12.04.2015
M. Bekas: Zabrakło strzałów na bramkęZapraszamy do lektury wywiadu z trenerem Polonii Środa Mariuszem Bekasem przeprowadzonego zaraz po przegranym meczu z Victorią Września.
Panie trenerze zabrakło dziś piłkarskich atutów i twierdza Środa Wlkp. padła.
No niestety. Tak jak pan mówi nie mieliśmy dziś tych atutów zbyt dużo. Szkoda że ta sytuacja Krzysztofa Bartoszaka nie została zamieniona na bramkę. Umiejętna gra defensywna gości spowodowała że tych sytuacji bramkowych dla mojego zespołu nie było zbyt wiele. W sytuacjach do których już dochodziliśmy nasze zachowanie w polu karnym rywali było nieodpowiednie. Także ten element gry w którym byliśmy cały czas mocni czyli stałe fragmenty gry dziś szwankowały. To wszystko złożyło się na to że ponieśliśmy dziś porażkę. Na pewno pod względem zaangażowania i woli walki nie mogę narzekać na swój zespół. Brakowało osoby która wzięła by na siebie ciężar gry w tym meczu i rozstrzygnęła go na naszą korzyść. Nieuwaga w defensywie spowodowała że straciliśmy bramkę i nie udało się jej już odrobić.
Druga połowa to zdecydowana przewaga Polonii Środa ale bez efektu bramkowego.
Nie może tak być że my przez cały czterdzieści pięć minut drugiej połowy nie oddaliśmy celnego strzału w światło bramki. Nie daliśmy sobie tym samym szansy aby zdobyć wyrównującą bramkę mimo iż w tej drugiej połowie zamknęliśmy praktycznie gości na ich połowie boiska. Za mało mieliśmy atutów w grze jeden na jednego w strefie pola karnego. Prawda jest taka że jeżeli nie oddaje się strzałów na bramkę, nie robi się przewagi w pojedynkach pod bramką rywala to trzeba mieć dużo szczęścia aby zdobyć bramkę po jakiejś przypadkowej akcji. W dzisiejszym dniu tego szczęścia też nie mieliśmy i ostatecznie ulegliśmy Victorii 0:1.
Najnowsze aktualności
-
W sobotę siedmioosobowy zespół żaków Polonii 2017 wziął udział w organizowanym przez Wielkopolski Związek Piłki Nożnej turnieju Funinio, który odbywał się na poznańskim PLEK-u. Poloniści rywalizowali z zespołami: Lilia Mikstat, Szamotulski KS, AP Reissa Piątkowo, Juna-Trans Stare Oborzyska, Red Box AP Biedrusko, Victoria Września, Barbakan Zaniemyśl/Szczodrzykowo, Funinio Szczecin, Lubuszanin Trzcianka, LPFA Piątkowo oraz AF 92 Witkowo.
-
Pełen goli i ciekawych spotkań był miniony weekend. Zarówno sobota jak i niedziela przepełnione były sportowymi emocjami. W sobotę Polonia 2009 pewnie pokonała Przemysława Poznań 7:0, a Polonia 2012 wygrała 9:1 ze Stalą Pleszew. Cenne zwycięstwo odniosły też juniorki, które pokonując 5:0 Medyka II Konin utrzymały bezpieczną przewagę nad rywalkami w ligowej tabeli. Równie ciekawie było w niedzielę, kiedy to nasze zespoły odniosły kilka ważnych zwycięstw. Polonia 2010 III wyszła zwycięsko ze starcia lidera i wicelidera, wygrywając 3:2 na boisku Clescevii Kleszczewo. Dobrą formą potwierdziła Polonia 2013, która w meczu ligi wojewódzkiej wygrała aż 17:1 z Lubońskim KS-em, a jeszcze wyżej wygrała Polonia 2010 II (25:1) w meczu 1. ligi okręgowej. Dość niespodziewanej porażki doznała Polonia 2008 z Mieszkiem Gniezno (1:2), a drugi zespół ponownie nie zdołał przeciwstawić się Lechicie Kłecko w 1. lidze okręgowej B1.
-
Przed naszymi podopiecznymi kolejny weekend pełen piłkarskich zmagań. W sobotę ważny mecz rozgrają nasze juniorki, który w przypadku zdobycia punktu z Medykiem II Konin mogą zapewnić sobie awans do Centralnej Ligi Juniorek. Polonia 2009 będzie chciała wrócić na zwycięską ścieżkę po środowej porażce. Rywalem naszego zespołu będzie Przemysław Poznań.
W niedzielę nasze zespoły w ligach wojewódzkich grać będa na wyjeździe. Polonia 2008 zmierzy się z Mieszkiem Gniezno, Polonia 2011 będzie rywalizować z AP Reissa Poznań, a Polonia 2013 o trzy punkty zawalczy z Lubońskim KS Luboń.
-
W środę zaległy mecz 1. ligi wojewódzkiej rozgrywała Polonia 2009, która udała się do Opalenicy, gdzie zmierzyła się z liderem rozgrywek - zespołem AP Reissa Poznań. Początek meczu ułożył się idealnie dla naszego zespołu, bo w 21. minucie do siatki trafił Benjamin Wałuszko, a w 27. minucie zawodnik gospodarzy został ukarany czerwoną kartą. Po przerwie wydarzyło się jednak coś, czego nikt się nie spodziewał. Grająca w osłabieniu drużyna AP Reissa w 47. i 56. minucie trafiła do bramki, wychodząc na prowadzenie, którego nie oddała już do końcowego gwizdka.