08.11.2021
Pierwsza domowa porażkaW niedzielę 7 listopada piłkarki Polonii Środa podejmowały na własnym boisku zespół Pogoni Tczew. I niestety po raz pierwszy w tej rundzie nasze zawodniczki zeszły z własnego boiska jako pokonane.
Mecz rozpoczął się o godzinie 13.00. Przeciwniczki zagrały bardzo agresywnie, twardo i zdecydowanie ale kto był na trybunach lub kto oglądał transmisje live widział, że mocno rywalkom w tym pomogłyśmy. Z przebiegu całego meczu zagrałyśmy przyzwoite spotkanie ale popełniłyśmy dwa amatorskie błędy, które dziewczyny z Tczewa wykorzystały bezlitośnie. Do przerwy wynik był na korzyść gości ale dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Roksana Wojtecka wykorzystuje rzut karny doprowadzając do wyrównania. Dostałyśmy wiatr w żagle i wydawało się, że teraz uda się pójść za ciosem ale ponownie błąd i znów przychodzi nam gonić wynik. Mecz się zaostrzył. Czułyśmy, że czas ucieka a bramka gości jakby zaczarowana. Były próby zdobycia gola i z rzutów wolnych i z rzutów różnych i z akcji indywidualnych ale niestety nic nie chciało „wejść”. Rywalki grały mądrze i starały długo utrzymywać się przy piłce. Kosztowało nas to ogrom sił, których później brakowało przy konstruowaniu akcji ofensywnych. Pomimo walki do ostatniego gwizdka Pani sędzi losów meczu już nie udało się odmienić. Ostatecznie przegrywamy 1:2. Naprawdę mamy czego żałować ale taka jest czasami piłka nożna. Odczuwamy już trudy tej rundy ale gwarantujemy, że w ostatnim meczu ligowym w Rzeszowie podejmiemy rękawice i nie oddamy meczu bez walki. Jak zawsze celujemy w punkty a jak będzie to boisko na pewno zweryfikuje.
Bramki: Roksana Wojtecka
Polonia Środa wystąpiła w składzie: Parecka- Nowak, Drożak, Ratajczak, Falkowska- Nogalska, Grońska- Szewczyk (Szukalska) , Wojtecka (Walczak), Ciesiółka- Mikołajczak
Rezerwowe: Mądra, Karasińska, Grzybowska, Miłoszyk, Tomaszewska
Najnowsze aktualności
-
Polonia 2009 odniosła swoje drugie zwycięstwo w 1. lidze wojewódzkiej B2. Nasz zespół po trudnym pojedynku wywalczył trzy punkty, wygrywając 4:2 (0:1) z Górnikiem Konin. Kluczowy okazał się początek drugiej połowy, kiedy to Michał Deręgowski skompletował hat tricka w zaledwie pięć minut! Wynik meczu ustalił Filip Staszak.