17.09.2013
Orliki młodsze dzielnie walczyły z WartąW piątek w godzinach popołudniowych rocznik, 2004 czyli orliki młodsze Polonii wyjechały na ciężki mecz do Poznania, aby zmierzyć się z tamtejszą Wartą. Mecz został rozegrany w trudnych warunkach przy ciągle padającym deszczu i panującym chłodzie. Faworytem przed tym spotkaniem była na pewno Warta, ale po meczu, co niektórzy swoje zdanie zapewne by zmienili.
Początek spotkania należał do polonistów, którzy mocno zmotywowani ostro ruszyli na gospodarzy. Takie były założenia, aby właśnie od pierwszego gwizdka nie dać się zepchnąć tylko atakować bramkę rywala. Piłkarze Warty byli zaskoczeni tą sytuacją i zmuszeni do obrony popełniali błędy. Pierwszy groźny strzał oddał J. Lammel ale bramkarz cudem obronił . Poznaniacy grali tylko z kontry, ale akcje ich były szybkie i bardzo groźne. Kibice chyba takiego przebiegu meczu też się nie spodziewali, przecież Warta jest tak mocno faworyzowana w tej grupie. Ich humory poprawiły się w 15 min, kiedy to gospodarze wykonywali rzut wolny tuż zza pola karnego. Mimo dobrze ustawionego muru zawodnik Warty uderzył tak mocno pod poprzeczkę, że nasz bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Polonia przegrywała, ale ta bramka nie wpłynęła w żaden sposób na naszych zawodników. Dwie minuty później było już 2-0 po błędzie w obronie. Nasi obrońcy rozpoczynali akcję od własnej bramki, jeden z zawodników źle przyjął piłkę a napastnik gospodarzy to wykorzystał i pokonał naszego bramkarza. Po tej bramce w szeregach Polonii zapanował chaos a Poznaniacy pewni swego przejęli inicjatywę na boisku. Tuż przed zakończeniem pierwszej części Średzianie stracili piłkę w środkowej części boiska a rewelacyjnym strzałem z woleja zza pola karnego popisał się jeden z zawodników Warty- uderzenie było tak mocne, że piłka odbiła się najpierw od poprzeczki następnie od ziemi i o mały włos nie przerwała siatki u góry bramki. Nasz bramkarz nawet nie zareagował a po tym strzale a wszyscy kibice zgromadzeni nagrodzili piłkarza gromkimi brawami. Takie bramki rzadko się ogląda w tej kategorii wiekowej. Wynikiem 3-0 zakończyła się pierwsza połowa. Odnotować również trzeba, że obie drużyny nie wykorzystały po kilka dobrych sytuacji, raz po strzale naszego zawodnika Jakuba Szymczaka piłka odbiła się od poprzeczki.
W przerwie w szatni zawodnicy z trenerem odbyli krótką rozmowę, po której Polonia jako pierwsza wybiegła na boisku. Decydujący okazał się początek drugiej połowy bo gdyby Średzianie stracili bramkę kolejną to trudno byłoby cokolwiek jeszcze zrobić w tym meczu. A przecież mimo straconych trzech bramek poloniści grali dobrze. Pierwszy sygnał do tego że można coś ugrać z Wartą dał Adam Krotofil, który w 7min drugiej połowy strzelił kontaktową bramkę. Od tego momentu poloniści już tylko atakowali ryzykując z tyłu, ale czasu było, co raz mniej. W 16min drugiej części Adam Krotofil ponownie pokonał bramkarza Warty z bliskiej odległości i już tylko była jedno bramkowa strata. Wtedy kibice zobaczyli to, co chcieli, czyli szybkie kontry, zwroty akcji jednej i drugiej drużyny. Bramka wisiała w powietrzu tylko pytanie, dla kogo…niestety w 22min niepilnowany w polu karnym zawodnik Warty rozstrzygnął ten mecz strzelając na 4-2 dla swojej drużyny. Wydawało się, że to już koniec, gdy minutę później Robert Rubach trafił do siatki rywala bezpośrednio z rzutu wolnego. Na więcej czasu już nie starczyło i Polonia minimalnie przegrała z Wartą Poznań 4-3. Mecz stał na dobrym poziomie, poloniści, którzy byli skazani na porażkę przed meczem zawiesili wysoko poprzeczkę zawodnikom z Poznania. Wszystkich zawodników ten mecz kosztował sporo sił a walczyli z dodatkowym przeciwnikiem, jakim tego dnia był padający deszcz. Orlicy Polonii z terenu Warty wyjechali z podniesionym czołem a porażka ta wstydu na pewno im nie przyniosła.
Polonię reprezentowali: Filip Łuczak, Sebastian Ciesielski, Dawid Budziński, Filip Łasocha, Jędrzej Lammel, Robert Rubach, Adam Krotofil, Nikodem Dymski, Jakub Szymczak, Dawid Boniecki, Kamil Kaźmierczak, Kacper Sołtysiak
Najnowsze aktualności
-
Drugą kolejkę w lidze juniorów B1 rozegrał rocznik 2008. Tym razem rywalem zespołu Przemysława Otuszewskiego i Wojciecha Gąsiorowskiego był KKS 1925 Kalisz. Poloniści dobrze wyglądali piłkarsko na tle starszego rywala, ale nie mieli większych szans w pojedynkach fizycznych. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:4.
-
W Centralnej Lidze Juniorów do lat 15 zadebiutował rocznik 2009 naszego klubu. Nie był to jednak wymarzony debiut. Choć pierwsza połowa była bardzo dobra w wykonaniu naszych zawodników i napawała dużym optymizmem to ostatecznie podopieczni Jakub Budycha i Mateusza Zawalskiego musieli przełknąć gorycz porażki. Nasz zespół uległ Warcie Poznań 0:7 (0:1).
-
Świetny start w piłce jedenastoosobowej zaliczyli trampkarze młodsi Polonii, którzy w 1. kolejce I ligi wojewódzkiej pokonali AP Reissa Poznań 1:0 (1:0). Warto zaznaczyć, iż AP Reissa było w ubiegłym sezonie wicemistrzem ligi wojewódzkiej rocznika 2010 w kategorii młodzik. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył już w 3. minucie gry Nikodem Odwrot.
-
Miał to być bardzo intensywny weekend w akademii, ale z powodu wielu przełożeń meczów na wnioski rywali ostatecznie rozegrane zostaną tylko cztery mecze - wszystkie wyjazdowe. Drugą kolejkę rozegrają juniorzy z rocznika 2008, których po wysokim zwycięstwie z Jarotą czeka trudniejsze zadanie - wyjazd na mecz z KKS-em 1925 Kalisz.
Premierowe mecze w sezonie 2023/2024 rozegrają natomiast roczniki 2009, 2010 oraz 2015. Już jutro o godzinie 12:00 rocznik 2009 zadebiutuje w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów U-15. Podopieczni Jakuba Budycha i Mateusza Zawalskiego zmierzą się w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań.
Trampkarze młodsi (rocznik 2010) zagra w niedzielę na wyjeździe z AP Reissa Poznań, natomiast rocznik 2013 zmierzy się z Warta II Poznań w meczu ligi młodzików młodszych, w której rywalizują chłopcy urodzeni w 2012 roku.