średzkiego.
-
Mimo walki i wyrównanego meczu nie udało się zdobyć punktów Polonii 2011 w starciu z Górnikiem Konin. Poloniści prowadzili do przerwy 2:1 po bramkach Adama Jankowskiego oraz Kuby Kucharskiego, ale tuż po przerwie Górnik wyrównał. Decydujące dwa gole padły w ostatnich pięciu minutach spotkania. Drugi zespół na własnym boisku przegrał 0:3 (0:2) z Avią Kamionki.