20.08.2022
Trzynaście bramek na Stadionie ŚredzkimW meczu czwartej kolejki III ligi grupy 2 zespół Polonii Środa podejmował na własnym boisku beniaminka Vinetę Wolin. Poloniści przystąpili do tego spotkania osłabieni brakiem Kacpra Nowaka i Damiana Buczmy co spowodowało wymuszone zmiany w składzie. Od pierwszych minut na boisku pojawili się młodzi średzianie Filip Łasocha i Aleksander Kluczyński.
Pierwsze minuty tego spotkania to przewaga Polonii Środa. To podopieczni duetu trenerskiego Marcin Duchała Paweł Juszczyk częściej byli przy piłce i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. W 12 minucie Bartosz Bartkowiak przejął piłkę w środku pola i idealnym podaniem obsłużył wychodzącego na czystą pozycję Jędrzeja Drame. Nasz napastnik pociągnął z piłką kilka metrów i uderzył pokonując bramkarza rywali. Polonici poszli za ciosem i już trzy minuty później było 2:0 a tym razem na listę strzelców wpisał się Bartosz Bartkowiak który zaskoczył bramkarza rywali strzałem z narożnika pola karnego. W 22 minucie goście złapali z naszym zespołem kontakt. Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego na długim słupku zamykał Marek Niewiada który strzałem głową pokonał Przemysława Frąckowiaka. I gdy wydawało się że mimo wszystko Polonia ma ten mecz pod kontrolą goście przeprowadzili szybki atak po którym błędy w naszej obronie wykorzystał Kamil Wiśniewski doprowadzając do wyrównania. Te dwie bramki rywali podziałały na nasz zespół jak zimny prysznic. W 39 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego sprytem w polu karnym rywali wykazał się Piotr Skrobosiński i ładnym strzałem ponownie wyprowadził Polonię na prowadzenie. Ostatnie słowo w tej części gry należało jednak do gości. W doliczonym już czasie gry kolejne błędy w naszej obronie kończą się bramką Kamila Wiśniewskiego i na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 3:3.
Po zmianie stron Polonia szybko ponownie wyszła na prowadzenie. W 47 minucie sprytem w polu karnym rywali wykazał się Kevin Durueke który z bliska wepchnął piłkę do bramki rywali. Tym razem to Polonia poszła za ciosem i już w 55 minucie prowadziła różnicą dwóch goli. Piękne uderzenie sprzed pola karnego Mikołaja Witkowskiego kończy się bramką po której poloniści mogli grać spokojniej. Osiem minut później poloniści zdobyli kolejną bramkę. Z rzutu wolnego idealnie piłkę dośrodkował Bartosz Bartkowiak a całą akcję celnym strzałem głową w polu karnym wykończył Piotr Wujec. Ale że spotkanie było bardzo otwarte to swoje bramki także zaczęli strzelać rywale. W 69 minucie czwartą bramkę dla Vinety zdobył Szymon Kurczak i goście poczuli znowu szansę na doporowadzenie do wyrównania. Vineta zepchnęła Polonię Środa do obrony zmuszając nasz zespół do obrony i gry z kontrataku. Po jednym z takich kontrataków po świetnym podaniu od Bartosza Bartkowiaka w doskonałej sytuacji znalazł się Klaudiusz Milachowski. Nasz skrzydłowy strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi rywali i Polonia znowu prowadziła różnicą trzech goli. W 89 minucie kropkę nad i postawił Bartosz Bartkowiak który wykończył celnym strzałem akcję którą sam zapoczątkował przechwytem. W doliczonym czasie gry goście zmniejszyli rozmiary porażki a na listę strzelców wpisał się ponownie Kamil Wiśniewski dla którego była to trzecia bramka w tym meczu. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i Polonia ostatecznie pokonała Vinetę Wolin 8:5 (3:3).
Polonia Środa wystąpiła w składzie: Frąckowiak – Wujec, Giełda (52` Witkowski), Bartkowiak, Łasocha (73` Kultys), Durueke (68` Milachowski), Kluczyński (68` Kaźmierczak), Pryimak, Skrobosiński, Walczak, Drame (68` Pawlak).
