13.02.2011
Remis w sparingu z PogoniąW dniu dzisiejszym nasz zespół rozegrał kolejny mecz kontrolny a przeciwnikiem Polonii była drużyna Pogoni Skwierzyna, która na co dzień występuje w IV lidze lubuskiej. Pgoń po rundzie jesiennej zajmuje pierwsze miejsce i będzie walczyć o awans do trzeciej ligii.
Polonia zremisowała po ciekawym meczu 2-2 (1-1) a bramki dla naszego zespołu strzelili: Kamil Krajewski i Adrian Markiewicz.
Polonia wystąpiła w składzie: Lis(testowany)- Krawczyk, Ludwiczak, Ratajczak, Siwek – Michałowski, Przybyłek Ł, Kowal, Pluciński B – Krajewski, Pluciński M
po przerwie weszli: Przezdzięk, Michalak, Nowicki, Przybyłek P, Loba, Duchała, Markiewicz
Mecz rozpoczął się pomyślnie dla naszej drużyny gdyż już w pierwszej minucie Kamil Krajewski po podaniu M. Plucińskiego znalazł się sam na sam z bramkarzem i pokonał bramkarza Pogoni.
W trzeciej minucie Kamil mógł podwyższyć wynik spotkania, lecz nie trafił do bramki z 10 m. Po kilku minutach nasz zespół przeprowadził ładną akcję prawą stroną boiska, po której Michałowski dośrodkował i M. Pluciński z 12 m strzelił w światło bramki a obrońca Pogoni wybił piłkę z bramki.
W następnych kilku minutach zespół ze Skwierzyny oddał kilka strzałów na naszą bramkę, lecz nie przyniosło to zmiany wyniku.
Około 20 min nasz zespół przeprowadził składną akcję środkiem boiska, Michałowski podał do M. Plucińskiego a ten z pierwszej piłki zagrał na lewą stronę do Krajewskiego, który znalazł się sam na sam z bramkarzem i strzelił minimalnie obok bramki.
Kolejne minuty meczu to ostra gra w środku boiska i walka o każdy metr boiska. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy zespół Pogoni przeprowadził kontrę, po której ich zawodnik znalazł się sam na sam z bramkarzem i doprowadził do wyrównania.
Jeszcze w tej części spotkania B. Pluciński mógł strzelić drugą bramkę, lecz z ostrego kąta strzelił minimalnie obok.
Po zmianie stron Trener Bekas dokonał kilku zmian i nasz zespół objął zdecydowaną przewagę.
Już w 5 min po przerwie na bramkę Pogoni strzelał Nowicki a dobijał M. Pluciński i obrońcy wybili piłkę z bramki. Kilka minut później znów ładną akcję przeprowadził nasz zespół i po dośrodkowaniu Kowala M. Pluciński uderzył w światło bramki i znów obrońcy nie dopuścili do utraty gola.
Po kilku minutach nasz przeciwnik przeprowadził groźną kontrę, lecz na posterunku był Łukasz Przezdzięk ,który przechwycił dośrodkowanie i uchroni nasz zespół przed utratą bramki. Kilka minut później znów ładną akcję obejrzeliśmy ze strony Pogoni po której Przezdzięk obronił strzał napastnika Pogoni a dobitkę obronił Nowicki.
W 61 min nasz zespół przeprowadził składną akcją, w której Duchała oszukał obrońców i dośrodkował w pole karne a tam Markiewicz wślizgiem skierował piłkę do bramki a Polonia objęła prowadzenie 2:1.
Kolejne minuty meczu to gra ostra w środku boiska. Na 15 min przed końcem spotkania Duchała przejął piłkę po podaniu obrońcy do bramkarza i znalazł się sam na sam z bramkarzem po czym przewrócił się w polu karnym lecz sędzia nie pokazał na punkt 11 metrów.
