12.05.2018
Świetny mecz w StarogardzieW kolejnym meczu ligowym piłkarze Polonii Środa mierzyli się w Starogardzie Gdańskim z tamtejszym Klubem Piłkarskim. Sobotni rywal podopiecznych Tomasza Dłużyka jest rewelacją rundy wiosennej obecnego sezonu. Zespół prowadzony przez Łukasza Kowalskiego w dziesięciu spotkaniach odniósł osiem zwycięstw i zanotował dwa remisy. Polonistów czekało ciężkie spotkanie. Mimo trudnego terenu sztab szkoleniowy naszego zespołu postanowił dać okazję do debiutu w średzkiej bramce wychowankowi Polonii Łukaszowi Spychale.
Początek spotkania był dość nerwowy w wykonaniu obu zespołów. Zarówno Polonia jak i KS Starogard próbowały przedrzeć się pod bramkę rywali długimi podaniami za linię obrony ale był to zagrania nieskuteczne. W 10 minucie po długim wyrzucie z autu oko w oko z Łukaszem Spychałą znalazł się Kacper Łazaj ale nasz młody bramkarz fantastycznie zachował się w tej sytuacji i pewnie obronił uderzenie pomocnika gospodarzy. W 21 minucie ponownie górą był nasz bramkarz który fantastycznie obronił uderzenie głową z 5 metrów Dawida Retlewskiego. Polonia częściej była przy piłce ale nie potrafiła stworzyć sobie groźnych sytuacji. Rywale z kolei nastawili się na grę z kontry. Niestety do końca pierwszej połowy kibice nie obejrzeli żadnych bramek i na przerwę oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.
Po zmianie stron poloniści szybko dali się zaskoczyć rywalowi. W 47 minucie Kacper Łazaj zagrał piłkę w pole karne a tam głową do naszej bramki skierował ją Dawid Retlewski. Polonia musiała odrabiać straty. Już w 50 minucie powinno być 1:1. Piłka spała na 3 metrze pod nogi Adama Gajdy ale jego uderzenie przeleciało nad poprzeczką. W 61 minucie przed szansą na podwyższenie prowadzenia stanęli gospodarze. Na naszą bramkę popędził Kacper Łazaj. Będąc na 16 metrze zdecydował się na uderzenie na bramkę ale piłka zatrzymała się tylko na słupku naszej bramki. Minutę później było 1:1. Z rzutu wolnego dośrodkował Damian Buczma a strzałem głową piłkę do bramki rywali skierował Radosław Barabasz. Zaskoczeni takim obrotem sprawy rywale w 64 minucie stracili drugą bramkę. Piłkę spod linii końcowej wycofał Oskar Kozłowski a nadbiegający Mikołaj Łopatka pewnym strzałem umieścił ją w bramce. Po stracie drugiej bramki gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Jednak ich akcje albo kończyły się na naszej obronie albo były to zbyt głębokie dośrodkowania. Do końca meczu to nasz zespół miał ten mecz pod kontrolą i to poloniści ostatecznie mogli się cieszyć ze zwycięstwa.
Polonia Środa wystąpiła w składzie: 1. Spychała - 23. Kozłowski, 25. Henriquez, 2. Borucki, 5. Barabasz, 14. Jurga, 10. Roszak (60` 16. Łopatka), 8. Białożyt, 11. Bartoszak (85` 22. Skrobosiński), 20. Gajda (60` 3. Buczma), 15. Solarek (46` Molewski).
KP Starogard wystąpił w składzie: 23. Polakowski - 5. Adamenko, 8. Retlewski, 9. Wohlert, 13. Powszuk, 14. Chouwer, 15. Prejs (56` 4. Katerla), 16. Rysiewski (81` 7. Skórczewski), 18. Łazaj, 19. Zyska, 20. Kowalczyk (71` 10. Zieliński).
Bramki: Retlewski (47`) - Barabasz (62`), Łopatka (64`)
Żółte kartki: - Solarek, Borucki
Widzów: około 200 osób
Najnowsze aktualności
-
26.04.2011
Wysoka porażka juniorów w Koninie
We wtorek 26 kwietnia zespół juniorów starszych udał się na kolejny mecz ligowy do Konina. Nasi gracze poniesli niestety dotkliwą porażkę z miejsowym Górnikiem 5:1. Jedyną bramkę dla Polonistów w 58 minucie zdobył Krystian Pawlak. Górnicy pokonali naszego bramkarza aż pieciokrotnie w 20, 53, 78, 80 i 90 minucie. Od 59 minuty gospodarze grali w osłabieniu gdyż obrońca Górnika otrzymał czerwoną kartkę.
-
23.04.2011
WLJS: Swietny mecz z nieuznaną bramką
W Wielki Czwartek na boisku w Środzie o godz. 18.00 juniorzy starsi rozegrali kolejny mecz ligowy. Przeciwnikiem naszych zawodników była Warta Poznań, która ciągle walczy o wygranie Wielkopolskiej Ligi. Pojedynek był bardzo ciekawy oraz zacięty, ale to jednak Warciarze okazali się minimalnie lepsi pokonując Polonistów 2:1. Należy także dodać iż wynik meczu mógłby być inny gdyby sędzia spotkania uznał w 36 minucie prawidłową zdobytą bramkę dla Średzian.