10.04.2013
Gol Radosława Barabasza daje Polonii ćwierćfinał Pucharu PolskiPo bezpośrednim golu z rzutu wolnego Radosława Barabasza piłkarze Polonii Środa Wielkopolska pokonali na boisku w Swarzędzu tamtejszą Unię 1:0. Średzianie tym samym awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski.
Jako pierwsi sygnał do ataku dali średzianie. W trzeciej minucie Mateusz Pluciński dostrzegł wysuniętego bramkarza, ale z trudnej pozycji uderzył bardzo niecelnie. W kolejnym czasie spotkanie się wyrównało, a po około kwadransie gry przewagę osiągnęli unici. W trzynastej minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Damian Ludwiczak przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po chwili groźnie uderzył Paweł Koralewski, jednak futbolówkę na róg wybił Dawid Lisek ratując jednocześnie Polonię przed dobitką Mateusza Sobkowiaka. W 19. minucie ponownie strzelali gospodarze, gdy z rzutu wolnego mocno nad poprzeczką hukną Paweł Koralewski. Niecałe dziesięć minut później z powodu urazu boisko opuścić musiał Michał Stańczyk, a jego miejsce zajął Damian Buczma. Po chwili na listę strzelców chciał się wpisać były zawodnik Polonii, a obecnie gracz Unii, Maciej Kononowicz, lecz z 16. metrów nie trafił w bramkę. Groźnie w polu karnym polonistów zrobiło się po półgodzinie gry. Na szczęście Marek Gołembowski źle przyjął futbolówkę, a tak znalazłby się tylko przed Robertem Reszką. Nasz golkiper czujny był pięć minut później, gdy temu samemu piłkarzowi zgarnął piłkę spod nóg po szybkiej akcji Unii. Poloniści drugi w tej połowie strzał oddali dwie minuty przed końcem po uderzeniu z daleka Damiana Buczmy. Piłka jednak w dużej odległości minęła bramkę zespołu ze Swarzędza. Po chwili wyjść na prowadzenie mogli przeciwnicy, gdy z rzutu wolnego minimalnie chybił Mateusz Krawiec. Ostatecznie po 45. minutach poloniści remisowali z Unią 0:0. Nasza drużyna mimo że próbowała atakować to nie stworzyła sobie groźniejszych okazji bramowych. Mieli je natomiast miejscowi, ale czujni byli obrońcy i w bramce Robert Reszka nie dopuszczając do utraty gola.
Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bez zmian. Już po sześćdziesięciu sekundach gry składą akcją popisali się średzianie. Mateusz Pluciński podał piłkę do Krystiana Pawlaka, który rozegrał ją do Łukasza Przybyłka, a ten z 20. metrów uderzył nią tuż obok słupka. Pięć minut później zaatakowali unici, ale kończący akcję Michał Stawiński przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po kolejnych pięciu minutach futbolówkę w polu karnym otrzymał Maciej Kononowicz, jednak przegrał pojedynek z Robertem Reszką. Chwilę później swoich umiejętności próbował Damian Buczma, który nie trafił w światło bramki. W 63. minucie bardzo dokładnie na głowę Krystiana Pawlaka piłkę dośrodkował Krzysztof Wolkiewicz, ale nasz napastnik posłał futbolówkę nad poprzeczką. Kilka minut później na boisku pojawił się Kamil Krajewski, zastępując Dominika Muchę. Kwadrans przed końcem meczu Polonia objęła prowadzenie. Na skraju pola karnego faulowany był Damian Buczma. Do piłki podszedł Radosław Barabasz i bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego pokonał bezradnego Andrzeja Budnika. W 81. minucie piłkę otrzymał Damian Buczma zbiegł z nią bardziej w środek pola karnego po czym uderzył prosto w bramkarza. Po chwili trener Czesław Owczarek zdecydował się na kolejną zmianę. Plac gry opuścił Krystian Pawlak, a na murawie pojawił się Piotr Leporwoski. Poloniści mimo że prowadzili to nadal atakowali i tak w 86. minucie Radosław Barabasz z rzutu wolnego strzelił wysoko nad poprzeczką, a strzał Mateusza Plucińskiego obronił golkiper. Groźnym strzałem odpowiedział Bartosz Molewski, na szczęście nieco się pomylił. Znakomitą okazję do podwyższenia prowadzenia miał Piotr Leporowski, ale w sytuacji sam na sam trafił w golkipera. Nerwowa końcówka meczu nie przyniosła już zmiany rezultatu i to średzianie zagrają za tydzień w ćwierćfinale Pucharu Polski z Lechią Kostrzyn.
Mimo że to w pierwszej części meczu częściej atakowali gospodarze to poloniści w drugiej połowie przejęli inicjatywę, strzelili bramkę i zasłużenie awansowali do kolejnej rundy rozgrywek. Spotkania na pewno nie ułatwiało wciąż mokre boisko, które było grząskie i przeszkadzało zawodnikom obu zespołów. Średzianie zwłaszcza w końcówce meczu mogli podwyższyć prowadzenie, jednak zabrakło im sktuczności.
