14.04.2017
Lech za silny dla Polonii (2004)W sobotę 8 kwietnia poloniści z rocznika 2004 rozegrali drugą kolejkę rundy rewanżowej w I lidze okręgowej młodzików. Rywalem naszych zawodników był Lech Poznań.
Faworytem tego spotkania na pewno byli Lechici, lecz poloniści nie zamierzali łatwo odpuszczać rywalom a założenia były takie, aby wysoko podejść pod przeciwnika i nie bać się zaatakować. Niestety początek spotkania zwiastował najgorszy scenariusz gdyż nasz zespół stracił bramkę już w 15 sekundzie meczu co było wielkim zaskoczeniem dla wszystkich. Pomimo szybko straconej bramki poloniści natychmiast przenieśli się odważnie pod bramkę Lecha i odpowiedzieli kilkoma groźnymi akcjami. W 3 minucie Kamil Kaźmierczak mocnym uderzeniem mógł zdobyć bramkę wyrównującą, lecz piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki gości. W ofensywie ciągle był nasz zespół, który próbował swoich sił na skrzydle i ze środka boiska, ale obrona Lecha była bardzo dobrze ustawiona. To że poloniści podeszli wysoko pressingiem pod przeciwnika spowodowało że goście mieli więcej miejsca na rozegranie swoich akcji i gdy tylko piłka znajdowała się już na połowie naszego zespołu robiło się gorąco pod bramką naszego zespołu. Bardzo dobrze Lechici grali z kontry co dało im kolejne bramki. Najpierw w 25 min na 0-2 a po chwili w 27 min było już 0-3 dla Lecha. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Trzeba przyznać że do 25 min kibice obydwóch drużyn oglądali ciekawe i wyrównane spotkanie. Bramki stracone w końcówce to efekt braku koncentracji i zdecydowania w linii obrony.
Na drugą część poloniści pomimo motywacji trenera nie wyszli już z taką samą ambicją jak na początku spotkania. Na pewno przyczyną była różnica trzech bramek. I choć nasz zespół starał się i szukał tej bramki kontaktowej to wszystkie wątpliwości zostały rozwiane przez zawodnika Lecha w 40 min kiedy to po rzucie rożnym goście zdobyli bramkę głową na 0-4. W tym momencie mecz został „zamknięty” mówiąc po piłkarsku a kropkę nad „i” zespół Lecha postawił w 50 min spotkania strzelając bramkę na 0-5. Poloniści jednak walczyli do końca o honor o tą bramkę, która na pewno w tym meczu się należała patrząc na sytuację. Jeszcze w 52 min strzał głową Filipa Kaczmarka trafił w poprzeczkę a w 54 min Filip Łasocha z rzutu wolnego próbował zaskoczyć bramkarza Lecha i również piłka odbiła się od poprzeczki. Tak więc pomimo wysokiej przegranej poloniści walczyli do końcowego gwizdka, lecz zabrakło szczęścia. Patrząc piłkarsko wygrana Lecha zdecydowanie zasłużona, goście byli na pewno wyszkoleni lepiej od strony technicznej i bardzo dobrze ustawieni taktycznie. Pomimo wysokiej przegranej spotkanie stało na dobrym poziomie, w końcu są to rywalizację w I lidze gdzie nie ma słabych zespołów.
Polonia zagrała w składzie: S. Ciesielski, D. Boniecki, M. Janiszewski, J. Lammel, F. Łasocha, F. Kaczmarek, J. Szymczak, D. Budziński, K. Kaźmierczak, W. Stępień, F. Łuczak, M. Kaczmarek, A. Krotofil.
Najnowsze aktualności
-
07.10.2009
Aquaform z pakietem granatowym !
Miło Nam poinformować, że firma Aquaform została kolejnym członkiem Klubu Partnera Piłka i Biznes.
-
07.10.2009
Pomóż Polonii w Dopiewie !!!
Już w najbliższą sobotę pierwszy zespół seniorów czeka arcytrudny mecz na wyjeździe z Nordenią Dopiewo. Drużyna trenera Ryszarda Rybaka, jeżeli chce spędzić kolejny tydzień na pozycji lidera musi to spotkanie wygrać. Dlatego klub jak i piłkarze bardzo liczą na Wasze wsparcie. Swoją obecnością i dopingiem bardzo pomożecie Polonii !!!
-
06.10.2009
Karne zdecydowały w Pucharze
We wtorek 6 pazdziernika odbył się mecz czwartej rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgu poznańskiego. Na boisku w Kórniku zmierzyły się miejscowa Kotwica i pierwsza drużyna Polonii Środa.
-
06.10.2009
90- lecie Polonii
W piątek o godzinie 18.00 w hotelu Almarco odbyła się już kolejna uroczystość w ramach obchodów 90- lecia naszego klubu.
-
06.10.2009
Poważna kontuzja Mikołaja Michalaka
Dłuższa przerwa w meczach i treningach czeka naszego obrońce Mikołaja Michalaka, który na ostatnim meczu wyjazdowym z Gromem Plewiska zerwał ścięgno achillesa.