25.08.2020
Porażka na inaugurację ligi (2006)W niedzielę 23 sierpnia młodzi poloniści z rocznika 2006 zainaugurowali swoje zmagania ligowe w lidze wojewódzkiej. Pierwszym przeciwnikiem naszego zespołu była Kania Gostyń.
Obydwa zespoły bardzo dobrze się znają z wcześniejszych spotkań kontrolnych. Poloniści w tym meczu nastawili się mocno na ofensywę co było widać zaraz po pierwszym gwizdku sędziego. Niestety, gdy wydawało się, że spotkanie jest bardzo wyrównane goście w 5 min oraz w 10 min zdobyli dwie szybkie bramki, które ustawiły mecz i zmieniły przebieg spotkania. Najpierw na 0-1 w zamieszaniu pod naszą bramką zabrakło komunikacji oraz dobrej decyzji w obronie a przy drugim trafieniu poloniści pogubili krycie przy wzorowo rozegranym rzucie rożnym przez zawodników z Gostynia. Trzeba przyznać, że tak szybko stracone bramki podziałały mobilizująco na polonistów. Nie można naszym zawodnikom odmówić walki i ambicji, ponieważ potrafili się podnieść i stanąć na nogach, aby powalczyć. Goście mając w zapasie dwie bramki oddali na moment inicjatywę, ale byli ciągle groźni po wyprowadzeniu kontry. W 30 min Polonia zdobyła upragnioną bramkę, która wisiała w powietrzu. Bramka Szymona Rauhuta dała pozytywny sygnał do tego, aby pokusić się o kolejne trafienia. I jeszcze przed przerwą była do tego okazja, lecz zabrakło skuteczności pod bramką rywali.
Po zmianie stron poloniści nie mając nic do stracenia mieli odważnie ruszyć do ataku. Niestety, ale zespół stanął w miejscu co było niedopuszczalne. Wykorzystali to goście, którzy widząc słabszy moment naszego zespołu zdobyli bramkę na 1-3. W tym momencie w szeregach naszego zespołu doszło do kilku zmian. Trener również zmienił ustawienie na jeszcze bardziej ofensywne, gdyż nie było już czego bronić. Końcówka spotkania dostarczyła wszystkim kibicom sporo pozytywnych emocji, ponieważ gra była bardzo otwarta. Obydwa zespoły nie zamierzały się tylko bronić, ale grały bardzo ofensywnie i otwarcie. Gdyby zliczyć wszystkie akcje naszego zespołu oraz zawodników Kani, które zakończyłyby się bramką to wynik byłby hokejowy. Na osobną pochwałę zasługują nasi bramkarze – którzy popisali się kilkoma pięknymi interwencjami. Chwała naszym wychowankom za walkę do samego końca - za sprawą Jakuba Płonki udało się zdobyć drugie trafienie, ale w tym dniu to było za mało aby pokonać Kanie Gostyń. Ostatecznie poloniści na własnym boisku ulegli Kani Gostyń 2-3. Kolejne spotkanie ligowe nasz zespół rozegra 2 września na wyjeździe z SKS 13 Poznań. Mamy nadzieję, że wyciągnięte wnioski z tego meczu pozwolą jeszcze lepiej zaprezentować się w Poznaniu.
Polonia zagrała w składzie: J. Korcz (Br), D. Kaczmarek (Br), - K. Mielcarek, K. Bartkowiak, J. Płonka, P. Hładyszewski, K. Kruk, O. Banaszak, K. Manicki, O. Oboda, J. Wawroski, Sz. Rauhut, J. Zaganiaczyk, J. Łoda, O. Górski, K. Bartkowiak, R. Kozica, S. Dębowski.
Najnowsze aktualności
-
28.04.2025
Zwycięstwa ze Śremem i Mosiną (2010)
Dwa zwycięstwa odniosły w miniony weekend zespoły z rocznika 2010. Pierwszy zespół na wyjeździe wygrał 4:2 (2:1) z UKS-em Śrem w meczu 1. ligi wojewódzkiej. Polonia w ligowej tabeli prowadzi z przewagą pięciu punktów nad drugim GES-em Poznań Z kolei druga drużyna w spotkaniu 2. ligi wojewódzkiej pokonała 2:0 (2:0) zespół UKS APR Poznań/Mosina.
