02.08.2025
Klątwa przełamana, Błękitni pokonaniW piątek 1 sierpnia piłkarze Polonii Środa zainaugurowali sezon 2025/26. Na własnym stadionie poloniści podejmowali Błękitnych Stargard, a więc czołową ekipę poprzedniego sezonu.
Od samego początku obie ekipy grały z dużym respektem do rywala nie odsłaniając się za bardzo i głównie dbając o zabezpieczenie dostępu do własnej bramki. Częściej jednak pod bramką rywali gościli poloniści i to oni jako pierwsi mieli okazję do objęcia prowadzenia. Jednak uderzenie Mikołaja Stangela z narożnika pola karnego przeleciało nad bramką rywali. W 32 minucie przed okazją na zdobycie gola stanął Patryk Mikita ale uderzenie króla strzelców trzeciej ligi poprzedniego sezonu przeleciało także nad poprzeczką. Siedem minut później Rafał Steczyński wywalczył piłkę przed polem karnym rywali a strzał Damiana Kołtańskiego z około 16 metrów wpadł do bramki i Polonia objęła prowadzenie. Takim prowadzeniem średzian zakończyła się pierwsza część spotkania.
Po zmianie stron nieoczekiwanie goście szybko odrobili straty. W 51 minucie wgranie w pole karne strzałem głową po którym piłka wpada do bramki wykończył Dawid Rezaeian. Poloniści ruszyli do odrabiania strat. Swoją okazję miał Rafał Steczyński ale jego strzał po dograniu Tomasza Cywki minimalnie minął słupek. W odpowiedzi po stronie Błękitnych swoje okazje mieli Mateusz Piotrowski i Damian Niedojad Bednarczyk ale za każdym razem na posterunku był Przemysław Frąckowiak. W 73 minucie po dośrodkowaniu piłki w pole karne z rzutu wolnego do strzału głową składał się Mateusz Pieńczak i w tym momencie został uderzony pięścią w tył głowy przez interweniującego bramkarza Błękitnych. Sędzia bez wahania wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Patryk Mikita i z pełnym spokojem zamienił jedenastkę na bramkę i Polonia znowu była na prowadzeniu. W 81 minucie koronkowo rozegrany rzut różny kończy się uderzeniem Mateusza Pieńczaka po którym piłka wpada do bramki i mamy 3:1. Osiem minut później po dograniu piłki w pole karne i zamieszaniu przed średzką bramką z bliska piłkę do siatki wpakował Konrad Prawucki i Błękitni złapali kontakt. Ale ostatnie słowo w tym meczu należało do Polonii Środa. Po podaniu Bartosza Bartkowiaka w doskonałej sytuacji znalazł się Szymon Sarbinowski który mimo ostrego kąta znalazł miejsce żeby umieścić piłkę w bramce. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie. Ostatecznie Polonia Środa pokonała na własnym boisku Błękitnych Stargard 4:2 (1:0) i odniosła pierwsze historyczne domowe zwycięstwo nad tym rywalem.
Polonia Środa wystąpiła w składzie: Frąckowiak – Walczak, Pieńczak, Nawrocki, Hyl (86` Freilich), Stangel, Cywka, Bartkowiak, Kołtański (82` Sarbinowski), Steczyński, Mikita (89` Sukhenko).
Błękitni Stargard wystąpili w składzie: Czarnota – Piotrowski, Rezaeian, Liśkiewicz, Niedojad (71` Zaborski), Ładziak, Kowalik, Sanocki (63` Badowski), Ignasiak, Jarzębiński, Fiedosewicz.
Żółte kartki: Bartkowiak, Kołtański - Czarnota, Kowalik, Badowski
Bramki: Kołtański (39`), Mikita (74`)(k), Pieńczak (82`), Sarbinowski (90`+) – Rezaeian (50`), Prawucki (89`)
Najnowsze aktualności
-
28.10.2009
Historia średzkiej piłki cz. 2- lata 30- te
Przed tygodniem przedstawiliśmy Wam początki naszej Polonii sięgające 1919 roku. Ukazaliśmy pierwsze sukcesy piłkarzy, a także tworzenie się struktury organizacyjnej w latach 20-tych. W dzisiejszej części przedstawimy rywalizację największych średzkich drużyn i sukcesy średzkiej piłki w latach 30- tych.
-
31.10.2009
Walka o utrzymanie się w czołówce
Ostatnia ligowa kolejka bardzo wyrównała różnicę punktową dzielącą drużyny z czołówki tabeli. Przegrane Polonii w Luboniu, a także Leśnika w Komornikach spowodowały, że Nordenia awansowała na drugie miejsce, a pierwszą trójkę dzieli tylko jeden punkt.
-
25.10.2009
Trampkarze I wygrywają na zakończenie
Na swój ostatni mecz ligowy w tym roku Trampkarze I udali się do Gniezna. Pierwsze spotkanie między tymi drużynami zakończyło się pewnym zwycięstwem naszej drużyny 6:1, dlatego też nasi chłopcy jechali tam po pewne wydawałoby się 3 punkty.
-
26.10.2009
Podsumowanie XII kolejki
Ostatni weekend nie był najlepszy w wykonaniu naszej pierwszej drużyny. Mimo, że chłopacy nie zagrali najgorszego meczu musieli uznać wyższość Lubońskiego FC. Niestety proste i niewymuszone błędy w grze obronnej spowodowały, że poloniści wrócili do Środy bez punktów.