26.10.2011
Wielki pech rezerwW dzisiejszym meczu Pucharu Polski rezerwy Polonii Środa uległu po rzutach karnych czwartoligowemu Lubońskiemu Fogo Club Luboń.
W regulaminowym czasie gry był remis 1:1, a w rzutach karnych lepsi byli goście którzy wygrali 2:3, mimo że po trzech seriach średzianie prowadzili 2:0.
Bramkę dla Polonii w 60. minucie z rzutu karnego zdobył Dominik Mucha, a wyrównał dziesięć minut przed końcem Robert Siejek.
W pierwszej połowie oba zespoły nie stworzyły sobie wielu sytuacji. W 11. minucie średzianie wykonywali rzut wolny z 25. metrów ale dośrodkowanej piłki nikt nie zdołał uderzyć. Sześć minut później groźny strzał jednego z zawodników Lubońskiego za pola karnego zablokowali obrońcy. W 24. minucie Przemysław Pietrzak obronił uderzenie głową z pięciu metrów. Najgroźniejsza sytuację w tej części meczu stworzyli sobie piłkarze Polonii w 42. minucie. Dominik Mucha przedarł się pomiędzy dwoma obrońcami i znalazł się przed bramkarzem goście, ale uderzył obok słupka.
W 51. minucie po dośrodkowaniu jednego z zawodników przyjezdnych futbolówka trafiła ku zdziwieniu wszystkich kibiców w słupek. W 55. minucie Bartosz Cechmann strzelił z 16. metrów minimalnie obok słupka. Pięć minut później Poloniści prowadzili już 1:0. W polu karnym faulowany był Dominik Mucha, który sam podszedł do "jedenastki" i pewnie pokonał golkipera gości. W 69. minucie jeden z graczy z Lubonia znalazł się przed Przemkiem Pietrzakiem ale i tym razem górą okazał się nasz golkiper. Po chwili w groźniej sytuacji goście strzelili niecelnie. Dziesięć minut przed końcem po rzucie rożnym Jonasz Jeżewski zdobył wyrównującą bramkę dla Lubońskiego. Jeszcze w końcówce Bartosz Cechmann mógł odmienić losy meczu ale uderzył niecelnie.
Tak więc według regulaminu sędzia główny zarządził rzuty karne. Po trzech seriach Poloniści prowadzili już 2:0. Wystarczyło że jeszcze raz trafią do bramki gości by wygrać. Jednak już nie trafili, a przyjezdni strzelali za każdym razem i ostatecznie wiosną w pucharach wystąpi Luboński.
Karne - Polonia: Mucha (-), Ludwiczak (+), Cechmann (+), Kusik, Baziór, Leporowski
Karne - Luboński: Pytlak (-), Siejek (-), Jeżewski (-), Górka (+), Nawrot (+), Skrzycki (+)
Polonia: Pietrzak - Kostecki, Matuszak,l Matysiak, Wiśniewski (84' Kusik), Ludwiczak, A. Pawlak (64' Baziór), Mucha, Leporowski, Błaszak, Cechamann
Luboński: Błaszczyk - Zielonka, Górka, Anioła (46' Pytlak), Goeldner, Nawrot, Mikołajczyk (81' Kuza), Jeżewski, Szymanek, Kubiak (46' Skrzycki), Sminiewski (59' Siejek)
Najnowsze aktualności
-
Mimo walki i wyrównanego meczu nie udało się zdobyć punktów Polonii 2011 w starciu z Górnikiem Konin. Poloniści prowadzili do przerwy 2:1 po bramkach Adama Jankowskiego oraz Kuby Kucharskiego, ale tuż po przerwie Górnik wyrównał. Decydujące dwa gole padły w ostatnich pięciu minutach spotkania. Drugi zespół na własnym boisku przegrał 0:3 (0:2) z Avią Kamionki.
-
Polonia 2010 w sobotę pokonała Mieszko Gniezno w wyjazdowym meczu 1. ligi wojewódzkiej C1. Nasz zespół dość szybko objął prowadzenie, które utrzymał do końca spotkania, chociaż gospodarze nie odpuszczali i w pewnym momencie zmniejszyli nawet straty z trzech bramek do jednej. Poloniści nie dali sobie jednak wyrwać punktów i ostatecznie wygrali przewagą dwóch goli.
-
Emocjonujące widowisko zapewnili kibicom zawodnicy Polonii 2008. Nasz zespół dopiero w końcówce spotkania wydarł trzy punkty drużynie UKS AP Reissa/Szkoła Gortata Poznań, a gola na wagę trzech punktów zdobył w 74. minucie Gabriel Baszczyński. W piątek z kolei drugi mecz rozegrał łączony zespół Polonii 2008/2009 II w 1. lidze okręgowej. Tym razem Poloniści ulegli Lechicie Kłecko 3:5 (2:2).
-
W niedzielę 15 września trzeci zespół Polonii Środa zagrał na wyjeździe z Orłami Plewiska. Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane jednak więcej sytuacji stworzyli sobie gospodarze, którzy kilkukrotnie sprawdzali formę Jakuba Sienkiewicza. W 30 minucie po interwencji bramkarza Plewiska wyszły na prowadzenie dobijając piłkę z bliskiej odległości. Od tego momentu zarysowała się przewaga gospodarzy. W 45 minucie po jednym z nielicznych rzutów rożnych piłkę do bramki rywala w zamieszaniu podbramkowym umieścił Marcin Parus i poloniści schodzili na przerwę remisując 1-1.