15.04.2018
Wygrane starcie z Lotnikiem (2006)Kolejne spotkanie ligowe drugi zespół z rocznika 2006 naszej Akademii rozgrywał w sobotni poranek a rywalem podopiecznych Fryderyka Haremskiego był Lotnik Poznań. Warto dodać że ze względu na remont boiska Lotnika spotkanie odbywało się na ładnie położonym i dobrze utrzymanym boisku w Daszewicach.
Od samego początku spotkania przewagę posiadali młodzi poloniści którzy chcieli iść za ciosem i odnieść drugie wiosenne zwycięstwo. Długi czas jednak nie udawało się tej przewagi udokumentować posłaniem piłki do bramki rywali. Dopiero w 11 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Jeremi Zaganiaczyk. Precyzyjnie uderzona piłka piłka przez młodego polonistę wpadła pod poprzeczkę poznańskiej bramki. Mimo jeszcze kilku dogodnych sytuacji poloniści nie udokumentowali swojej przewagi strzeleniem kolejnych bramek i na przerwę oba zespoły schodziły przy skromnym prowadzeniu Polonii.
Po zmianie stron rywale próbowali odrobić starty czym narażali się na groźne kontrataki w wykonaniu Polonii. Niestety za każdym razem brakowało skuteczności. Dopiero w 47 minucie gry po dwójkowej akcji Kamila Mielcarka i Jeremiego Zaganiaczyka ten drugi posyła piłkę do bramki Lotnika i Polonia prowadzi już dwoma bramkami. Nasz zespół do samego końca musiał drżeć o wynik końcowy gdyż na pięć minut przed końcem gry gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Na szczęście było to wszystko na co było tego dnia stać zespół Lotnika i to ostatecznie poloniści po końcowym gwizdu mogli się cieszyć z kolejnego zwycięstwa. Brawa dla zespołu i trenera.
Polonia Środa wystąpiła w składzie: Muczke, Graf, Mielcarek, Skrobich, Zaganiaczyk, Łażewski, Grzelczak, Toboła, Pieszke, Rubach, Szarzyński, Buczma, Grządzielewski, Wichłacz.
Najnowsze aktualności
-
We wtorek 6 listopada piłkarze orlika młodszego zagrali swój zaległy mecz z drużyną Polonia dziewczyny Poznań. Mecz ten miał się odbyć 4 dni wcześniej lecz na prośbę poznaniaków, rozgrywki zostały przełożone a na dodatek drużyna dziewczyn spóźniła się 45 min, mimo iż sami zaproponowali ten termin. Po 15 min nieobecności drużyny przeciwnej, sędzia tego spotkania odgwizdał koniec meczu i walkower na Naszą korzyść. Piłkarze nie czekając dłużej rozegrali między sobą mecz wewnętrzny ale jednak po 45 min od regulaminowego rozpoczęcia meczu, drużyna przyjezdna pojawiła się na boisku i mecz został rozegrany.