09.04.2011
Polonia pokonała PolonięW sobotę 9-go kwietnia na boisku w Chodzieży odbył się mecz XX kolejki czwartej ligi, w którym Polonia Chodzież uległa swojej imienniczce ze Środy 0:3(0:2).
Bramki dla Polonii Środa zdobyli:
Krzysztof Błędkowski (9.)
Marcin Duchała (32.)
Łukasz Przybyłek (66.)
Skład Polonii Środa:
Adrian Lis- Paweł Przybyłek Dawid Lisek Łukasz Ratajczak Marcin Siwek Tomasz Bekas Piotr Loba Łukasz Przybyłek((75.Mateusz Pluciński) Kamil Krajewski (64.Marcin Michałowski) Krzysztof Błedkowski ( 71.Bartek Pluciński) Marcin Duchała
Mecz w Chodzieży rozpoczął się od miłej uroczystości pożegnania gospodarza obiektu Polonii, Pana Kazimierza który przez 27 lat zajmował się obiektem w Chodziezy. Jedyne co dziwne, że oficjele z Prezesem OZPN Piła panem Świtałą na czele, wręczający zasłużone medale i upominki Panu Kazimierzowi nie zostali na meczu tylko udali się na .........
Poczatek meczu był wyrównany a jako pierwsi groźną sytuacje stworzyli gospodarze, gdy po rzucie rożnym jeden z piłkarzy Chodziezy silnie i niecelnie uderzał głową na naszą bramkę.
W 9 minucie Polonia Środa objęła prowadzenie. Na dalekie podanie zdecydował się Tomasz Bekas, piłka znalazła się między obrońcami a bramkarzem gospodarzy co skrzętnie wykorzystał Krzysztof Błedkowski udanie lobując goalkeepera Polonii Chodzież.. Piłka tuz przy prawym słupku wpadła do siatki i nasi piłkarze wraz z kibicami mogli cieszyć się z objęcia prowadzenia.
Siedem minut później mogło dojść do wyrównania. Najpierw strzał chodzieżan zablokował jeden z naszych obrońców a dobitka gospodarzy trafiła w słupek i wróciła w pole gry. Na nasze szczęście.
Po kolejnej minucie to średzianie zaatakowali a strzał Pawła Przybyłka obronił bramkarz Polonii z Chodzieży. Mecz w tej części gry był wyrównany, to jeden to drugi zespół próbował skonstruować akcję która mogłaby przynieść bramkę.
Od 25 minuty zarysowała się przewaga średzian, zwłaszca w dochodzeniu do sytuacji strzeleckich. W 32 minucie ataki naszych zawodników przyniosły drugiego gola. Kolejne długie podanie , tym razem Łukasza Ratajczaka na bramkę zamienił Marcin Duchała, strzelając tak silnie że piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki.
Gospodarze dopingowani przez swoich kibiców nie zamierzali się poddać i nadal próbowali zdobyć, teraz już kontaktową bramkę. Okazja do tego była w 35 minucie, po strzale z około 20 metrów. Znakomicie jednak w tej sytuacji spisał się Adrian Lis, broniąc strzał , który wydawało się że musi wpaść do siatki. Minutę później piłka zmierzała do bramki, tym razem Chodzieżan ale tuż przed linią bramkową próbującego wybić piłkę obrońce gospodarzy faulował Marcin Duchała i bramka nie została uznana.
Przed przerwą gospodarze jeszcze dwukrotnie wykonywali rzuty rożne lecz bez specjalnego efektu i do przerwy Polonia Chodzież przegrywała z Polonią Środa 0:2.
Na drugą połowę nasza drużyna wyszła bez żadnych zmian w ustawieniu.
Podobnie jak w pierwszej tak i w drugiej połowie jako pierwsi zaatakowali gospodarze ale na posterunku był Adrian Lis.
