15.11.2014
Remis z wicelideremW meczu siedemnastej kolejki zespół Polonii Środa podejmował na własnym boisku wicelidera Start Warlubie. Tuż przed meczem trener naszego zespołu nieoczekiwanie musiał przemeblować ustawienie drużyny. Niedyspozycję z powodowaną choroba zgłosili Radosław Barabasz i Przemysław Warot którzy ten mecz mieli rozpocząć w podstawowym składzie. W ich miejsce zagrali Jan Filipiak i Michał Stańczyk.
Od samego początku mecz toczony był w bardzo szybkim tempie a akcje przenosiły się od jednej bramki do drugiej. Już w drugiej minucie Michał Chmielecki dośrodkowuje piłkę w pole karne ale strzał Jakuba Solarka szybuje nad poprzeczką. trzy minuty później na bramkę strzelał Krzysztof Bartoszak ale i tym razem bramkarz Startu nie dał się zaskoczyć. W odpowiedz goście w 6 minucie próbowali zagrać prostopadle do wychodzącego na czystą pozycję Pawła Tabaczyńskiego ale czujny w naszej bramce był Adrian Lis. W 9 minucie z rzutu wolnego uderzał Michał Zarembski ale piłka uderzona przez pomocnika Startu trafiła w mur zawodników Polonii i wyszła na rzut rożny. Dwie minuty później po szybkiej kontrze naszego zespołu z boku boiska dośrodkowuje Michał Stańczyk ale w polu karnym piłki nie sięgnął Krzysztof Bartoszak. W 21 minucie w sytuacji sam na sam z Adrianem Lisem znalazł się Wojciech Mielcarek jednak nasz bramkarz stanął na wysokości zadania i nadal mamy bezbramkowy remis. Dwie minuty później z dystansu uderzał Jakub Solarek ale na posterunku był bramkarz Startu. W 37 minucie dobrze rozegrany rzut wolny przez zespół gości kończy się podaniem do niekrytego w polu karnym Michała Zarembskiego ale sędzia słusznie odgwizduje pozycję spaloną. Do końca pierwszej połowy żaden z zespołów nie przeprowadził groźnej akcji bramkowej i po czterdziestu pięciu minutach mamy bezbramkowy remis.
Druga połowa nie była już tak szybka jak pierwsza część gry. Oba zespoły dążyły do zdobycia bramki ale nie zapominają o obronie przez co klarownych sytuacji jest jak na lekarstwo. W 51 minucie Start próbował zaskoczyć Polonię krótko rozegranym rzutem rożnym ale całe niebezpieczeństwo zażegnał Paweł Przybyłek. W 66 minucie z rzutu wolnego z około 30 metrów na bramkę uderzał Szymon Maziarz ale piłka poszybowała obok bramki strzeżonej przez Adriana Lisa. Osiem minut później piękne uderzenie Igora Jurgi sprzed pola karnego w ostatniej chwili blokują obrońcy Startu. Jeszcze w samej końcówce spotkania po groźnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego wspaniale interweniuje Adrian Lis i zażegnuje niebezpieczeństwo pod naszą bramką. Mimo doliczonych trzech minut żadnemu z zespołów nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i mecz kończy się podziałem punktów.
Polonia Środa wystąpiła w składzie: Lis - Matysiak, Filipiak J., Pluciński, Przybyłek P., Jurga, Chmielecki, Olczyk A. (80` Olczyk K.), Solarek, Stańczyk (65` Przybyłek Ł.), Bartoszak.
Najnowsze aktualności
-
Mocno musieli się napracować młodzicy starsi Polonii (rocznik 2011), aby przywieść z Książa Wielkopolskiego trzy punkty. Rywale postawili trudne warunki i do przerwy to oni prowadzili 1:0. Po przerwie Polonia mocno zaatakowała i zdobyła w dwie minuty wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końca spotkania. Drugi zespół bo ciekawym meczu przegrał 3:4 z Talentem Poznań. Poloniści przegrywali już 0:3, ale doprowadzili do wyrównania, jednak to rywalom udało się strzelić decydującego gola.
-
W meczu drugiej i trzeciej drużyny ligi profesjonalnej C2 padł remis 3:3. Długo mecz układał się świetnie dla Polonistów z rocznika 2010, którzy wyszli na prowadzenie już w 13. minucie, a do 75. minuty prowadzili aż 3:0 z UKS AP Reissa Jarocin. Wtedy rywale ruszyli do ataku i w pięć minut zdołali wyrównać wynik spotkania.
-
Polonia 2009 drugi raz urwała punkty zespołowi GES Poznań, który z dużą przewagą prowadzi w ligowej tabeli. Rozegrany na sztucznej trawie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Poloniści zapewnili sobie co najmniej trzecie miejsce w lidze profesjonalnej, a do rozegrania pozostały im dwa mecze - z Mieszkiem Gniezno oraz UKS AP Reissa Kępno.