W 6 kolejce Wielkopolskiej Ligi Juniorów Młodszych nasz zespół zmierzył się na wyjeździe z drużyną Victorii Września. Faworytem byli gospodarze, którzy zajmują 6 miejsce w tabeli. Początek meczu należał do miejscowych. Nasi zawodnicy sprawiali wrażenie zagubionych. Jednak z upływem czasu do głosu zaczęli dochodzić Poloniści.
Dobrze w ataku prezentował się Adam Przybylski, ale brakowało dokładności w wykończeniu akcji. W 25 minucie A.Przybylski uderzył z przed pola karnego bramkarz odbił piłkę przed siebie, a dobitka Miłosza Kamińskiego poszybowała nad poprzeczką. Chwilę później A. Przybylski został sfaulowany na linii, a według naszych zawodników w polu karnym. Do rzutu wolnego podszedł Mateusz Kaczor, strzelił precyzyjnie, ale bramkarz zdołał wybić piłkę. Z dystansu uderzał też Kostek Mikołajczak, lecz zabrakło precyzji.
Ostatnie minuty pierwszej połowy zdecydowanie należały do gości. Gra Polonistów mogła się podobać. Do przerwy jednak utrzymał się wynik bezbramkowy.
Po zmianie stron gospodarze przeprowadzili kontrę, po której stworzyli sobie dobrą sytuację strzelecką, ale na posterunku był Kuba Kusik. Chwilę później A. Przybylski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Oddał strzał bramkarz tylko trącił, a piłkę, która zmierzała do pustej bramki wybił obrońca.
W 46 minucie Dominik Mucha precyzyjnie uderzył z rzutu wolnego, bramkarz wypuścił piłkę, do której dopadł M. Kaczor, oddał strzał z 4 metrów, piłka odbiła się od bramkarza później od poprzeczki i wyszła poza boisko. Piłkarze Victorii mieli dużo szczęścia w pierwszych minutach drugiej połowy. Niestety chwilę później w niegroźnej sytuacji pod bramką Kuby Kusika, sędzia doszukał się ręki u naszego zawodnika i wskazał na 11 metr od bramki. Rzut karny pewnie wykorzystał zawodnik gospodarzy. Sędzia zrobił prezent drużynie miejscowych, co zupełnie zmieniło sytuację na boisku.
Poloniści nadal atakowali, ale grali teraz zbyt nerwowo. Z rzutu wolnego uderzał K. Mikołajczak niestety nad bramką. Parę minut później skopiował go Wiktor Strojny. Nie mając nic do stracenia trener zdecydował się zagrać bardziej ofensywnie, wprowadzając trzeciego napastnika. Poloniści atakowali, nie przynosiło to jednak dorobku bramkowego. Goście coraz bardziej się odkrywali. Wykorzystali to zawodnicy Victorii, którzy w 69 minucie strzelili drugą bramkę.
Ta bramka podcięła już skrzydła Polonistom, atakowali, ale bez wiary w końcowy efekt. Natomiast gospodarze na dwie minuty przed końcem meczu podwyższyli wynik na 3:0. Takim też rezultatem zakończył się mecz.
Poloniści bardzo dobrze prezentowali się do 49 minuty, kiedy to sędzia podjął bardzo kontrowersyjną decyzję (nie jedyną) i podyktował rzut karny. Ta decyzja w dużej mierze wpłynęła na postawę naszej drużyny w dalszej części meczu. Z drugiej strony trzeba wykorzystywać dobre sytuacje strzeleckie.
Polonia – Kusik – Tokarek, Szcześniak (65’ Kudła), Strojny, Mucha, Kamiński (62’ Paczkowski), Grześkowiak, Mikołajczak, Baziór (56’ Wichłacz), Przybylski i Kaczor.