22.03.2025
Tym razem derby dla PoloniiTym razem w sobotę domowe spotkanie rozgrywał zespół Polonii Środa, a podopieczni Macieja Rozmarynowskiego w derbach Wielkopolski podejmowali rywala zza miedzy Unię Swarzędz. Dla polonistów po pechowej porażce z Sokołem Kleczew mecz ten był doskonałą okazją do powrócenia na zwycięską ścieżkę.
Od samego początku obie ekipy podeszły do tego spotkania z dużym respektem do rywala. Mało było klarownych sytuacji czy to pod jedną czy pod drugą bramką a kibice licznie przybyli tego popołudnia na Nowy Stadion Średzki długo czekali na pierwszy poważniejszy sygnał do ataku. Ten dali gracze Unii w 18 minucie. Po zamieszaniu w polu karnym średzkiego zespołu na bramkę uderza Szymon Kołodziej, piłka odbija się od słupka a dobitka Michała Niedźwiedzkiego wpada już do bramki. Gol nie został jednak uznany bo w momencie uderzenia Kołodzieja Niedźwiedzki był na pozycji spalonej. Ale ta sytuacja podziałała mobilizująco na średzką ekipę. W 31 minucie Bartosz Bartkowiak piętą zagrywa piłkę do Jędrzeja Kujawy a ten wpada w pole karne i fantastycznym strzałem wyprowadza średzką ekipę na prowadzenie. Prowadzenie którego poloniści nie oddali już do końca pierwszej części spotkania.
Po zmianie stron na murawie dominował już jeden zespół i był to zespół Polonii Środa. podopieczni Macieja Rozmarynowskiego kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i sami groźnie atakowali. W 64 minucie Mikołaj Stangel zagrał prostopadłą piłkę do Michała Walczaka ten wpadł z nią w pole karne i mimo asysty obrońców Unii posłał obok zaskoczonego Adama Stachowiaka. Było już 2:0 dla Polonii Środa. Ale poloniści wcale nie zamierzali spoczywać na laurach. Swoje sytuacje mieli Oscar Romero i Klaudiusz Milachowski ale tym razem piłka nie wpadła do bramki rywali. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry poloniści „dobili” rywala. Aleksander Kluczyński idealnie zagrał w pola karne do Bartosza Bartkowiaka a ten ze stoickim spokojem posłał piłkę do siatki rywali. W końcówce spotkania Unia dwukrotnie zagroziła bramce Polonii Środa po dośrodkowaniach Krzysztofa Biegańskiego którego wejście zdecydowanie ożywiło poczynania ofensywne zespołu ze Swarzędza ale za każdym razem na posterunku był Przemysław Frąckowiak. Ostatecznie Polonia pokonuję Unię 3:0 (1:0) i dopisuje do swojego dorobku kolejny komplet punktów.
Polonia Środa Wlkp. wystąpiła w składzie: Frąckowiak – Hyl (63` Budych), Nawrocki, Pieńczak, Walczak (72`Milachowski) , Stangel (83` Kluczyński), Szczypek, Bartkowiak, Kujawa (72` Konieczny), Kołtański, Drame (72` Romero).
Unia Swarzędz wystąpiła w składzie: Stachowiak – Freilich (69` Ciołak), Dejewski, Chromiński (69` Biegański), Goździk, Tonder, Theus (46` Michalak), Grobelny, Kołodziej, Vinicius (55` Szelągowski), Niedźwiedzki.
Żółte kartki: Kujawa, Hyl – Dejewski, Grobelny
Bramki: Kujawa (31`), Walczak (65`), Bartkowiak (88`)
Widzów: 624 osoby
Najnowsze aktualności
-
28.04.2025
Zwycięstwa ze Śremem i Mosiną (2010)
Dwa zwycięstwa odniosły w miniony weekend zespoły z rocznika 2010. Pierwszy zespół na wyjeździe wygrał 4:2 (2:1) z UKS-em Śrem w meczu 1. ligi wojewódzkiej. Polonia w ligowej tabeli prowadzi z przewagą pięciu punktów nad drugim GES-em Poznań Z kolei druga drużyna w spotkaniu 2. ligi wojewódzkiej pokonała 2:0 (2:0) zespół UKS APR Poznań/Mosina.
