28.09.2014
W. Borończyk: Na nic więcej nie było nas staćPo meczu dziewiątej kolejki III ligi Polonia Środa – Pogoń Mogilno o jego ocenę poprosiliśmy trenera gości Pana Wiesława Borończyka.
Panie trenerze niestety nie udało się dzisiaj Wam osiągnąć korzystnego rezultatu i osłabiona Pogoń Mogilno przegrała w Środzie Wlkp. 3:0. Jak Pan ocenia to spotkanie?
Od samego początku jadąc do Środy Wlkp. byliśmy na straconej pozycji, biorąc pod uwagę kadrę jaką dysponowaliśmy. Może to dziwnie zabrzmi ale muszę powiedzieć że zaprezentowaliśmy się dziś w Środzie Wlkp. z dobrej, a momentami nawet z bardzo dobrej strony. Tym zawodnikom którzy wystąpili dzisiaj w meczu to należą się naprawdę słowa uznania za serce włożone w dzisiejsze spotkanie, za chęć do walki, za postawienie naprawdę wysoko poprzeczki Polonii. Można gdybać. Bo gdybyśmy do przerwy wykorzystali którąś z sytuacji co żeśmy sobie stworzyli to na pewno moim zawodnikom grało by się spokojniej, a Polonia miała by w tym momencie trudniej. Niestety tak się ułożyło że to Polonia wykorzystała nasze błędy w końcówce pierwszej połowy i praktycznie tutaj można powiedzieć że mecz się skończył. Polonia wtedy prowadziła już 2:0. Owszem w drugiej połowie próbowaliśmy się odgryźć, stworzyliśmy kilka ciekawych akcji, mieliśmy kilka sytuacji ale akurat dzisiaj nie dane nam było strzelić bramkę. Chciałbym podkreślić że wszyscy ci zawodnicy którzy wystąpili dzisiaj w meczu pozostawili zdrowie i serce dla Pogoni. Na nic więcej nie było dzisiaj nas stać.
Najnowsze aktualności
-
Udany weekend mają za sobą obie drużyny młodzików starszych Polonii, które wygrały swoje mecze ligowe. Pierwsza drużyna odniosła ósme kolejne zwycięstwo, tym razem 6:2 z Orlikiem Mosina, i z kompletem punktów prowadzi w tabeli. Dla drugiego zespołu zwycięstwo 5:2 z Mieszkiem II Gniezno było pierwszym w trwającej rundzie.
-
Polonia 2010, która świetnia weszła w rundę wiosenną, poniosła trzecią porażkę. W sobotę nasz zespół przegrał 1:2 z Lechem Poznań 2011, choć na przerwę to Poloniści schodzili z prowadzeniem. Obecnie nasz zespół plasuje się na 3. miejscu w tabeli, za plecami UKS AP Reissa Jarocin oraz SMS AP Reissa Ślesin.
-
W środę 15 maja na stadionie w Środzie Wielkopolskiej kolejne spotkanie ligowe rozegrają piłkarze Polonii Środa. Rywalem tym razem będzie zespół Błękitnych Stargard. Ostatnie spotkania pomiędzy oboma ekipami dostarczają kibicom sporą ilość emocji więc zapowiada się ciekawy pojedynek. Średzcy kibice mają na pewno nadzieję że ich ulubieńcy wrócą na zwycięską ścieżkę i punkty zostaną w naszym mieście.
-
Kolejny świetny występ zaliczyli trampkarze starsi Polonii (rocznik 2009). Na płycie głównej Stadionu Średzkiego nasz zespół pokonał 4:0 (3:0) wicelidera rozgrywek - Unię Swarzędz. Polonia już w 8. minucie wyszła na prowadzenie po trafieniu Antoniego Staszaka, a do przerwy było już 3:0. Wynik spotkania w drugiej połowie ustalił Kacper Kalita.
-
Dużą niespodziankę sprawili w niedzielę juniorzy młodsi Polonii (rocznik 2008). Na Stadionie Średzkim rywalizowali z Poznańską Trzynastką (rocznik 2007), która w dotychczasowych spotkaniach wywalczyła komplet punktów. Poloniści po pełnym emocji i zwrotów akcji meczu wygrali 4:3 (3:2), a decydujący gol padł w 89. minucie z rzutu karnego!
-
Miniony weekend był bardzo udany dla drużyn akademii, które odniosły osiem zwycięstw w dziecięciu rozegranych meczach. Świetnie spisały się roczniki 2008 oraz 2009. Polonia 2008 wygrała 4:3 z Poznańską 13 (2007), która dotąd miała komplet punktów, natomiast Polonia 2009 aż 4:0 pokonała wicelidera rozgrywek - Unię Swarzędz. Świetną passę kontynuuje Polonia 2011, która wygrała kolejny mecz i przewodzi ligowej tabeli z kompletem punktów. Przełamały się nasze dziewczyny, odnosząc pierwsze zwycięstwo w lidze trampkarzy C2 oraz gromiąc Olimpic Śrem w lidze wojewódzkiej kobiet.
-
Po pucharowej porażce we Wrześni w kolejnej ligowej kolejce piłkarze Polonii Środa udali się do Gniewina na pojedynek z miejscowym Stolemem. Poloniści osłabieni brakiem pauzujących za nadmiar żółtych kartek Piotra Wujca, Aleksandra Kluczyńskiego i Bruno Siedleckiego a także Kamila Budycha jechali z mocnym postanowieniem wygrania i powrotu na zwycięską ścieżkę.