OFICJALNY SERWIS KLUBU YOUTUBEINSTAGRAMTWITTERFACEBOOK

21.09.2020

Warta wygrywa z Polonią (2006)

W sobotę 19 września poloniści podejmowali na własnym boisku lidera swojej grupy czyli Wartę Poznań, która pierwsze cztery kolejki ligowe wygrała. Spotkanie rozegrano na płycie głównej Stadionu Średzkiego, co też zgromadziło na trybunach wielu kibiców ze Środy jak i z Poznania.

Jak można było się spodziewać Warta jak na lidera przystało zaczęła ten mecz od zmasowanych ataków od samego początku spotkania. Już w pierwszych pięciu minutach kotłowało się pod bramką Dawida Kaczmarka, który kilkoma dobrymi interwencjami dobrze wszedł w mecz. W 12 min dopiero udało się polonistom przeprowadzić pierwszą akcję a w zasadzie kontrę – po dobrym prostopadłym podaniu przez Kacpra Bartkowiaka, Szymon Rauhut wygrał pojedynek z bramkarzem, lecz został nieprzepisowo powstrzymany a, że wychodził na czystą pozycję bramkarz ukarany został czerwoną kartką i dodatkowo sędzia podyktował rzut karny dla Polonii. Do piłki podszedł Kacper Bartkowiak, który pewnym strzałem pokonał bramkarza „zielonych”. Losy tego pojedynku odmieniły się zupełnie. Grając w osłabieniu to cały czas zawodnicy Warty byli pod grą. Poloniści czekali na własnej połowie na zorganizowany odbiór a następnie szybką kontrę. Niestety największym zagrożeniem dla polonistów były w tym dniu stałe fragmenty, a przede wszystkim rzuty rożne. To właśnie po jednym z nich goście wyrównali, aby w kolejnych minutach strzelić bramkę na 2-1. Tak więc poloniści za długo nie cieszyli się z prowadzenia, lecz nie zamierzali poprzestać na atakowaniu bramki przeciwnika. Widząc sytuację na boisku i to, że goście grają jednego zawodnika mniej poloniści zaryzykowali angażując swoje siły w ataku. I to się sprawdziło. Najpierw bramkę na 2-2 zdobył Szymon Rauhut po asyście Janka Wójkiewicza, a w 32 min rewelacyjną akcję rozpoczął Jakub Płonka, który podał piłkę do Pawła Hładyszewskiego a ten na szybkości na lewym skrzydle dograł idealnie do Kacpra Manickiego, który bez wahania umieścił piłkę w siatce. Było 3-2 dla Polonii a Warta troszkę w tym momencie była zdezorientowana. Taki wynik utrzymał się do przerwy.

Po zmianie stron poloniści wciąż w głębokiej defensywie czekali na przechwyt piłki w środkowej strefie boiska. Warta natomiast przyspieszała i coraz bardziej się odkrywała. Bardzo dużo walki ze strony naszych zawodników w środkowej strefie, gdzie fizycznie goście mieli przewagę. Kluczowe sytuacje po szybkim wyjściu do ataku mieli jeszcze przy wyniku 3-2 Kacper Manicki, Janek Wójkiewicz i Szymon Rauhut, ale niestety zabrakło szczęścia w drugiej połowie a Warta jak na lidera przystało pokazała charakter i to jak się gra do końca. W ostatnich 8 minutach spotkania „zieloni” zdobyli dwie bramki – jedną oczywiście z rzutu rożnego i drugą w samej końcówce na 4-3 po udanej akcji na skrzydle przesądzając ostatecznie o losach tego spotkania na swoją korzyść. Po ostatnim gwizdku sędziego poloniści nie kryli w sobie piłkarskiej złości. Sam mecz mógł bardzo się podobać. Szczególnie pierwsza połowa bo było w niej wszystko. Polonistom do sukcesu zabrakło niewiele, na pewno jest do dla zespołu ogromne doświadczenie na przyszłość. Jak się okazało lider nie taki straszny jak go malują a przy odrobinie szczęścia można było się pokusić o pełną pulę. Za tydzień mecz z Unią Swarzędz i chyba wszyscy liczą na przełamanie po tak dobrym meczu po którym pozostał niedosyt.

Polonia zagrała w składzie: D. Kaczmarek, J. Korcz, - P. Hładyszewski, K. Bartkowiak, J. Płonka, K. Manicki, O. Oboda, K. Kruk, O. Banaszak, J. Wójkiewicz, J. Wawroski, Sz. Rauhut, J. Zaganiaczyk, R. Kozica, O. Górski, M. Wiatr, K. Mielcarek, K. Bartkowiak.

Najnowsze aktualności

SPONSORZY

SPONSOR GŁÓWNY
PAKIET ZŁOTY
PAKIET SREBRNY
BRĄZOWY PARTNERZY
SPONSORZY KOBIET
Serwis polonia-sroda.pl wykorzystuje pliki cookies, które umożliwiają i ułatwiają Ci korzystanie z jego zasobów. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartej w cookies kliknij . Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki.