26.03.2019
Porażka na inaugurację wiosny (2006)W sobotę 23 marca zawodnicy młodzika starszego rozpoczęli zmagania ligowe. Pierwszy mecz rundy rewanżowej to wyjazd do Poznania na mecz z AKF Poznań. Jesienią w Środzie o jedną bramkę lepsi byli zawodnicy z Poznania. Niestety z powodu kontuzji nasz trener nie mógł skorzystać z dwóch podstawowych zawodników w tym dniu. Pierwsze minuty upływały pod dyktando gospodarzy, którzy na pewno zaskoczyli nasz zespół swoimi szybkimi atakami. Już w pierwszych minutach spotkania Dawid Kaczmarek mocno musiał pracować w bramce, aby uchronić zespół od utraty bramki. W 6 min rywale wychodzą na prowadzenie. Bramka ta podziałała na gości bardzo pozytywnie. Zaczęli jeszcze bardziej zagrażać bramce naszej drużyny, podchodzić wysoko przy każdym otwarciu gry przez bramkarza. W 18 min było już 2-0 dla gospodarzy a bramka wpadła właśnie po błędzie przy próbie wprowadzenia piłki od bramkarza. Swoje sytuację mieli też poloniści, lecz zabrakło szczęścia w polu karnym przeciwnika. Do przerwy zatem zasłużone prowadzenie AKF Poznań 2-0.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania mając w zapasie dwie bramki przewagi. Poloniści zaczęli śmielej atakować, ale mocno przy tym się odkrywali co przenosiło się na kontry dla zespołu z Poznania. I właśnie w taki sposób w 37 min wpadła bramka na 3-0 dla rywali. Po tej bramce gospodarze jakby troszkę się rozluźnili a wtedy nasz zespół zaczął grać na swoim poziomie. Szkoda, że tak późno. Najpierw po błędzie bramkarza piłkę do siatki skierował Jakub Płonka, który był mocnym punktem w tym dniu naszego zespołu. To właśnie ten zawodnik przywrócił jeszcze nadzieję polonistom. Po chwili piłka uderzona głową przez Jakuba Płonkę minimalnie przeszła obok słupka bramki. W 58 min poloniści zdobywają kolejną bramkę. Jej autorem ponownie jest Jakub Płonka. Końcówka należała do polonistów, sędzia doliczył jeszcze 2 minuty jednak to było za mało aby w tym dniu wywieźć z Poznania choćby punkt. Na pewno szkoda straconych punktów na początek rundy. Nie da się ukryć, że o wygranej w tym spotkaniu zadecydowało bardzo słabe pierwsze 20 minut w wykonaniu polonistów. Cieszy ilość stworzonych sytuacji – przede wszystkim w drugiej połowie. Teraz szybko należy wyciągnąć wnioski z tego spotkania bo za tydzień w niedzielę do Środy przyjedzie Mieszko Gniezno – zespół z czoła tabeli i na pewno też wysoko zostanie zawieszona poprzeczka jeśli chodzi o poziom piłkarski.
Polonia zagrała w składzie: D. Kaczmarek, P. Hładyszewski, J. Płonka, K. Manicki, K. Kruk, O. Banaszak, O. Oboda, J. Łoda, Sz. Rauhut, O. Górski, S. Dębowski, P. Janas, Sz. Scheffler.
Najnowsze aktualności
-
29.09.2009
Zmiany przy wejściu na mecz z Lechią Kostrzyn
Klub Sportowy Polonia Środa uprzejmie informuje, że na mecz ligowy z Lechią Kostrzyn, który odbędzie się w sobotę 3 października br. zmienia zasady wstępu kibiców na stadion.
-
29.09.2009
Pucharowe mecze Polonii
W najbliższą środę o godzinie 16.30 nasz II zespół podejmie u siebie IV- ligowca z Lubonia, tamtejszy FC. Z kolei mecz pierwszej drużyny został przełożony na następny wtorek 6 października na godz. 16.15.
-
28.09.2009
2675 dni czekaliśmy... i się doczekaliśmy
Niesamowita walka i ambicja polonistów w niedzielnym meczu z Gromem, a także korzystne wyniki pozostałych spotkań spowodowały, że Polonia po 87 miesiącach wraca na fotel lidera IV ligi.
-
28.09.2009
Polonia II na fotelu lidera
Zespół Polonii II prowadzony przez trenera Jacka Nowaczyka miniony weekend może również zaliczyć do bardzo udanych. W sobotnie popołudnie zawodnicy jechali do Łopuchowa na spotkanie z liderem rozgrywek A- klasy. Dobra i skuteczna gra polonistów zostałą okraszona nie tylko okazałym zwycięstwem, ale również pozycją lidera tabeli po 6 kolejkach.
-
28.09.2009
Ostro i bez gry Fair Play w Jarocinie
Zespół juniorów starszych w ramach 8 kolejki spotkań w Wielkopolskiej Lidze w dniu 26 września rozegrał mecz z Jarotą w Jarocinie. Po bardzo brzydkim, nerwowym spotkaniu gospodarze wygrali 3:0, pokazując jednak że obce są im zasady „FAIR PLAY” panujące w piłce.