-
28.04.2025
Pogrom w Gostyniu (2009)
W dobrych humorach wrócili Poloniści z rocznika 2009 z wyjazdu do Gostynia. Nasz zespół wygrał z UKS APR Jarocin/Gostyń 7:0 (2:0). W pierwszej części gospodarze stawiali opór, ale w drugiej połowie Poloniści zdecydowanie dominowali na boisku. Wejście smoka zaliczył Bartosz Szczepaniak, który w ciągu jedenastu minut skompletował hat tricka. Do siatki trafiali ponadto Maksymilian Kokociński - dwukrotnie, Michał Mężyński oraz Antoni Staszak.
-
28.04.2025
Wysokie zwycięstwo mimo gry w osłabieniu (2008)
Wysokie zwycięstwo odniosła w niedzielę Polonia 2008, której nie przeszkodziła nawet gra w osłabieniu od 47. minuty. Do przerwy Poloniści prowadzili 3:0 po dwóch golach Wiktora Karolaka i jednym Mikołaja Szymańskiego. Tuż po przerwie czerwoną kartką za faul taktyczny został ukarany Jakub Kowalski, a goście rzut wolny zamienili na gola. Grający w osłabieniu gospodarze wbili Rawii Rawicz jeszcze cztery gole, a do siatki trafiali Serhii Pankratov, Adrian Wojciechowski oraz dwukrotnie Adam Gołaszewski.
-
28.04.2025
Zwycięstwo trzeciego zespołu w ważnym meczu
Trzeci seniorski zespół Polonii wygrał 4:0 (1:0) w niedzielnym meczu Proton klasy B z Orłami Plewiska. Wynik meczu otworzył w pierwszej połowie Kacper Cyka, a w drugiej części spotkania dwa gole dołożył Jakub Kledecki, a jednego Szymon Zając. Druzyna prowadzona przez Łukasza Kaczałkę przesunęła się już na 3. miejsce w tabeli rozgrywek.
-
28.04.2025
Akademia: Raport ligowy (26/27.04.2025)
Bardzo udany weekend mają za sobą zespoły akademii, bo w dziesięciu rozegranych meczach aż osiem zakończyło się zwycięstwem Polonii!
-
27.04.2025
Flota zatopiona w końcówce
W 27 kolejce trzeciej ligi piłkarze Polonii Środa podejmowali na własnym boisku Flotę Świnoujście. Mecz ten miał na pewno miał dodatkowy sentyment dla samego szkoleniowca polonistów. To właśnie od jesiennego meczu z Flotą w Świnoujściu zaczynał swoją przygodę jako pierwszy trener Polonii Środa Maciej Rozmarynowski. Wtedy zapowiadając mecz z Flotą pisaliśmy że ma on za zadanie tchnąć nowego ducha, pobudzić piłkarzy i co najważniejsze zacząć wygrywać mecze. Dziś można z całą pewnością stwierdzić że swoje zadanie szkoleniowiec spełnił w stu procentach a Polonia Środa to już całkowicie inna drużyna której gra a przede wszystkimi wyniki cieszą średzkich fanów.
-
26.04.2025
Sześć bramek w Orlen I lidze
W kolejnym ligowym spotkaniu w Orlen I lidze kobiet piłkarki Polonii Środa podejmowały na własnym boisku drugi zespół Czarnych Sosnowiec. Dla średzkiej ekipy chcącej skończyć rozgrywki na jak najwyższej pozycji w ligowej tabeli było to spotkanie z cyklu tych które trzeba wygrać.
-
26.04.2025
Bez punktów w Skokach
W kolejnym meczu w piątej lidze zespół rezerw Polonii Środa udał się do Skoków na pojedynek z tamtejszym zespołem Wełny. Młodzi poloniści nie mogli liczyć na wsparcie zawodników z pierwszego zespołu musieli więc na trudnym terenie radzić sobie sami.