22.03.2014
Wda Świecie lepsza w ŚrodzieNie udała się inauguracja wiosennych rozgrywek III ligi Polonii na własnym boisku. Nasi piłkarze nie sprostali dziś Wdzie Świecie ulegając jej 0:1. Jedynego gola dla gości zdobył w 36. minucie Maciej Kot.
Początek spotkania to wyrównana gra obu drużyn z niewielką ilością akcji podbramkowych. Lepiej na murawie radziła sobie jednak Wda, która w 10. minucie mogła objąć prowadzenie, ale świetnie w sytuacji jeden na jeden z Radosławem Mikiem spisał się Adrian Lis. Kolejną akcję po której mógł zmienić się rezultat spotkania kibice obejrzeli w 27. minucie. Damian Buczma długim podaniem uruchomił Jakuba Solarka, jednak temu zabrakło szybkości by wyprzedzić nadbiegającego obrońcę i w ostateczności przegrał z nim bezpośredni pojedynek. Chwile później ładnie w polu karnym zachował się Igor Jurga, lecz uderzył zdecydowanie za mocno. W międzyczasie obok słupka strzelał Maciej Kot. Ten sam zawodnik w 36. minucie otworzył wynik meczu. Po podaniu wzdłuż pola karnego dołożył tylko nogę i umieścił futbolówkę w pustej bramce Polonii. Niedługo później nad poprzeczką strzelał Radosław Mik, ale wynik do przerwy nie uległ zmianie.
W przerwie trener Czesław Owczarek dokonał drugiej zmiany. Za Michała Stańczyka pojawił się Dominik Mucha. Pierwsza roszadę szkoleniowiec dokonał w końcówce pierwszej części gry wprowadzając Marcina Falgiera za kontuzjowanego Macieja Gendka.
Po zmianie stron poloniści nieco śmielej zaatakowali, ale rzadko kiedy dochodzili do okazji bramkowych. Goście zadowoleni prowadzeniem skupili się solidnej grze w obronie i wyprowadzaniu szybkich akcji. Bramce Polonii najczęściej zagrażał Patryk Urbański, który kilkukrotnie straszył Adriana Lisa strzałami z rzutów wolnych. Najbliżej szczęścia był w 59. i 68. minucie. Najpierw fantastycznie bronił średzki golkiper, a później po obronie Lisa piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i opuściła plac gry. Mimo że nasz zespół nie stwarzał sobie wielu okazji bramkowych to w 57. minucie powinien wyrównać. Igor Jurga znalazł się tylko przed bramkarzem Wdy, ale uderzył prosto w niego, a dobijający piłkę Jakub Solarek strzelił zbyt lekko i golkiper ze Świecia sparował futbolówkę na róg. Mimo wprowadzenia na boiska dwóch ofensywnych zawodników Krystiana Pawlaka i Marcina Duchały podopieczni Czesława Owczarka nie potrafili wyrównać. Aktywny z przodu był Jakub Solarek, ale nawet jego strzał głową w doliczonym czasie gry nie zmienił wyniku meczu i Polonia przegrała trzeci w tym sezonie mecz na własnym boisku.
Polonia Środa - Wda Świecie 0:1 (0:0)
Maciej Kot 36
Polonia: 27. Adrian Lis, 5. Radosław Barabasz, 6. Adrian Błaszak (77' 10. Marcin Duchała), 26. Damian Buczma, 13. Maciej Gendek (43' 23. Marcin Falgier), 11. Igor Jurga, 4. Dawid Lisek, 17. Mateusz Pluciński (62' 9. Krystian Pawlak), 7. Paweł Przybyłek, 77. Michał Stańczyk (46' 14. Dominik Mucha), 20. Jakub Solarek
rezerwowi: 94. Dawid Nowak, 10. Marcin Duchała, 23. Marcin Falgier, 2. Marek Matysiak, 14. Dominik Mucha, 9. Krystian Pawlak, 15. Przemysław Warot
Wda: 92. Łukasz Zapała, 2. Szymon Kocieniewski, 6. Grzegorz Brzeziński, 9. Radosław Mik (62'8. Łukasz Subkowski), 10. Fabian Chabowski (73' 23. Oliwer Moranowski), 13. Damian Meyer, 16. Bartosz Czerwiński (90' 4. Adam Kardas), 17. Łukasz Wenerski, 18. Maciej Kot (83'7. Sergiusz Kot), 9. Patryk Urbański, 21. Damian Szczukowski
rezerwowi: 12. Mateusz Skowroński, 4. Adam Kardas, 7. Sergiusz Kot, 8. Łukasz Subkowski, 23. Oliwer Moranowski
Najnowsze aktualności
-
Nie mają zbyt dużo czasu piłkarze Polonii Środa na rozpamiętywanie porażki z Notecią Czarnków. Już w najbliższą niedzielę nasz zespół spotka się na własnym boisku z kolejnym beniaminkiem ligowych rozgrywek – Wikędem Luzino. Niedzielny rywal średzkiej ekipy nieoczekiwanie na inaugurację pokonał na własnym boisku Vinetę Wolin i potwierdził swoje aspiracje do walki o utrzymanie w gronie trzecioligowców.
-
W niedzielę Poloniści z rocznika 2008 po raz drugi rywalizowali z drużyną seniorów. Tym razem naprzeciw stanęli zawodnicy B-klasowego Phytopharmu Klęka. Do przerwy mecz był wyrównany, lecz skuteczniejsi byli rywale, którzy na przerwę schodzili z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej części rywalizacji nasz zespół zyskał sporą przewagę i aż siedmiokrotnie trafiał do siatki.