Vineta Wolin wystąpiła w składzie: Rechtzigel – Węcłąwek (46` Gałosz), Lewandowski, Niewiada (46` Litwin) , Kołodziejczyk, Kuśmierek (60` Żmudź), Kurczak, Wiśniewski, Maszka (68` Hutyria), Bożko (46` Ignasiak), Skorb.
Żółte kartki: Bartkowiak, Kluczyński, Pryimak – Lewandowski, Niewiada, Kurczak
Bramki: Drame (12`), Bartkowiak (15`), (89`), Skrobosiński (39`), Durueke (47`), Witkowski (55`), Wujec (64`), Milachowski (78`)– Niewiada (22`), Wiśniewski (33`), (45`), (90`), Kurczak (68`)
Najnowsze aktualności
-
W meczu I ligi wojewódzkiej młodzików starszych (rocznik 2010) Polonia Środa Wielkopolska zremisowała 1:1 (0:1) z Poznańską Trzynastką. Rywale szybko, bo już w 3. minucie, objęli prowadzenie. Do wyrównania na początku drugiej połowy doprowadził Łukasz Miszkiewicz, ustalając jednocześnie wynik meczu.
W meczu II ligi okręgowej Polonia musiała uznać wyższość Victorii Września, przegrywając z liderem tabeli 0:4 (0:2).
-
W sobotnim meczu 10. kolejki I ligi wojewódzkiej trampkarzy młodszych Polonia Środa Wielkopolska przegrała na Nowym Stadionie Średzkim 2:3 (1:1) z Lechem Poznań. Nasz zespół dwukrotnie przegrywał, ale do wyrównania doprowadzał Kamil Jankowiak. Niestety pięć minut przed końcem meczu losy meczu rozstrzygnął Filip Borczykowski i to goście zgarnęli trzy punkty. Drugi zespół w ten weekend pauzował.
-
W spotkaniu 10. kolejki I ligi wojewódzkiej juniorów młodszych Polonia Środa Wielkopolska przegrała 3:4 (1:1) z Ostrovią 1909 Ostrów Wielkopolski. Hat trickiem popisał się Jakub Płonka, ale nie wystarczyło to do wywiezienia z Ostrowa Wielkopolskiego choćby jednego punktu. W przyszły weekend nasi juniorzy pauzują.
-
W meczu 11. kolejki Centralnej Ligi Juniorów do lat 15 zespół Polonii Środa Wielkopolska przegrała na Nowym Stadionie Średzkim 0:1 (0:1) z wiceliderem rozgrywek - Pogonią Szczecin. Goście zdobyli gola w 32. minucie gry i utrzymali jednobramkowe prowadzenie do końca meczu. Na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek Poloniści zajmują szóste miejsce, dwa punkty nad strefą spadkową. Już w piątek nasz zespół w bardzo ważnym meczu zmierzy się na wyjeździe z Gwardią Koszalin. Początek spotkania o godzinie 14:00.
-
Emocjonujący weekend mają za sobą drużyny naszej akademii. Trzy najstarsze grupy przegrały swoje mecze jedną bramką po bardzo emocjonujących widowiskach. Juniorzy młodsi przegrali 3:4 na wyjeździe z Ostrovią 1909, trampkarze starsi przegrali 0:1 z wiceliderem rozgrywek - Pogonią Szczecin, trampkarze młodsi natomiast przegrali 2:3 z Lechem Poznań, tracąc decydującego gola pięć minut przed końcem meczu.
-
W sobotę 13 maja o godzinie 14.30 rozpoczęło się spotkanie I ligi kobiet z dziewczynami UKS Ząbkovia Ząbki. Nie wiedziałyśmy czego się spodziewać po przeciwniczkach, bo grają w tym sezonie z rożnym szczęściem. Wiedziałyśmy jednak, że będzie to bardzo trudny mecz. Nasze rywalki mają naprawdę ambitny zespół. W ubiegłym sezonie mecze z nimi były bardzo zacięte. Z szacunkiem, ale z wiarą w siebie i w zespół przystępowałyśmy do tego meczu.