22.10.2019
Pierwsza porażka w sezonie (2006)W sobotę 19.10.2019r swój kolejny mecz ligowy rozegrali trampkarze młodsi. Przeciwnikiem polonistów był zespół z Szamotuł.
Poloniści musieli uznać wyższość rywala przegrywając w Środzie 1-3. A zatem pierwsza porażka w sezonie stała się faktem.
Pierwsza połowa była słaba w wykonaniu naszych zawodników. Bardzo dużo było podań niecelnych pod nogi przeciwnika, brak wyjścia na pozycję a w dodatku poloniści popełnili dwa jednakowe błędy w defensywie przy stałym fragmencie gry, które kosztowały zespół utratę bramek. Jedyną bramkę w tej części meczu zdobył Jakub Płonka. Wynik do przerwy 1-2 dla gości. Druga połowa to w końcu ożywienie naszego zespołu. Szybsze tempo gry, agresywny atak na piłkę zmusiło przeciwnika do cofnięcia się pod własną bramkę. Poloniści stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji, ale zabrakło skuteczności a z każdą minutą wygrana w meczu się oddalała. Rywale czekali na błąd naszego zespołu aby przeprowadzić kontrę. I ta sztuka się im udała na 10 min przed końcem spotkania kiedy po braku komunikacji na linii obrońca – bramkarz piłkę przejął napastnik z Szamotuł i zdobył bramkę na 1-3 zapewniając swojej drużynie wygraną w tym spotkaniu. Poloniści do końca walczyli stwarzając jeszcze w ostatnich minutach sytuację ale piłka nie znalazła drogi do bramki. Tak więc pomimo pokazanego charakteru do piłki w drugiej części spotkania Polonia przegrała pierwszy swój mecz 1-3.
Polonia wystąpiła w składzie: Kaczmarek, Manicki, Wójkiewicz, Mielcarek, Górski, Kruk, Banaszak, Płonka, Wawroski, Oboda, Rauhut, Łoda, Hładyszewski, Bartkowiak, Kozica, Wichłacz, Toboła, Bartkowiak
Najnowsze aktualności
-
28.10.2010
Zwycięstwo juniorów starszych w Złotowie
W środę 27 października juniorzy starsi rozegrali zaległe wyjazdowe spotkanie XII kolejki Wielkopolskiej Ligi. Przeciwnikiem Polonistów była druzyna Sparty Złotów. Daleka, całodniowa wyprawa okazała się bardzo szczęśliwa, gdyż nasi zawodnicy pewnie pokonali gospodarzy 3:1, po dwóch bramkach Jakuba Wiśniewskiego oraz jednej Piotra Leporowskiego.