Na dwie minuty przed końcem meczu po faulu naszych obrońców skwierzynianie wykonywali rzut wolny. Po strzale Przezdzięk wybił piłkę do boku, do której najszybciej doskoczył napastnik Pogoni i skierował piłkę do bramki. Po tej sytuacji i strzeleniu wyrównującej bramki sędzia odgwizdał koniec spotkania.
Kolejny sparing nasza drużyna rozegra już we wtorek w Jarocinie o godz 20.00 a przeciwnikiem będzie lider leszczyńskiej ligii okręgowej GLKS Krzemieniewo.
Najnowsze aktualności
-
Sobota zbliża się wielkimi krokami, a z nią nadchodzi moment na kolejne starcie naszej drużyny. Tym razem poloniści udadzą się do Kartuz na pojedynek z tamtejszym zespołem Cartusii Kartuzy. Jesienią na boisku w Środzie Wielkopolskiej górą był zespół z Kaszub który mimo gry prawie przez całe spotkanie w dziesiątkę pokonał Polonię Środa 2:0. Pora na rewanż…
-
W sobotę zespół Polonii Środa 2012 odniósł swoje czwarte zwycięstwo w rozgrywkach I ligi wojewódzkiej młodzików młodszych. Na boisku CTP 1 nasza drużyna wygrała 2:1 (0:0) z Jarotą Jarocin. Poloniści jeszcze dziesięć minut przed zakończeniem meczu przegrywali 0:1, ale po dwóch trafieniach Piotra Nowaczyka w 70. i 78. minucie wydarli rywalom trzy punkty.
-
Serię zwycięstw kontynuuje zespół młodzików starszych (rocznik 2011), który wygrał trzeci mecz z rzędu, tym razem pokonując 3:1 (1:0) Luboński KS. Poloniści przeważali przez większość spotkania, ale przez większość meczu prowadzili tylko jedną bramką. Wynik rozstrzygnął się w końcowych fragmentach spotkania. Druga drużyna po pełnym goli widowisku przegrała 4:7 (1:5) z LPFA Poznań/Wełną Skoki.
-
W niedzielę drugi zespół trampkarzy starszych doznał pierwszej w sezonie porażki w I lidze okręgowej. Poloniści po emocjonującym widowisku przegrali 3:5 (1:2). Wynik meczu otworzył Adam Poloszyk, ale potem gospodarze objęli dwubramkowe prowadzenie. W drugiej połowie dwiema bramkami do remisu doprowadził Jakub Przybylski, ale kolejne minuty należały do Mieszka.
-
Doskonałą passę kontynuują trampkarze młodsi, którzy wygrali czwarte z rzędu spotkanie ligi profesjonalnej C2. Tym razem podopieczni Marcina Łopusińskiego i Marcina Grabowskiego wygrali 4:1 z Górnikiem Konin, choć do przerwy przegrywali 0:1. Nasz zespół dzięki temu wskoczył na fotel lidera rozgrywek.
-
Zespół trampkarzy starszych Polonii w sobotę odniósł pierwsze zwycięstwo w lidze profesjonalnej C1! Nasz zespół wygrał 3:0 (2:0) na wyjeździe z Mieszkiem Gniezno. Szybko wynik otworzył Aleks Karpiński, a niedługo później prowadzenie podwyższył Jakub Chwastyniak. W drugiej połowie przy dwubramkowym prowadzeniu strzelec drugiej bramki został ukarany czerwoną kartką za faul taktyczny, ale mimo to w 72. minucie Kacper Kalita przypieczętował zwycięstwo Polonii.
-
To był bardzo udany weekend akademii. Swoje mecze wygrali wszyscy nasi reprezentanci w ligach profesjonalnych, czyli zespoły roczników 2005, 2009 oraz 2010, a warto dodać, że w środę swój mecz wygrała też Polonia 2008! Ponadto trzy punkty zainkasowali młodzicy młodzi Polonii (rocznik 2012) w I lidze wojewódzkiej, a także młodzicy starsi (rocznik 2011) w I lidze okręgowej.