22.09.2014
Minimalna porażka z Lechem (1998/99)W kolejnym spotkaniu ligowym juniorzy młodsi Polonii Środa zmierzyli się we Wronkach z Lechem Poznań. Mecz z Lechem decydował o tym, która z tych drużyn zostanie liderem rozgrywek.
Początek meczu polegał na rozpoznaniu wzajemnych możliwości. Pierwsi doskonałą sytuację do zdobycia bramki zmarnował nasz zespół, który nie wykorzystał 100% sytuacji. Dawid Chąpinski zamiast podać piłkę do zupełnie nieobstawionego Michała Górzyńskiego, który stał na piątym metrze przed bramką Lecha, sam chciał wpisać się na listę strzelców próbując minąć bramkarza, stracił piłkę. Kolejne dwie sytuacje także stworzył nasz zespół, jednak przy wyjściu na czystą pozycję Szymon Chudy zbyt mocno wypuszczał sobie piłkę przed siebie i dwukrotnie bramkarz gospodarzy był od niego szybszy. Od 20 minuty to zespół Lecha przejął inicjatywę i raz po raz stwarzał groźne sytuacje, jednak bardzo dobrze dysponowany nasz bramkarz zawsze był na miejscu. Bramka dająca prowadzenie drużynie Lecha padła w 35 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, akcję zamykało dwóch zawodników Lecha, a przeszkadzał im tylko jeden nasz obrońca i tak jeden z nich plasowanym strzałem zdobył prowadzenie. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, Lech starał się rozgrywać piłkę w ataku pozycyjnym a my graliśmy z kontry. Drugą bramkę Lech zdobył z rzutu karnego za zagranie ręką w polu karnym. Po stracie bramki to nasz zespół zaczął stwarzać bardzo groźne sytuacje pod bramką Lecha. Kontaktowego gola zdobył Jędrzej Kujawa, który pewnie wykonał rzut karny za faul na Michale Górzyńskim. Wyrównanie mogło paść po próbie przelobowania bramkarza Lecha przez Szymona Chudego, jednak poznański bramkarz tylko w sobie wiadomy sposób na to nie pozwolił. Jeszcze w ostatnich sekundach meczu Szymon Chudy próbował się przedrzeć w środek pola karnego, jednak obrońcy Lecha na to nie pozwolili.
W tym spotkaniu zagraliśmy w następującym składzie: : bramkarz- Dawid Machajewski, obrona: Krzysztof Kaźmierczak, Piotr Skrobosiński, Kamil Nawrot, Eryk Kowalski, pomoc: Jędrzej Kujawa, Dawid Chąpinski, Marcin Szymorek (63’ Wojciech Leporowski), Marcin Typański (41’ Rafał Kościelniak (70’ Maciej Jóźwiak)) napastnicy- Michał Górzyński , Szymon Chudy.
W rezerwie pozostał: Dawid Włodarczak, Daniel Szulc, Mariusz Krajewski, Szymon Puzicki.
Obecny na meczu był także kontuzjowany Stasiu Kiel.
Najnowsze aktualności
-
Od czwartku do niedzieli zespoły naszej akademii rozegrały jedenaście meczów ligowych, ponadto trzy młodsze grupy zagrały w turniejach rozgrywek bezwynikowych. Szczególnie udana była sobota, kiedy to Poloniści wygrali cztery z pięciu meczów. Zwycięstwa odniosły wszystkie drużyny, które w przyszły sezonie będą nas reprezentować w ligach profesjonalnych, tj. Polonia 2008, Polonia 2009, Polonia 2010 oraz Polonia 2011. W niedzielę natomiast kolejny raz wysoko wygrała Polonia 2012, tym razem pokonując 11:0 zespół Obry 1912 Kościan.
-
W niedzielne południe zespół rezerw Polonii Środa mierzył się na własnym boisku z GKS Dopiewo. Kiedyś pojedynki obu zespołów owiane były legendą i towarzyszyły im spore emocje. Było to w czasach kiedy obie ekipy walczyły o awans do III ligi. Dziś GKS Dopiewo broni się przed spadkiem z V ligi i to rezerwy Polonii Środa były zdecydowanym faworytem tego starcia.
-
Cztery zespoły akademii w weekend rozegrają swoje mecze w roli gospodarza. W sobotę 10:00 Polonia 2010, a o 12:30 Polonia 2008 rozegrają mecze z Polonią 1912 Leszno, natomiast na boisku w Zielnikach o 11:30 prowadząca w tabeli I ligi okręgowej D1 Polonia 2011 zmierzy się z wiceliderem Wartą Śrem. W niedzielę po meczu rezerw na Stadionie Średzkim zagrają młodzicy D2, którzy o godz. 15:00 zmierzą się z Obrą 1912 Kościan.
-
Nabiera tempa końcowa faza rozgrywek trzecioligowych. Po środowych spotkaniach 30 kolejki zespoły nie maja zbyt wiele czasu na odpoczynek bo już w weekend rozegrają kolejne mecze. Piłkarze Polonii Środa tym razem udadzą się na Bydgoszczy na pojedynek z miejscowym Zawiszą. Cel dla średzkiego zespołu jest jeden. Po ostatnich niepowodzeniach zacząć zdobywać punkty bo niebezpiecznie podopieczni Pawła Kutyni zbliżyli się do strefy spadkowej.