09.06.2010
Porażka trampkarzy z Lechem Poznań
Dnia 9 czerwca na wyjeździe z Lechem Poznań trampkarze Polonii rozegrali zaległą kolejkę. Przy wysokiej temperaturze na boisku najlepszej drużyny w wielkopolsce Polonia przegrała przy słabej postawie bramkarza 7-1.
Pierwsze minuty ubiegały na walce o posiadanie piłki i stwarzaniu przewagi w środku boiska. Niestety już w 8 minucie po rzucie wolnym i przerzuceniu piłki przez napastnika Lecha nad interweniującym bramkarzem gospodarze objęli prowadzenie. Ku zaskoczeniu miejscowych Polonia wyrównała w 18 minucie, po podaniu od Szymona Grzelaka, Maciej Polody przerzucił piłkę nad wychodzącym z bramki golkiperem i było 1-1. W 24 minucie po rzucie rożnym i niefrasobliwym zachowaniu defensywy, poznaniacy ponownie wyszli na prowadzenie 2-1. Po sześciu minutach i dość słabym, ale zaskakującym dla naszego bramkarza strzale z 16 metra Lech prowadził już 3-1. W ostatniej dogodnej akcji gospodarzy i faulu w polu karnym, poznaniacy z "jedenastki" ustalili wynik na 4-1 do przerwy.
Po przerwie, już w 3 minucie kolejny błąd naszego bramkarza mijającego się z piłką i było 5-1. Dwie minuty później Lech strzelał z wolnego, a słabo dysponowany bramkarz ze Środy ponownie przepuścił piłkę między rękoma (6-1). Po kilku zmianach gra Polonii poprawiła się na tyle, że Szymon Grzelak znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale trafił w nogi interweniującego Lechity. W 23 minucie gospodarze podwyższyli wynik spotkania na 7-1. Za chwilę Marcin Malusiak mógł zdobyć gola dla średzian, lecz strzał po wbiegnięciu w pole karne minął lewy słupek bramki. Kolejne minuty nie przyniosły zmiany rezultatu. Polonia przegrała zbyt wysoko patrząc na przebieg spotkania, a słabsza dyspozycja bramkarza powinna wpłynąć mobilizująco na grę naszego zespołu w kolejnych meczach.
Polonia wystąpiła w składzie: Wiesiu Dolata, Mateusz Lipiecki, Mateusz Juskowiak, Jasiu Janasik, Paweł Burchacki, Patryk Kudła, Szymon Grzelak, Maciej Polody, Szymon Radek, Wojtek Dolata, Marcin Malusiak.
Na zmiany wchodzili: Szymon Juskowiak, Klaudiusz Filipiak, Jasiu Filipiak, Mateusz Nyczak, Kacper Wartecki.
Najnowsze aktualności
-
W niedzielę zespół orlików młodszych rozegrał dwa turnieje ligowe Wielkopolskiego ZPN. Pierwszy z nich odbył się w Środzie Wielkopolskiej, gdzie naszym młodym zawodnikom przyszło zmierzyć się z Avią Kamionki i Wartą Śrem. Chłopcy pokazali co potrafią, tworzyli miłe dla oka sytuacje zwieńczone zdobytymi golami. Druga część drużyny pojechała do Kórnika. Tam mieli okazje zagrać z Kotwicą Kórnik, Wartą Śrem, Spartą Sklejka Orzechowo oraz Kłosem Zaniemyśl. Niestety kontuzja palca naszego bramkarza w pierwszym meczu wykluczyła go z gry między słupkami, a godnie zastąpił go nasz obrońca. Chłopcy stosowali wysoki pressing, świetnie przechwytywali piłkę i zdobyli efektowne bramki.
-
W meczu I ligi okręgowej młodzików świetnie spisują się orlicy starsi Polonii Środa Wielkopolska. Podopieczni Radosława Falgiera i Kamila Drzewieckiego odnotowali kolejne zwycięstwo ze starszymi kolegami, tym razem pokonując 6:3 Avię Kamionki. Hat tricka ustrzelił Karol Maleszka, dwie bramki dołożył Jakub Przybyłek, a raz do siatki rywali trafił Paweł Szumski. Polonia zajmuje 2. miejsce w ligowej tabeli.
-
W niedzielę 15.10.2023 o godz. 10.00. na boisku w Środzie Wlkp. drużyna juniora starszego rozegrała spotkanie o mistrzostwo Ligi Okręgowej Juniora A1 z zespołem Orlika Miłosław. Mecz zakończył się zwycięstwem Polonii 8-0. Bramki dla Polonii strzelili: Michał Bańkowski - 2, Adrian Olejniczak - 2, Jakub Łoda - 1, Kuba Jankowski - 1, Dominik Wojtkowiak - 1, Maksym Trehub - 1.
-
Młodzicy starsi Polonii Środa Wielkopolska wygrali oba weekendowe spotkania ligowe. Pierwsza drużyna po ciekawym widowisku wygrała 3:2 (2:2) z Avią Kamionki. Poloniści po trzynastu minutach przegrywali 0:2, ale szybko złapali kontakt, a następnie odwrócili losy meczu i wywalczyli trzy punkty. Drugi zespół również źle wszedł w mecz II ligi okręgowej z Błękitnymi Psary Polskie, ale mimo to potrafił wywalczyć trzy punkty. Polonia II wygrała 6:3, a hat tricka zdobył Marcel Łuczak.