14.07.2018
Działo się w meczach PoloniiW sobotę 14 lipca piłkarze Polonii Środa przygotowujący się do rozgrywek ligowych sezonu 2018/19 rozegrali kolejne dwa mecze towarzyskie. Rywalami podopiecznych Krzysztofa Kapuścińskiego i Marcina Woźniaka byli tym razem Victoria Września i Rozwój Katowice. Trenerzy podzielili wszystkich zawodników na dwa składy. Jeden zagrał z Victorią a drugi z Rozwojem.
W pierwszym meczu z mistrzem IV ligi zeszłego sezonu poloniści wystąpili w nieco eksperymentalnym składzie a na boisku pojawiło się kilku testowanych zawodników którzy starają się o angaż w naszym Klubie. Od samego początku lekką przewagę posiadali gospodarze ale to poloniści pierwsi poważnie zagrozili bramce rywali. W 15 minucie uderzenie Krystiana Pawlaka z około 10 metrów z najwyższym trudem broni bramkarz Victorii. Osiem minut później nasz zespół przegrywał już jednak 1:0. Niesygnalizowanym strzałem z około 25 metrów jeden z zawodników z Wrześni pokonał Łukasza Spychałę. W odpowiedzi poloniści w 27 minucie powinni doprowadzić do wyrównania ale ponownie pojedynek z bramkarzem Victorii przegrał Krystian Pawlak. Trzy minuty później po dośrodkowaniu Oskara Kozłowskiego na bramkę rywali uderzał Mateusz Kaczor ale tym razem piłka poszybowała obok bramki rywali. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy rywale powinni prowadzić 2:0 ale idącego sam na sam z Łukaszem Spychałą napastnika gospodarzy w ostatniej chwili zatrzymał Marek Matysiak. Jeszcze przed przerwą nasz zespół mógł doprowadzić do wyrównania. Z 20 metrów uderzał Krystian Pawlak ale bramkarz Victorii zdołał sparować piłkę na słupek a następnie obrońcy rywala wybili piłkę z własnego pola karnego. Do przerwy utrzymało się więc jednobramkowe prowadzenie rywali.
Po zmianie stron poloniści szybko dali się ponownie zaskoczyć. W 47 minucie po koronkowej akcji Victorii jeden z zawodników rywala kieruje piłkę do pustej bramki i Victoria prowadzi 2:0. Dwie minuty później poloniści mogli zdobyć kontaktową bramkę ale po dośrodkowaniu Oskara Kozłowskiego Mikołajowi Łopatce zabrakło naprawdę niewiele aby skierować piłkę do bramki. W 56 minucie kolejna akcja Polonii kończy się strzałem głową Mateusza Kaczora ale i tym razem górą był bramkarz z Wrześni. W samej końcówce meczu rozmiary porażki próbował zmniejszyć Oskar Kozłowski ale jego strzał z powietrza minimalnie minął słupek bramki. Ostatecznie Polonia przegrała z Victorią 2:0 (1:0).
W drugim sobotnim sparingu poloniści zmierzyli się z drugoligowym Rozwojem Katowice. Na to spotkanie nasi trenerzy desygnowali do gry teoretycznie mocniejszy skład. Od samego początku spotkanie było toczone w bardo szybkim tempie a akcje przenosiły się to pod jedną to pod drugą bramkę. W 6 minucie po dośrodkowaniu Jakuba Apolinarskiego bliski szczęścia był Krzysztof Bartoszak ale jego strzał z około 5 metrów z pierwszej piłki przeleciał nad poprzeczką. W 11 minucie jak z armaty huknął Igor Jurga ale i tym razem piłka minimalnie minęła bramkę rywali. W 21 minucie pierwszą groźną akcję stworzyli rywale ale uderzenie jednego z zawodników Rozwoju pewnie broni Łukasz Radliński. W 33 minucie Rozwój powinien prowadzić 1:0. Na 5 metrze sam przed Łukaszem Radlińskim znalazł się jeden z zawodników klubu z Katowic ale jego uderzenie poszybowało wysoko nad poprzeczką naszej bramki. Trzy minuty później dzięki ofiarnej interwencji Łukasza Radlińskiego który zatrzymał szarżującego napastnika rywali nadal utrzymywał się bezbramkowy remis. W 39 minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Damian Buczma ale piłka minimalnie minęła słupek bramki rywali. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie i po 45 minutach mieliśmy bezbramkowy remis.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Akcje przenosiły się to pod jedną to pod drugą bramkę a gra toczona była w szybkim tempie. W 56 minucie sprzed pola karnego uderzał Adam Gajda ale bramkarz rywali nie miał problemów ze złapaniem piłki. Trzynaście minut później sprzed pola karnego uderzał Adrian Chopcia ale i tym razem piłka znalazła się w rękach bramkarza rywali. W 71 minucie z kolei na uderzenie z dystansu zdecydowali się rywale ale pewna interwencja Łukasza Radlińskiego zapobiegła stracie bramki przez nasz zespół. Do końca spotkania żadnemu z zespołów nie udało się zdobyć bramki i ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
We Wrześni Polonia zagrała w składzie: Spychała – Matysiak, Bany, Klepacz, Kozłowski, Kaczor, Błaszak, Stolecki, Walkowiak, Łopatka, Pawlak.
