09.12.2014
Trzecie miejsce młodzikówW minioną niedziele piłkarze Polonii Środa z rocznika 2003 udali się na turniej piłkarski „Orzeł Cup” do Pabianic, który był turniejem Mikołajkowym. W rozgrywkach udział wzięło 12 drużyn, głównie z okolic Łodzi, a rangę tego turnieju podniosły na pewno takie drużyny jak - Widzew Łódź, ŁKS Łódź i GKS Bełchatów. W naszej grupie rozlosowane zostały dwa z w/w zespołów – ŁKS i GKS, a także Stal Niewiadów, Akademia Futbolu Tomasza Hajto, druga drużyna organizatora Orzeł Piątkowisko oraz Polonia.
Młodzi poloniści swój pierwszy mecz rozegrali AF Tomasza Hajto i już po pierwszych kilku minutach tego spotkania, wiele osób na trybunach brali nas za faworyta tego turnieju. Gra Polonii wyglądała naprawdę dobrze. Składne akcje, wiele celnych podań pomiędzy sobą doprowadzały do tego że wychowankowie Tomasza Hajto, rzadko bywali przy piłce. Po 12 minutach Polonia pokonała swoich rywali 3:0, a do bramki AFTH trafiał – Kacper Cyka, Olek Kluczyński oraz Adrian Cukrowski.
W drugim meczu Polonia spotkała się z GKS Bełchatów. Pierwszy raz w historii spotkaliśmy się z tą drużyną i możemy zaliczyć go do udanych. Mecz stał na wysokim poziomie, ale to my mieliśmy przewagę. Po faulu w polu karnym GKSu, przed okazją na prowadzenie dla Polonii stanął Olek Kluczyński, niestety piłka po jego strzale minęła słupek i gra o zwycięstwo w tym meczu toczyła się dalej. Ten sam zawodnik zrehabilitował się chwilę później posyłając mocnym uderzeniem futbolówkę do bramki piłkarzy z Bełchatowa. Do końca spotkania wynik się już nie zmienił i Polonia pokonała GKS Bełchatów 1:0.
W trzecim meczu podejmowani byliśmy przez gospodarza. Poloniści rozgromili swoich rówieśników aż 4:0 i dopisali kolejne 3 pkt. do swojej puli. Bramki w tym meczu zdobył – Kacper Cyka 2, Witek Moroz, Adrian Cukrowski.
Kolejnym naszym rywalem była Stal Niewiadów, która podobnie jak w poprzednim meczu, uległa naszym piłkarzom 4:0. W tym spotkaniu do bramki Stali trafiał – Adam Rozwora 2, Kacper Cyka, Witek Moroz.
W ostatnim meczu grupowym nie zależało nam już na wyniku, gdyż mieliśmy już zapewnione 1 miejsce w grupie. Mimo tego graliśmy o komplet punktów oraz o zerowy stan bramek „z tyłu”, natomiast nasz rywal czyli ŁKS Łódź, musiał ten mecz wygrać, aby zająć 2 miejsce tuż za nami. Piłkarze z Łodzi kilka razy zagrozili bramce Wiktora, jednak był on w tym meczu nie pokonany. Jedyną bramkę na wagę zwycięstwa zdobyli nasi piłkarze, a dokładnie Michał Kościelniak, który przypieczętował 1 miejsce w grupie z kompletem punktów. Po fazie grupowej bilans bramek to 13-0.
W meczu półfinałowym spotkaliśmy się z FC Wrocław i po 15 minutach gry wynik na tablicy był 0:0. Dopiero rzuty karne decydowały o tym, która z tych drużyn zagra w finale.
Po pierwszej serii karnych było 0:0. W drugiej serii Polonia wyszła na prowadzenie, ale w trzeciej piłkarze z Wrocławia wyrównali i po 3 seriach rzutów karnych był wynik 1:1 i gra toczyła się do pierwszego pudła. Dopiero w piątej serii nasi rywale zdobyli bramkę na 2:1, a nasz zawodnik stojąc pod presją trafił w bramkarza i to FC Wrocław cieszył się z awansu do finału.
Piłkarzom ze Środy pozostała gra o miejsce 3. W tym też spotkaniu znów spotkaliśmy się ze Stalą Niewiadów, którą w grupie pokonaliśmy 4:0. Tym razem mecz nie był już tak jednostronny i po regulaminowym czasie było 0:0 mimo iż dwa razy piłka trafiała w słupek bramki piłkarzy Stali. O zwycięstwie znów decydowały karne. Bogatsi o to doświadczenie sprzed kilkunastu minut, nasi piłkarze już na większym spokoju podeszli do rzutów i po 2 seriach sędzia zakończył mecz wynikiem 2:0 dla Polonii. Bramki w rzutach karnych zdobył – Kacper Cyka oraz Olek Kluczyński.
W turnieju w Pabianicach zajęliśmy dobre 3 miejsce, ale na pewno aspiracje były wyższe, gdyż patrząc na naszą grę w tym dniu, zasługiwaliśmy na wyższą lokatę. Podobnego zdania byli także organizatorzy i kibice innych drużyn, ale taka właśnie jest piłka - nieprzewidywalna. Warto dodać iż Kacper Cyka został królem strzelców, a Wiktor Król w regulaminowym czasie gry, podczas siedmiu spotkań (84 min.) nie wpuścił żadnej bramki. Jedynie w rzutach karnych pozwolił sobie 2 razy wbić futbolówkę do bramki.
Jak już wcześniej było napisane, podczas turnieju w Pabianicach, wychowankowie Polonii pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie, a przechodząc do samego turnieju to organizator dopiął wszystko na ostatni guzik. Hala na której rozgrywany był turniej robi pozytywne wrażenie i być może już w styczniu staniemy na niej ponownie.
Polonia wystąpiła w składzie: W. Król, J. Kasprzyk, W. Moroz, A. Kluczyński, A. Rozwora, K,. Cyka, M, Kościelniak, A. Cukrowski