21.09.2009
Lider pokonanyW dniu dzisiejszym zespół rezerw naszego klubu pewnie pokonał lidera Stellę Luboń 4-0 (0-0) Bramki strzelili: Paweł Przybyłek -2, Łukasz Przybyłek, Krzysztof Nowaczyk.
Polonia wystąpiła w składzie: Ł. Maćkowiak, A. Rogowski, S. Łopatka, Ł. Ratajczak, J. Jarmuszkiewicz - M. Pluciński( 75 M. Michalak ), D. Lisek ( 60 M. Matuszak ), Ł. Przybyłek, P. Przybyłek - M. Wiśniewski ( 46 K. Nowaczyk ), K. Krajewski (80 D. Andrzejewski ). Gratulujemy zwycięstwa.
Pierwszą groźną sytuację nasz zespół stworzył w 3 min., kiedy to Ł. Przybyłek ładnym strzałem z 16 m. próbował zaskoczyć bramkarza gości- zabrakło niewiele. W 10 min. z bocznej strefy boiska dośrodkowywał P. Przybyłek, do główki doszedł M. Wiśniewski, który nie zdołał umieścić piłki w bramce.
Po kwadransie gry na indywidualną akcję zdecydował się D. Lisek. Po minięciu 4 rywali wpada w pole karne, ale jego strzał nie znajduje drogi do bramki. Kolejną groźną sytuację średzianie stworzyli w 31 min. Dwójkowa akcja K. Krajewskiego i Ł. Przybyłka kończy się na słupku przyjezdnych.
Druga połowa zaczęła się idealnie dla gospodarzy. Trójkową akcję K. Krajewskiego, K. Nowaczyka i Ł. Przybyłka kończy ten ostatni i otwiera wynik spotkania. Dwie minuty później pierwsze ostrzeżenie z dystansu dał P. Przybyłek. Druga "bomba" Pawła w 56 min. była już bezlitosna. Na fakt zasługuje też same wykonanie tego uderzenia. Piłka została uderzona prostym podbiciem z 35 metrów, a w ostatniej fazie drastycznie opadła za kołnierz bramkarza. Było to uderzenie na miarę najlepszych zawodników europejskiej piłki.
Polonia nie zwalniała tempa. W kolejnej sytuacji K. Krajewski trafia w słupek, a po chwili P. Przybyłek strzela swoją drugą bramkę w meczu, ładnym uderzeniem po długim rogu. Stella została dobita w 70 minuce meczu. A. Rogowski przedarł się z piłką bocznym sektorem boiska, a będąc już przed bramkarzem gości wyłożył piłkę K. Nowaczykowi, któremu nie pozostało nic więcej, jak skierowanie futbolówki do bramki.
Nasza drużyna pewnie i zasłużenie wygrała spotkanie na szczycie. Dzięki temu zwycięstwu Poloniści przesunęli się na drugie miejsce w tabeli premiujące uczestnictwem w barażach o grę w klasie okręgowej.
Zawodnikom, jak i trenerowi Jackowi Nowaczykowi gratulujemy zwycięstwa i podtrzymania passy w następnych ciężkim spotkaniu w Łopuchowie.
Najnowsze aktualności
-
Ze zmiennym szczęściem w czwartek radzili sobie młodzicy Polonii (rocznik 2011). Pierwsza drużyna nie bez kłopotów wygrała z Wartą Śrem 7:3 (2:1), a ważny okazał się fragment gry, kiedy to Giovani Henriquez-Gajda strzelił trzy bramki w przeciągu 7 minut. Druga drużyna na boisku w Topoli przegrała 2:4 z Koziołkiem Poznań. Choć nasz zespół długimi fragmentami utrzymywał się dłużej przy piłce to nie przełożyło się to na zdobycz bramkową.
-
W 3. kolejce ligi profesjonalnej juniorów B1 zespół Polonii Środa 2008 wywalczył swój pierwszy punkt. Drużyna prowadzona przez Przemysława Otuszewskiego i Marcina Duchałę wywiozła remis z Leszna, gdzie zmierzyła się ze swoją imienniczką - Polonią. Bramki dla średzkiego zespołu strzelali Gabriel Baszczyński (33') oraz Serhii Pankratov (84').
-
Środa i czwartek obfitowały w mecze ligowe akademii, które przyniosły wiele emocji! Spośród dziewięciu meczów Poloniści wygrali cztery, a trzy zakończyły się remisem. Zwycięską passę kontynuują trampkarze z rocznika 2010, którzy tym razem pokonali 4:0 Polonię 1912 Leszno. Komplet punktów mają także młodzicy starsi 2011 (7:3 z Wartą Śrem), młodzicy młodsi 2012 (5:3 z Obrą 1912 Kościan), a także orlicy starsi 2013 (3:1 z Avią Kamionki w rozgrywkach młodzików). Dzięki remisom pierwsze punkty w ligach profesjonalnych zdobyły Polonia 2008 oraz Polonia 2009.
-
W środowy wieczór zespół trampkarzy Polonii II Środa Wielkopolska (rocznik 2010) na boisku CTP 1 podejmował Unię Swarzędz. Spotkanie dostarczyło wielu emocji, było pełne bramek i zwrotów akcji. Poloniści trzy razy obejmowali prowadzenie, ale goście z każdym razem wyrównywali, by po przerwie prowadzić dwoma golami. Nasz zespół walczył jednak do końca i zdołał wyrównać, a mecz ostatecznie zakończył się wysokim remisem 5:5 (3:3).