25.02.2015
M. Dąbkiewicz: Pracowity obózZapraszamy do krótkiego wywiadu jaki przeprowadziliśmy zaraz po obozie z naszym Klubowym fizjoterapeutom Maciejem Dąbkiewiczem w którym opowiada on o pracy fizjoterapeuty, a także o stanie zdrowotnym zespołu po obozie w Wałbrzychu.
Maciej jak oceniasz stan zdrowotny naszego zespołu po obozie w Wałbrzychu?
Generalnie stan zdrowotny zawodników wygląda dobrze. Podczas obozu pracowaliśmy głównie nad drobnymi urazami które pojawiały się w wyniku obciążeń treningowych. Jeden z poważniejszych urazów jaki nam się trafił podczas obozu to uszkodzenie ścięgna mięśnia strzałkowego przy skręceniu stawu skokowego u Pawła Przybyłka, a także skręcenie stawu skokowego Łukasza Przybyłka. Reszta urazów to były drobne urazy mięśniowe lub drobne podkręcenia stawu skokowego z którymi na bieżąco pracowaliśmy aby jak najszybciej zawodnicy byli do dyspozycji trenera.
Podczas całego obozu byłeś mocno zapracowany, a twoja kozetka nieraz była wręcz gorąca.
Tak to prawda. Praca fizjoterapeuty klubowego zwłaszcza w piłce nożnej nie należy do takich lekkich. Na pewno nie można sobie tutaj pozwolić na jakiś czas wolny między treningami bo właśnie wtedy chłopacy mogą popracować ze mną nad tymi urazami które pojawiały się podczas treningu. Wykorzystywaliśmy ten czas w 100%, a nasza praca trwał jeszcze nieraz do późnych godzin nocnych. Ale tak to powinno wyglądać. Żeby dobrze to zrobić trzeba odpowiednio dużo czasu chłopakom poświęcić.
Niejednokrotnie dokonywałeś cudów stawiając chłopaków na nogi w sytuacjach kiedy wydawało się ze mogło dojść do dużo poważniejszych urazów.
Ja bym nie przesadzał bo to cudotwórstwo nie jest. Ja zawsze powtarzam ze trzeba lubić to co się robi, siedzieć w temacie i cały czas się dokształcać. Wtedy dużo można pomóc chłopakom. Ale trzeba zaznaczyć to że to jest współpraca. Ja nic chłopkom nie mogę narzucić. Musimy razem działać i wtedy są pożądane efekty.
Najnowsze aktualności
-
Miniony weekend, w którym niektóre zespoły zakończyły ligowe zmagania w rundzie jesiennej, był bardzo udany dla drużyn akademii. W dziesięciu meczach nasze zespoły sześć razy wygrywały, dwukrotnie padł remis i tylko dwie nasze drużyny z boiska schodziły pokonane. W piątek Polonia 2008 w meczu dwóch drużyn z czołówki przegrała 0:2 z Wartą Poznań, z kolei w sobotę Polonia 2009 wywiozła jeden punkt z Baranowa, gdzie rywalizowała z UKS AP Reissa/Szkołą Gortata Poznań. Kolejne wysokie zwycięstwo zanotowała Polonia 2010, tym razem aplikując jedenaście goli Obrze 1912 Kościan. Wygrywały też Polonia 2008/2009 II, Polonia 2010 II oraz Polonia 2010 III.
-
Długi weekend listopadowy dla niektórych drużyn akademii będzie ostatnim weekendem ligowym, bo część rozgrywek okręgowych w rundzie jesiennej dobiega już końca. Piłkarskie emocje rozpoczęliśmy piątkowym meczem wyjazdowym Polonii 2008 z Wartą Poznań. W sobotę kolejne spotkania w 1. lidze wojewódzkiej zagrają też Polonia 2009, 2010 oraz 2013, a ponadto odbędzie się kilka meczów lig okręgowych. Na niedzielę zaplanowano z kolei tylko dwa mecze - Polonii 2010 II oraz 2013 II.
-
W rozegranym w środę meczu 2. ligi okręgowej C1 drużyna Polonii 2010 III wygrała 16:0 (5:0) ze swoim sąsiadem ze Środy Wielkopolskiej - Szkółką Piłkarską Gol. Na listę strzelców wpisało się siedmiu zawodników Polonii, a hat tricka udało się skompletować Bartoszowi Kurkowiakowi, Kamilowi Zenkerowi, Dawidowie Buczmie oraz Marcelowi Kalecie. Nasz zespół zapewnił sobie awans do 1. ligi okręgowej.
-
W środowym meczu 1. ligi wojewódzkiej B2 zespół Polonii 2009 zremisował 2:2 (0:0) z Unią Swarzędz. Bardzo ciekawa była końcówka meczu, bo Poloniści trafiali do bramki w 66. oraz 70. minucie, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie. Nie udało się go jednak utrzymać, bo goście wyrównali po golach z 73. oraz 73. minuty.