23.10.2012
Michał Stańczyk wraca do treningówW poniedziałek po ponad półrocznej przerwie do treningów powrócił Michał Stańczyk, który trenuje jak na razie indywidualnie.
W kwietniu br. podczas meczu ligowego z Unią Swarzędz rozegranego 22 kwietnia Michał w 55. minucie zderzył się z graczem rywali po czym został przetransportowany karetką do szpitala. Lekarze wykryli u średzianina wrodzone wodonercze lewostronne.
W poniedziałek po ponad sześciomiesięcznej przerwie wychowanej Kłosa Zaniemyśl zjawił się na treningu. - Jak na razie jest to spokojnie 30. minut biegania i rozciągania. Wiadomo że na pierwszych treningach nie ma co za dużo przesilać organizmu , trzeba zobaczyć jak na to wszystko zareaguje - mówi 20-letni zawodnik. - Do grudnia będę trenował sam. W styczniu mam plany by wrócić do drużyny. Udam się wpierw na kontrolę do lekarza i zobaczę co on na to powie i wtedy postanowię co dalej czy wrócić od razu do drużyny na pełnych obrotach czy jeszcze spokojnie i dopiero w lutym zacząć normalnie trenować - dodaje Michał.
Po wykryciu wodonercza lewostronnego piłkarz przeszedł operację. - Wszystko bardzo dobrze się zabliźniło. Nie ma już śladów po operacji. Czuję się jak najlepiej, nie ma również żadnych komplikacji - podsumowuje krótko zawodnik.
Michał w czasie przerwy z piłką regularnie pojawiał się na stadionie w Środzie, by śledzić poczynania swoich kolegów. - Widać że po zmianie trenera styl gry zmienił się na bardziej ofensywny. Wszystko inaczej funkcjonuje, jest lepszy pomysł na grę. Brakuje jeszcze tylko wykończenia. Mecze są przeplatana na lepsze i trochę gorsze. Chłopaki udowodnili jednak że potrafią grać w piłkę pokonując w Swarzędzu, Unię 4:1. Mecz z Pakością został niestety przerwany, ale mam nadzieję że ta strata punktów na koniec jesieni będzie jak najmniejsza - skomentował poczynania polonistów Stańczyk.
Najnowsze aktualności
-
28.10.2010
Zwycięstwo juniorów starszych w Złotowie
W środę 27 października juniorzy starsi rozegrali zaległe wyjazdowe spotkanie XII kolejki Wielkopolskiej Ligi. Przeciwnikiem Polonistów była druzyna Sparty Złotów. Daleka, całodniowa wyprawa okazała się bardzo szczęśliwa, gdyż nasi zawodnicy pewnie pokonali gospodarzy 3:1, po dwóch bramkach Jakuba Wiśniewskiego oraz jednej Piotra Leporowskiego.





















































