28.05.2010
Młodzicy bez punktów
Mocno osłabiony zespół młodzików przegrał na wyjeździe z zespołem Warty Poznań 4:0. Na boisko w Poznaniu wyszli Poloniści bez czterech zawodników z podstawowego składu ale przede wszystkim bez bramkarza Dawida Machajewskiego, który stanowił bardzo mocny punkt zespołu w poprzednich spotkaniach. Pierwsze minuty meczu wskazywały, że nasi chłopcy są w stanie wywieść przynajmniej 1 punkt. Poloniści do 15 minuty prowadzili otwartą grę, często przeprowadzając ofensywne akcje. Niestety 15 minucie goście po rzucie rożnym uzyskali prowadzenie i obraz gry do końca pierwszej połowy zmienił się diametralnie. Widać było brak wiary w naszym zespole na odrobienie strat. Zawodnicy Warty przeprowadzili kolejne groźne akcje uzyskując dalsze dwie bramki i wynik do przerwy wynosił 3:0. Po zamianie stron zespoły toczyły wyrównaną walkę lecz zespół Warty zdopingowany prowadzeniem był bardziej skuteczny i uzyskał kolejną, czwartą bramkę w tym meczu. Takim wynikiem 4:0 zakończył się mecz. W sobotę Polanie ponownie spotkają się z zespołem Warty Poznań grając na własnym boisku, najprawdopodobniej wystąpi w pełnym składzie i zapowiada się walka o zwycięstwo.
Zagrali:
P. Drzewiecki (bramka), P. Skrobosiński, A. Skrobosiński, J. Chmielewski, A. Grabowski, Sz. Chudy, M. Gorzyński, J. Kujawa, W. Leporowski, W. Walkowiak, A. Brzóstowicz, R. Kościelniak.
Najnowsze aktualności
-
W drugiej grze kontrolnej podsumowującej grupowanie w Licheniu Starym zespół trampkarzy młodszych (rocznik 2010) wygrał 4:2 z Górnikiem Konin. Bramki strzelali Łukasz Miszkiewicz, Kamil Jankowiak i Jakub Przybylski, a raz zawodnik rywali trafił do własnej bramki. W zespole Marcina Łopusińskiego i Marcina Grabowskiego wystąpiło pięciu zawodników testowanych.
-
W drugim meczu kontrolnym podczas pobytu w Licheniu Starym zespół juniorów B2 rywalizował z drużyną SMS AP Reissa Ślesin złożoną z zawodników z Ukrainy. Do przerwy Poloniści prowadzili po golu Gabriela Baszczyńskiego, ale po przerwie goście odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Ostatecznie nasz zespół zdołał jeszcze odwrócić wynik, a do siatki dwukrotnie trafił Piotr Kamiński.