06.05.2019
Wysoka porażka w Kaliszu (2001)W kolejnym meczu ligowym juniorzy starsi Polonii Środa spotkali się z Włókniarzem Kalisz. Mecz odbył się przy wyśmienitej pogodzie i bardzo dobrym boisku. Rywal mocny ale to tylko dla nas możliwość korzystania z gry.
Pierwsza połowa to strata trzech bramek przez nasz zespół, w tym dwie po naszych prostych błędach indywidualnych czy formacji. Po zmianie stron i rozpoczęciu drugiej połowy nie celne podanie naszego zawodnika w strefie środkowej przy wyprowadzaniu piłki, przeciwnik po trzech podaniach zdobywa czwartą bramkę. Po złym rozpoczęciu drugiej połowy zawodnicy dalej walczą z Włókniarzem Kalisz i lepiej wygląda nasza gra. Stwarzamy sobie sytuację bramkowe poprzez przechwyty piłki w środkowej strefie boiska stosując średni pressing. Daje nam to większą aktywność całego zespołu i przesunięcie gry w strefę niską przeciwnika. W drugiej połowie tracimy w sumie trzy bramki ale po ambitnej grze. W 85 minucie M. Gościniak przejmuje piłkę przed środkiem pola karnego Kalisza wprowadza piłkę w szesnastkę i podaniem w lewy sektor pola karnego otwiera szansę dla wbiegającego w tempo podania K. Czaii, który mimo interwencji bramkarza gospodarzy umieszcza piłkę w bramce po uderzeniu przy pierwszym słupku. Druga połowa znacznie lepsza w naszym wykonaniu, widać było zaangażowanie i chęć zdobycia bramek co jest najważniejsze w edukacji piłki młodzieżowej. Niestety ostatecznie cały mecz przegrywamy 6:1.
Skład zespołu: D.Nyczak, N.Parus, J.Tomczak, K.Czaja, F.Michalak, J.Grześkowiak, J.Kiel, D.Mostowski, M.Misterski, O.Janoś (C), M.Gościniak.
Najnowsze aktualności
-
28.03.2011
Juniorzy starsi sprawcami dużej niespodzianki
W niedzielę 27 marca po przerwie zimowej na boisko powrócili zawodnicy zespołu juniorów starszych. Pierwszy mecz nasi gracze rozegrali w Szamotułach z vi-ce liderem tabeli drużyną MSP Szamotuły. Poloniści po bardzo dobrej grze sprawili dużą niespodziankę pokonując renomowaną szkółką piłkarską 2:1, remisując do przerwy 1:1. Bramki zdobyli Bartosz Cechmann i Adrian Błaszak.