W 54 minucie po nieudanej pułapce ofsajdowej trzech piłkarzy Polonii Środa znalazło się przed bramkarzem chodzieskim ale Kamil Krajewski zdecydował się sam pokonać bramkarza i mimo dobitki mu się to nie udało gdyz żdażyli wrócić obrońcy i wybić piłkę sprzed linii.
Ta sytuacja mogła wpłynąć na decyzję trenera Mariusza Bekasa o zmianie Kamila na Marcina Michałowskiego, która nastapiła w 64 minucie.
W 66 było już 3:0 a tym razem średzianie wyciagneli wnioski z wczesniejszej sytuacji. Po kolejnej nieudanej próbie złapania naszych piłkarzy na spalonym Krzysztof Błędkowski dokładnie podał w pole karne do Łukasza Przybyłka a ten pokonał bramkarza gospodarzy.
W 71 minucie nastąpiła druga zmiana w naszym zespole, za Błedkowskiego wszedł Bartek Pluciński. Cztery minuty później na boisku pojawił się jego brat Mateusz, który zmienił Łukasza Przybyłka.
Mecz w tym czasi toczył się na połowie naszej drużyny z tym, że gospodarze nie potrafili stworzyć zagrożenia pod naszą bramką . Jedyną niebezpieczną sytuacją był strzał z rzutu wolnego , odbity na dodatek rykoszetem przez nasz mur. Po raz kolejny jednak znakomicie spisał się Adrian Lis, który obronił ten strzał.
W 82 minucie w naszej drużynie nastąpiła ostatnia zmiana, za bardzo często faulowanego Marcina Duchałę wszedł Adrian Markiewicz.
Do końca meczu trwała zacięta walka na całym boisku lecz żadnej z druzyn nie udało się umieścić piłki w siatce rywali i spotkanie zakończyło się zasłużonym zwycięstwem Polonii, tej ze Środy Wielkopolskiej.
To ważne trzy punkty które możemy dodać do swojego dotychczasowego dorobku, zwłaszcza w kontekście niespodziewanej porażki Lechii Kostrzyn z Sokołem Damsławek.
Po XX kolejce Polonia ma już tylko jeden punkt straty do lidera z Kostrzyna co sprawia, że walka o awans do trzeciej ligi jest nadal bardzo zacięta a przecież tym dwóm zespołom depczą " po piętach" drużyny Leśnika Margonin i Pogoni Lwówek.
W następnej kolejce do Środy przyjeżdża Sparta Oborniki . Hitem kolejki będzie mecz w Kostrzynie, w którym Lechia zmierzy się z Pogonią Lwówek.
Najnowsze aktualności
-
Kolejny świetny występ odnotowała w weekend Polonia 2012, która na wyjeździe wygrała 7:0 z Kanią Gostyń. Doskonałą skutecznością popisał się Jeremi Sójka, który bramkarza rywali pokonał aż cztery razy. Dorobek strzelecki średzkiej drużyny uzupełnili Bartłomiej Krajewski, Piotr Nowaczyk oraz Kacper Leciej. Polonia 2012 II również grała w weekend. Podopieczni Kornela Ladrowskiego i Patryka Słomczyńskiego przegrali 0:10 z Orlikiem Mosina.
-
Zespół juniorek w niedzielę udał się do Poznania, aby zmierzyć się z zespołem Sparks. Polonistki po dwóch golach Martyny Nowaczyk wygrały 2:0, stawiając kolejny krok w walce o awans do Centralnej Ligi Juniorek. Po czterech kolejkach Polonia prowadzi w tabeli z przewagą czterech punktów nad zespołem Sparks i sześciu nad Spartą Miejska Górka.
-
Tylko jeden punkt w starciu z Olimpią Koło wywalczyła Polonia 2011. Nasz zespół szybko objął prowadzenie po golu Kacpra Pautera, ale nie potrafił go utrzymać i w drugiej połowie to rywale byli górą. Dopiero w 79. minucie do remisu doprowadził Jan Marciniak, a chwilę później Poloniści mogli jeszcze wyrwać trzy punkty, ale po strzale naszego zawodnika piłka tylko trafiła w poprzeczkę.