16.09.2012
Orliki starsze pokonały HuraganW sobotnie przedpołudnie Orlicy Polonii rozegrali swoje kolejne spotkanie. Po raz kolejny był to mecz wyjazdowy. Gospodarzem spotkania był zespół Huraganu Pobiedziska.
Początek meczu wyrównany. Żaden z zespołów wyraźnie nie przeważał. Akcje kończyły się w okolicach polka karnego. Po jednej z takich akcji Polonia wywalczyła faul z boku pola karnego. Była 7 minuta meczu. Rzut wolny bezpośredni na bramkę zamienił Adam Białkowski strzałem pod poprzeczkę. Polonia objęła prowadzenie 0-1. Na drugą bramkę nie trzeba był długo czekać. W 8’ meczu po nieudanym wyprowadzeniu piłki przez obrońców Huraganu, piłkę w okolicy pola karnego przejął Adam Białkowski i po indywidualnej akcji zdobył swoją drugą bramkę w meczu. Wynik spotkania 0-2 dla Polonii. Gospodarze jednak nie zamierzali łatwo się poddać i ruszyli do odrabiania strat. W 11’ meczu udało im się zdobyć kontaktowego gola strzałem z dystansu; piłka uderzyła o poprzeczkę i wpadła do bramki. Wynik 1-2 dla Polonii. Kolejne minuty gry to na przemienne akcje obydwu zespołów. W 20 ‘ meczu polonia wykonywała rzut rożny. Dośrodkowanie w pole karne i bramkę głową w swoim debiucie zdobył Wojtek Piechota. Tak więc było już 1-3 dla Polonii. Minutę później było już 1-4. Tym razem po dokładnym podaniu w pole karne Dawida Maćkowiaka do Filipa Michalaka, ten ostatni zdobywa bramkę. Do końca pierwszej połowy meczu wynik nie uległ już zmianie. Polonia schodziła na przerwę ze znacznym prowadzeniem. Po przerwie wyraźniej zarysowała się przewaga Polonii. Już w 2 minucie drugiej połowy spotkania Polonia zdobyła kolejną bramkę po rzucie rożnym. Po dośrodkowaniu z rogu Adama Białkowskiego bramkę głową zdobył Kacper Lewicz. Wynik meczu 1-5 dla Polonii. W 7’ drugiej połowy jako kolejny na listę strzelców strzałem z dystansu wpisał się Maciej Szafrański i było już 1-6 dla zespołu ze Środy. Polonia jednak nie zamierzała zwalniać tempa i groźnie atakowała. Po jednym z takich ataków i strzale Filipa Michalaka, do piłki odbitej przez bramkarza Huraganu doskoczył Mikołaj Radziejewski i skierował ją do bramki. Było to w 12’ drugiej połowy meczu. Kolejna bramka dla Polonii padła w 22’ spotkania po akcji lewą stroną boiska Dawida Maćkowiaka, który podał w pole karne do Wojtka Piechoty, a ten ostatni zdobył swoją druga bramkę w meczu a ósmą dla Polonii. Mecz zakończył się okazałym zwycięstwem 1-8 dla Polonistów. Na pochwałę za dobrze rozegrane spotkanie i nie ustępliwą grę zasługuje cały zespół łącznie z bramkarzem Dawidem Nyczakiem, który kilkoma interwencjami uchronił Polonię przed utratą bramki.
Polonia wystąpiła w składzie: D.Nyczak, D. Maćkowiak, M. Szafrański, D. Mostowski, A. Białkowski, M.Bartkowiak, P. Mąderek, F. Michalak, J. Mazur, M. Radziejewski, K. Lewicz, D.Bartkowski, M.Malusiak, W.Piechota
Najnowsze aktualności
-
Mecz Polonii 2008 do końca trzymał kibiców w napięciu, choć do 73. minuty wydawało się, że losy spotkania są rozstrzygnięte. Poloniści mieli już trzy bramki przewagi nad Górnikiem Konin, ale goście zdołali złapać kontakt, przez co ostatnie minuty były niezwykle nerwowe. Ostatecznie nasz zespół wygrał 3:2.
-
Ostatni weekend wakacji przyniósł kolejne emocje piłkarskie związane z meczami naszej akademii. Poloniści wygrali sześć meczów, raz zremisowali i dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. Nasze zespoły strzeliły mnóstwo bramek, a prawdziwy festiwal strzelecki urządziła sobie Polonia 2013, która strzeliła aż 19 bramek!
-
Ostatni weekend wakacji przyniesie kolejne piłkarskie emocje związane naszą akademią piłkarską. W sobotę swoje mecze ligowe rozegra pięć zespołów, a trzy mecze zostaną rozegrane na średzkich boiskach. W niedzielę zagrają cztery kolejne drużyny, a na boiskach centrum treningowego zagrają dwie z nich.
-
W rozegranym w środę wyjazdowym meczu 1. ligi wojewódzkiej D1 zespół Polonii 2012 wydarł punkt Polonii Leszno. Nasz zespół źle wszedł w ten mecz i do przerwy przegrywał 3:1, a na pięć minut przed końcowym gwizdkiem gospodarze prowadzili 6:4. W ostatnich minutach Poloniści zdołali jeszcze zdobyć dwa gole, wyrównując tym samym stan meczu.