10.06.2018
Przegrana trampkarzy z UKSemW niedzielę 10. czerwca trampkarze starsi rozegrali na własnym boisku ostatni mecz ligowy. Ich rywalem był zespół UKS Śrem, z którym w pierwszym meczu tej wiosny przegraliśmy 0:4.
Mimo to, nasi zawodnicy mocno wierzyli w zwycięstwo, tym bardzie, że tylko ono dawało nadzieję na pozostanie w lidze. Niestety, trzy proste błędy w pierwszej połowie pozbawiły nas szans na szczęśliwe zakończenie tego meczu.
Pomimo lepszej gry w drugiej połowie i odzyskania nadziei po zdobyciu bramki, to jednak po końcowym gwizdku w całym zespole zapanował wielki smutek i żal zmarnowanych – zwłaszcza we wcześniejszych meczach –okazji do zajęcia zdecydowanie lepszego miejsca.
Wiosną nasi zawodnicy pokazali swoją grą i postawą, że byli równorzędnym przeciwnikiem dla swoich rywali, często dominując i dyktując warunki gry. Zabrakło niestety skuteczności, która była piętą Achillesową przez całą rundę i to ona zaważyła o końcowym niepowodzeniu.
Wielka szkoda, że nie udało się zrealizować celu jakim było utrzymanie się w Lidze Wojewódzkiej, ale jak pokazuje niejednokrotnie historia czasami trzeba zrobić krok w tył , aby potem trzy kroki w przód. Wierzymy głęboko, że po roku przerwy nasi trampkarze wrócą na należne im miejsce i dużo silniejsi ze zdecydowanie lepszym skutkiem będą walczyć z najlepszymi w naszym województwie.
Z UKS-em zagraliśmy :
M. GARSTKIEWICZ, O. JEZIORSKI, J. SZYMCZAK, W. PIOTROWSKI, M. PIĘTA, S. ŁOPATKA, W. MOROZ, K. MAŚLANKA, A. CUKROWSKI, I. MOTYL, M. KANIA, K. CYKA, M. SCHOLZ, A. SCHEFFLER, M. SZYMANOWSKIF. PÓŁROLNICZAK.
Polonia Środa 1:3 UKS ŚremNajnowsze aktualności
-
19.09.2010
Juniorzy starsi pokonali Górnik Konin
W niedzielę 19 wrzesnia w ramach 7 kolejki Wielkopolskiej Ligi Juniorów Starszych nasz zespół podejmował na własnym boisku druzyne Górnika Avans Konin. Po bardzo ciekawym spotkaniu i dobrej grze naszych graczy wszystkie punkty pozostały w Środzie. Poloniści bowiem pewnie pokonali zespół z Konina 2:0 prowadząc do przerwy 1:0, po bramkach zdobytych przez Piotra Leporowskiego i Dominika Muchy.