07.09.2014
Kłos okazał się za silnyPierwsze spotkanie trampkarzy młodszych w rundzie jesiennej odbyło się w dniu 06.09.2014 o godz. 15.00. Polonia podejmowała zespół Kłosa Zaniemyśl. Był to pierwszy mecz rozegrany na dużym boisku przez naszych zawodników.
Początek spotkania wyrównany, bez wyraźnej przewagi żadnego zespołu. Pierwsza bramka padła w 10 minucie. Polonia objęła sensacyjnie prowadzenie. Bramkarz Kłosa atakowany przez M. Skibińskiego źle wybił piłkę. Przejął ją Stanisław Kornaszewski i zagrał do Filipa Michalaka, a ten będąc w odległości 10 metrów od bramki nie zmarnował szansy i umieścił piłkę w bramce. Bramka pozwoliła polonistom uwierzyć w siebie. Kolejną sytuację Polonia miała w 17 minucie spotkania. Po dośrodkowaniu Bartosza Widery bramkarz Kłosa wybił piłkę przed pole karne. Do piłki doszedł Jan Kiel i oddał strzał – niestety zbyt słaby by zaskoczyć przeciwnika. W 25 minucie Kłos miał szansę na wyrównanie. Silny strzał zawodnika gości i … na szczęście poprzeczka uratowała nasz zespół od utraty gola.. Do końca pierwszej połowy obie drużyny grały ładny zespołowy futbol, lecz wynik nie uległ już zmianie.
Po przerwie polonia wyszła z nadzieją na dobry końcowy rezultat. Jednak już w 3 minucie drugiej połowy Kłos doprowadził do wyrównania. Silny strzał z 18 metra pod poprzeczkę okazał się nie do obrony dla naszego bramkarza. Wynik spotkania 1:1. Utrata bramki podłamała zawodników Polonii. Trzy minuty później po akcji lewą strona boiska Kłos podwyższył na 2:1. W miarę upływu czasu zawodnicy Polonii mieli coraz mniej sił. Kłos zaznaczał swoją przewagę wykorzystując zdecydowanie lepsze warunki fizyczne. W rezultacie tego Kłos zdobył jeszcze trzy bramki w krótkim odstępie czasu i prowadził już 5-1. W 55 minucie spotkania Polonia miała szansę na zmniejszenie rozmiaru porażki. Waleczny Marcin Skibiński wywalczył piłkę w polu karnym, po czym został sfaulowany. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i uderzył piłkę, która niestety trafiła w poprzeczkę. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i porażka stała się faktem. Zawodnikom Polonii gratulujemy chęci walki i serca włożonego w zawody, a drużynie Kłosa zwycięstwa.
Polonia wystąpiła w składzie: F. Górski, D.Nyczak, W.Dominiczak, M.Szafrański, K.Lewicz, J.Grześkowiak, J.Kiel, S.Kornaszewski, D.Lisiewicz, B.Widera, F.Michalak, M.Skibiński, M.Bartkowiak, P.Kurnatowski, E.Polowczyk, D.Mostowski, G.Kozłowski.
Najnowsze aktualności
-
Od czwartku do niedzieli zespoły naszej akademii rozegrały jedenaście meczów ligowych, ponadto trzy młodsze grupy zagrały w turniejach rozgrywek bezwynikowych. Szczególnie udana była sobota, kiedy to Poloniści wygrali cztery z pięciu meczów. Zwycięstwa odniosły wszystkie drużyny, które w przyszły sezonie będą nas reprezentować w ligach profesjonalnych, tj. Polonia 2008, Polonia 2009, Polonia 2010 oraz Polonia 2011. W niedzielę natomiast kolejny raz wysoko wygrała Polonia 2012, tym razem pokonując 11:0 zespół Obry 1912 Kościan.
-
W niedzielne południe zespół rezerw Polonii Środa mierzył się na własnym boisku z GKS Dopiewo. Kiedyś pojedynki obu zespołów owiane były legendą i towarzyszyły im spore emocje. Było to w czasach kiedy obie ekipy walczyły o awans do III ligi. Dziś GKS Dopiewo broni się przed spadkiem z V ligi i to rezerwy Polonii Środa były zdecydowanym faworytem tego starcia.
-
Cztery zespoły akademii w weekend rozegrają swoje mecze w roli gospodarza. W sobotę 10:00 Polonia 2010, a o 12:30 Polonia 2008 rozegrają mecze z Polonią 1912 Leszno, natomiast na boisku w Zielnikach o 11:30 prowadząca w tabeli I ligi okręgowej D1 Polonia 2011 zmierzy się z wiceliderem Wartą Śrem. W niedzielę po meczu rezerw na Stadionie Średzkim zagrają młodzicy D2, którzy o godz. 15:00 zmierzą się z Obrą 1912 Kościan.
-
Nabiera tempa końcowa faza rozgrywek trzecioligowych. Po środowych spotkaniach 30 kolejki zespoły nie maja zbyt wiele czasu na odpoczynek bo już w weekend rozegrają kolejne mecze. Piłkarze Polonii Środa tym razem udadzą się na Bydgoszczy na pojedynek z miejscowym Zawiszą. Cel dla średzkiego zespołu jest jeden. Po ostatnich niepowodzeniach zacząć zdobywać punkty bo niebezpiecznie podopieczni Pawła Kutyni zbliżyli się do strefy spadkowej.