20.05.2019
Porażka z Wartą (2009)W sobotę 18 maja drużyna rocznika 2009 rozegrała kolejny mecz ligowy w rundzie wiosennej. W tej kolejce udaliśmy się do Poznania by rozegrać mecz z drużyną Warty II Poznań.
Mecz od początku był bardzo zacięty. Na boisku było dużo walki o każdą piłkę. Wtedy zarysowała się lekka przewaga zespołu gospodarzy. W siódmej minucie nasi zawodnicy wykorzystali kontratak i Staś Wieliński umieścił piłkę w siatce. Ten gol dodał nam skrzydeł i coraz śmielej atakowaliśmy bramkę rywali. W 10 minucie wynik na 2-0 podwyższyła Laura Nowicka i wydawało się, że mamy kontrolę nad spotkaniem. Niestety w ostatniej akcji pierwszej połowy gospodarze pokonali naszego bramkarza i prowadziliśmy już tylko jednym golem. Warto podkreślić, że pierwsza część spotkania była bardzo emocjonująca a kibice, którzy przybyli na mecz byli świadkami dobrego widowiska. W drugiej połowie Warta ruszyła od razu do ataku. W ciągu czterech minut straciliśmy dwie bramki i teraz to Warta była na prowadzeniu. Na szesnaście minut przed końcem spotkania przegrywaliśmy już 4-2, lecz my walczyliśmy dalej. Po chwili do bramki gospodarzy trafił Paweł Kamiński i znów zaczęliśmy myśleć, że losy spotkania jeszcze nie są przesądzone. Niestety do końca meczu do siatki trafiali już tylko zawodnicy Warty. Nasz bramkarz jeszcze dwa razy wyciągał piłkę z siatki. Ostatecznie mecz przegrywamy 6-3, ale zawodnicy Polonii tego dnia zagrali bardzo dobre spotkanie.
Polonia zagrała w składzie: B. Wiczyński, D. Gołębiak, K. Jankowiak, L. Nowicka, S. Wieliński, M. Rauhut, P. Kamiński, K. Kucharski, A. Łukaszewski, D. Falgier, J. Rauhut.
Najnowsze aktualności
-
23.04.2011
WLJS: Swietny mecz z nieuznaną bramką
W Wielki Czwartek na boisku w Środzie o godz. 18.00 juniorzy starsi rozegrali kolejny mecz ligowy. Przeciwnikiem naszych zawodników była Warta Poznań, która ciągle walczy o wygranie Wielkopolskiej Ligi. Pojedynek był bardzo ciekawy oraz zacięty, ale to jednak Warciarze okazali się minimalnie lepsi pokonując Polonistów 2:1. Należy także dodać iż wynik meczu mógłby być inny gdyby sędzia spotkania uznał w 36 minucie prawidłową zdobytą bramkę dla Średzian.