-
28.04.2025
Pogrom w Gostyniu (2009)
W dobrych humorach wrócili Poloniści z rocznika 2009 z wyjazdu do Gostynia. Nasz zespół wygrał z UKS APR Jarocin/Gostyń 7:0 (2:0). W pierwszej części gospodarze stawiali opór, ale w drugiej połowie Poloniści zdecydowanie dominowali na boisku. Wejście smoka zaliczył Bartosz Szczepaniak, który w ciągu jedenastu minut skompletował hat tricka. Do siatki trafiali ponadto Maksymilian Kokociński - dwukrotnie, Michał Mężyński oraz Antoni Staszak.
-
28.04.2025
Wysokie zwycięstwo mimo gry w osłabieniu (2008)
Wysokie zwycięstwo odniosła w niedzielę Polonia 2008, której nie przeszkodziła nawet gra w osłabieniu od 47. minuty. Do przerwy Poloniści prowadzili 3:0 po dwóch golach Wiktora Karolaka i jednym Mikołaja Szymańskiego. Tuż po przerwie czerwoną kartką za faul taktyczny został ukarany Jakub Kowalski, a goście rzut wolny zamienili na gola. Grający w osłabieniu gospodarze wbili Rawii Rawicz jeszcze cztery gole, a do siatki trafiali Serhii Pankratov, Adrian Wojciechowski oraz dwukrotnie Adam Gołaszewski.
-
28.04.2025
Zwycięstwo trzeciego zespołu w ważnym meczu
Trzeci seniorski zespół Polonii wygrał 4:0 (1:0) w niedzielnym meczu Proton klasy B z Orłami Plewiska. Wynik meczu otworzył w pierwszej połowie Kacper Cyka, a w drugiej części spotkania dwa gole dołożył Jakub Kledecki, a jednego Szymon Zając. Druzyna prowadzona przez Łukasza Kaczałkę przesunęła się już na 3. miejsce w tabeli rozgrywek.
-
28.04.2025
Akademia: Raport ligowy (26/27.04.2025)
Bardzo udany weekend mają za sobą zespoły akademii, bo w dziesięciu rozegranych meczach aż osiem zakończyło się zwycięstwem Polonii!
-
27.04.2025
Flota zatopiona w końcówce
W 27 kolejce trzeciej ligi piłkarze Polonii Środa podejmowali na własnym boisku Flotę Świnoujście. Mecz ten miał na pewno miał dodatkowy sentyment dla samego szkoleniowca polonistów. To właśnie od jesiennego meczu z Flotą w Świnoujściu zaczynał swoją przygodę jako pierwszy trener Polonii Środa Maciej Rozmarynowski. Wtedy zapowiadając mecz z Flotą pisaliśmy że ma on za zadanie tchnąć nowego ducha, pobudzić piłkarzy i co najważniejsze zacząć wygrywać mecze. Dziś można z całą pewnością stwierdzić że swoje zadanie szkoleniowiec spełnił w stu procentach a Polonia Środa to już całkowicie inna drużyna której gra a przede wszystkimi wyniki cieszą średzkich fanów.
-
26.04.2025
Sześć bramek w Orlen I lidze
W kolejnym ligowym spotkaniu w Orlen I lidze kobiet piłkarki Polonii Środa podejmowały na własnym boisku drugi zespół Czarnych Sosnowiec. Dla średzkiej ekipy chcącej skończyć rozgrywki na jak najwyższej pozycji w ligowej tabeli było to spotkanie z cyklu tych które trzeba wygrać.
-
26.04.2025
Bez punktów w Skokach
W kolejnym meczu w piątej lidze zespół rezerw Polonii Środa udał się do Skoków na pojedynek z tamtejszym zespołem Wełny. Młodzi poloniści nie mogli liczyć na wsparcie zawodników z pierwszego zespołu musieli więc na trudnym terenie radzić sobie sami.