18.05.2011
Luboński FC kolejnym rywalemPo ważnym zwycięstwie nad Lechią Kostrzyn piłkarze Polonii Środa wyjadą w sobotę do Lubonia na mecz z szóstym w tabeli Lubońskim Fogo Club.
Drużyna Lubońskiego zgromadziła do tej pory 40. punktów, odnosząc dziesięć zwycięstw, dziesięć remisów oraz sześć porażek. W 26. meczach zdobyła 55 bramek, a straciła 22. Na własnym boisku nasi rywale przegrali trzy razy, tyle samo zremisowali i siedem razy zwyciężali.
W ostatnim spotkaniu ligowym Luboński sensacyjnie zremisował na wyjeździe z ostatnią w tabeli Spartą Oborniki 1-1. Wcześniej przegrał jednak z Polonią Chodzież 1-2 i Gromem Plewiska 0-1.
W tym sezonie zespoły Polonii i Lubońskiego spotkały się dwukrotnie. Jesienią podczas meczu ligowego padł remis 1-1. Natomiast wiosną w spotkaniu ćwierćfinału Pucharu Polski średzianie pokonali gości z Lubonia 3-1.
Polonia od dziewięciu spotkań jest niepokonana. Ostatnio nasi piłkarze są w dobrej formie. W trzech ostatnich spotkaniach odnieśli komplet zwycięstw, zdobyli dwanaście bramek, a stracili tylko dwie. W meczu na szycie gładko pokonali Lechię Kostrzyn 3-0 i bardzo zbliżyli się do awansu.
Boisko w Luboniu jest bardzo trudnym terenem, na którym zawsze ciężko grało się naszej Polonii. Ostatni raz na tym stadionie średzianie wygrali... dziesięć lat temu, a dokładnie 27 października 2001 roku. Od tamtej pory Poloniści grali tam sześć razy, remisując dwa spotkania i przegrywając cztery.
Klub z Lubonia słynie z rozgrywania spotkań o nietypowych godzinach dlatego też sobotni mecz rozpocznie się punktualnie w samo południe.
Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy do wyjazdu. Szczegóły: kliknij tutaj.
Najnowsze aktualności
-
W niedzielę 27 marca po przerwie zimowej na boisko powrócili zawodnicy zespołu juniorów starszych. Pierwszy mecz nasi gracze rozegrali w Szamotułach z vi-ce liderem tabeli drużyną MSP Szamotuły. Poloniści po bardzo dobrej grze sprawili dużą niespodziankę pokonując renomowaną szkółką piłkarską 2:1, remisując do przerwy 1:1. Bramki zdobyli Bartosz Cechmann i Adrian Błaszak.