13.08.2022
Nieudana inauguracja rezerwW sobotę swoją inaugurację miały rozgrywki V ligi w których udział bierze drugi zespół Polonii Środa. W swoim pierwszym meczu poloniści podejmowali na własnym boisku Polanina Strzałkowo.
Od samego początku spotkanie było wyrównane, a żadna ze stron nie potrafiła na dłużej przejąć inicjatywy. W 10 minucie zespół Polonii Środa powinien objąć prowadzenie. Błąd popełnił bramkarz gości, piłkę na 5 metrze przejął Oliwer Matoszko ale jego strzał był zbyt lekki i bramkarz Polanina zdołał sobie z nim poradzić. W odpowiedzi to goście wykorzystali nasz błąd w obronie i w 14 minucie Patryk Jarzyński pokonał Mateusza Janczara dzięki czemu Polanin objął prowadzenie. Poloniści doskonałą sytuacje do doprowadzenia do remisu mieli w 20 minucie kiedy to po doskonałym dośrodkowaniu w pole karne głową strzelał Oskar Janoś ale piłka minimalnie minęła słupek bramki rywali. W 31 minucie Mateusz Stolecki fauluje jednego z rywali w polu karnym i sędzia dyktuje rzut karny dla Polanina. Do piłki podszedł Norbert Lorencki ale Mateusz Janczar wyczuł jego intencję i pewnie obronił jedenastkę. Siedem minut później z rzutu wolnego z około 18 metrów uderzał Aleksander Kluczyński ale tym razem z pomocą bramkarzowi rywali przyszedł słupek na którym zatrzymała się piłka. Do końca pierwszej połowy żadnemu z zespołów nie udało się już stworzyć większego zagrożenia pod bramką rywali i pierwsza część zakończyła się skromnym prowadzeniem gości.
Po zmianie stron Polonia próbowała doprowadzić do remisu. Ale Polanin mądrze się bronił i czekał na swoją okazję do wyprowadzenia groźnego kontrataku. Poloniści niestety byli strasznie nieskuteczni i nie potrafili wykorzystać tych sytuacji które sobie stwarzali. Jak choćby w 76 minucie kiedy wydawało się że poloniści w końcu doprowadzą do remisu ale strzały Filipa Michalaka i Mateusza Rosiaka z bliska padały łupem bramkarza Polanina. W odpowiedz goście wyprowadzili szybki atak po którym piłkę do średzkiej bramki skierował wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Artur Głowacki. W doliczonym czasie gry poloniści nie wykorzystali jeszcze rzutu karnego. Najpierw strzał Huberta Kaźmierczaka obronił bramkarz gości ale zrobił to w nieprzepisowy sposób zbyt szybko wychodząc ze swojej bramki i sędzia zarządził powtórkę jedenastki. Do piłki tym razem podszedł Filip Michalak ale i tym razem górą okazał się bramkarz rywali. Ostatecznie drugi zespół Polonii Środa przegrał z Polaninem na własnym boisku i po pierwszej kolejce jest bez punktów.
Polonia II Środa wystąpiła w składzie: Janczar – Pryimak, Maślanka (46` Rosiak), Łasocha, Matoszko (46` Rubach), Kluczyński (46` Michalak F.), Janoś (71` Kaczmarek), Stolecki (68` Szymczak), Kaźmierczak H., Kaźmierczak K., Michalak (68` Cyka).
Polanin Strzałkowo wystąpił w składzie: Garczyk – Kustra, Walerczyk, Lorencki, Trybuła, Kułaga (84` Adamczewski), Jóźwiak, Bełkot (80` Szygenda), Grzelewski, Jarzyński (70` Głowacki).
Żółte kartki: Stolecki, Michalak K., - Bełkot, Mielcarek, Połatyński, Garczyk, Walerczyk
Bramki: Jarzyński (14`), Głowacki (78`)
Najnowsze aktualności
-
W sobotę 26 września poloniści z rocznika 2006 rozegrali w Swarzędzu swoją szóstą kolejkę ligową. Przeciwnikiem polonistów była miejscowa Unia. Faworytem tego spotkania była Polonia patrząc na tabelę. Gospodarze nie zdobyli jeszcze żadnego punktu w lidze, ale na pewno nie zamierzali w tym meczu poddać się bez walki. Pomimo ofensywnej gry od pierwszego gwizdka poloniści musieli uważać przede wszystkim na groźne kontry gospodarzy. Już w 6 min po zagraniu Jakuba Wawroskiego do Szymona Rauhuta ten ostatni zdobył prowadzenie dla swojego zespołu. Wcześniej nasz napastnik miał swoją szansę z rzutu wolnego, jednak piłka przeszła kilka metrów nad poprzeczką bramki Unii. Do około 15 minuty spotkania było bardzo dużo chaotycznej gry po obu stronach. W 17 min gospodarze po jednej z nielicznych akcji doprowadzili do wyrównania. Od tego momentu gra zrobiła się jeszcze bardziej nerwowa, ale w 22 min sprawy w swoje ręce wziął Jakub Wawroski, który lewą nogą strzelając w krótki róg bramki przeciwnika dał prowadzenie polonistom 2-1. Do przerwy utrzymało się jednobramkowe prowadzenie Polonii pomimo, że swoje sytuację mieli jeszcze Adam Szamajda czy ponownie Szymon Rauhut.