Już w najbliższa sobotę średzian czeka kolejny mecz o stawkę. Tym razem poloniści zagrają o ligowe punkty w Wągrowcu. Po raz drugi tej wiosny Polonia odbędzie swój mecz na boisku ze sztuczną nawierzchnią. W trosce o murawę działacze tamtejszej Nielby zdecydowali się nie rozgrywać spotkania na boisku główny. Początek tych zawodów zaplanowano na godzinę 15. Już teraz zapraszamy każdego kibica do wyjazdu.
Unia Swarzędz - Polonia Środa 0:1 (0:0)
Radosław Barabasz 75
Unia: 1. Andrzej Budnik, 2. Konrad Zandrowicz, 17. Tomasz Klepacz, 11. Dawid Adamczak, 4. Michał Stawiński, 8. Mateusz Sobkowiak (68' 22. Miłosz Borkowski), 15. Marek Gołębembowski (72' 13. Mateusz Molewski), 16. Paweł Koralewski, 23. Mateusz Krawiec (60' 14. Łukasz Lebioda), 9. Maciej Kononowicz, 20. Damian Ludwiczak (68' 6. Mateusz Świergiel)
rezerwa: 12. Hubert Świtalski, 22. Miłosz Borkowski, 13. Mateusz Molewski, 14. Łukasz Lebioda, 10. Maciej Łazar, 6. Mateusz Świergiel, 19. Przemysław Sadowski
Polonia: 22. Robert Reszka, 3. Krzysztof Wolkiewicz, 5. Radosław Barabasz, 4. Dawid Lisek, 7. Paweł Przybyłek, 8. Łukasz Przybyłek, 17. Mateusz Pluciński, 18. Łukasz Ratajczak, 77. Michał Stańczyk (27' 21. Damian Buczma), 11. Dominik Mucha (69' 9. Kamil Krajewski), 99. Krystian Pawlak
rezerwa: 12. Paweł Beser, 23. Piotr Leporowski, 10. Michał Wawszczak, 9. Kamil Krajewski, 21. Damian Buczma
Żółte kartki: Łukasz Przybyłek (Polonia) - Paweł Koralewski (Unia)
Arbiter: Szymon Lizak (Poznań)
Widzów: 50
Najnowsze aktualności
-
Polonia 2010 dzięki piątkowemu zwycięstwu 9:0 (4:0) z Górnikiem Konin utrzymała sześciopunktową przewagę nad drugą Victorią Września, z którą zmierzy się już w nadchodzącą niedzielę w bezpośrednim pojedynku.
Druga drużyna na wyjeździe wygrała 6:4 (3:2) z Unią Swarzędz, czyli z bezpośrednim rywalem w walce o awans do II ligi wojewódzkiej, mimo że po kwadransie rywali prowadzili 2:0. Poloniści mają cztery punkty przewagi, ale rozegrali jedno spotkanie więcej.
-
Nie bez problemów Polonia 2009 zdobyła kolejne w trwającej rundzie trzy punkty. KKS 1925 Kalisz zaskoczył nasz zespół już w 2. minucie gry i Poloniści musieli gonić wynik. Do przerwy wynik się jednak nie zmienił, a kluczowy okazał się pierwszy kwadrans drugiej połowy, kiedy to nasz zespół dwa razy trafił do bramki rywali. Najpierw w 55. minucie bramkarza pokonał Filip Staszak, a trzy minuty później gola na wagę trzech punktów zdobył Benjamin Wałuszko.
-
Polonia 2008 w sobotę podejmowała na własnym boisku Noteć Czarnków, która mocno przeciwstawiła się naszemu zespołowi. Do przerwy utrzymywał się wynik bezbramkowy, ale w 56. minucie Polonistów na prowadzenie wyprowadził Antoni Storozum. Kiedy wydawało się, że trzy punkty zostaną w Środzie Wielkopolskiej to w 89. minucie goście wykorzystali błąd średzkiej defensywy i strzelili bramkę wyrównującą. Następnego dnia drugi zespół rocznika 2008/2009 rywalizował z Wełnianką Kiszkowo, która dotąd nie zdobyła punktów. Mecz był jednostronny i Polonia wygrała aż 14:1 (7:0), a najskuteczniejszym zawodnikiem średzkiej drużyny był zdobywca czterech bramek - Filip Stasiak.
-
Małymi krokami rozgrywki młodzieżowe w rundzie jesiennej zmierzają ku końcowi. W miniony weekend nasze zespoły rozegrały trzynaście meczów i odniosły w nich sześć zwycięstw, a dwa spotkania zakończyły się podziałem punktów. W piątek Polonia 2010 wygrała aż 9:0 z Górnikiem Konin. Polonia 2008 w domowym meczu niespodziewanie zremisowała z Notecią Czarnków i straciła prowadzenie w tabeli na rzecz KKS-u 1925 Kalisz, z którym zmierzy się już w nadchodzący weekend w bezpośrednim starciu. Komplet punktów wywalczyły jeszcze roczniki 2008 II, 2009, 2010 II, 2010 III oraz 2012, a podziałem punktów zakończył się wyjazdowy mecz juniorek ze Spartą Miejska Górka.
-
W sobotę 19 października zespół młodziczek rozgrał ostatni jesienny turniej w ramach rozgrywek Wielkopolskiego ZPN. Młode Polonistki były jego gospodarzem, a zawody zostały rozegrane na płycie głównej Stadionu Średzkiego. Budujący się zespół zebrał w tej rundzie bardzo cenne doświadczenie, które w kolejnych grach z pewnością zaprocentuje.