Na zmiany wchodzili: Kaźmierczak, Puchalski, Słabikowski, Kowalski.
Z Rozwojem Polonia zagrała w składzie: Radliński – Henriquez, Skrobosiński, Borucki (46` Wujec), Kujawa, Buczma (80` Apolinarski), Jurga (46` Gajda), Zgarda (65` Jurga), Apolinarski (46` Chopcia), Górzyński (46` Gwit), Bartoszak (73` Górzyński).
Najnowsze aktualności
-
21.06.2021
Rywalizowali w Śremie (2012)
W niedzielne przedpołudnie piłkarze Polonii z rocznika 2012 wzięli udział w Turnieju Żaków F1 organizowanym przez Wielkopolski ZPN.
-
21.06.2021
Udany turniej żaków (2013)
W sobotę, 19 czerwca 2021 zespoły Polonii Środa 2013 ponownie były gospodarzem IV Turnieju Żaków organizowanego przez Wielkopolski ZPN. W turnieju wzięły udział 4 kluby z naszej grupy, które łącznie wystawiły 8 zespołów. Tradycyjnie nastąpił podział na dwie grupy. W Lidze Mistrzów dwie ekipy Polonii rywalizowały z zespołami Akademii Piłkarskiej Reissa Poznań I i II, a w Lidze Europy zagraliśmy z Unią Swarzędz I i II i Błękitnymi Owińska. Mecze rozgrywały się na 4 boiskach na płycie główne Stadionu Średzkiego i trwały 12 minut w systemie każdy z każdym z rewanżami.
-
21.06.2021
Wygrana trampkarzy w Skórzewie (2006)
W sobotę 19 czerwca w Skórzewie trampkarze starsi rozegrali ostatni mecz ligowy na wyjeździe w tym sezonie. Spotkanie toczyło się w tropikalnych warunkach, lecz nasi młodzi zawodnicy chcieli mocno zrewanżować się za porażkę z jesieni. I sztuka ta się udała, gdyż Polonia pokonała Canarinhos Skórzewo wynikiem 6-3. W pierwszej połowie gospodarze wyszli na prowadzenie w 12 min po rzucie rożnym. Jednak następne minuty to już całkowita przewaga naszego zespołu, który grał mądrze i cierpliwie dostosowując się do panujących warunków. Jeszcze przed przerwą bramki dla Polonii zdobyli: K. Manicki, J. Zaganiaczyk, J. Wawroski i pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem naszego zespołu 3-1.
-
21.06.2021
Kolejne trzy punkty rezerw
W niedzielę 20 czerwca druga drużyna Polonii rozegrała ostatni w tym sezonie mecz na własnym boisku. Jej rywalem był zespół ze Skórzewa, który w jesiennej rundzie zremisował u siebie z polonistami 3:3.
-
19.06.2021
Podział punktów w Toruniu
W przedostatnim meczu ligowym sezonu 2020/21 piłkarze Polonii Środa zmierzyli się na wyjeździe z Elaną Toruń. Dla obu zespołów spotkanie to było praktycznie bez znaczenia gdyż ich sytuacja w tabeli niezależnie od wyniku i tak nie ulegnie zmianie. Dodatkowo w naszym zespole trener Krzysztof Kapuściński zdecydował się na kilka zmian mając na uwadze że piłkarze mają w nogach środowy mecz pucharu Polski.
-
18.06.2021
Ostatni wyjazd w tym sezonie
Wielkimi krokami zbliża się zakończenie sezonu 2020/21. Przed piłkarzami Polonii Środa zostały już tylko dwa spotkania ligowe. Pierwsze z nich rozegrają w najbliższą sobotę 19 czerwca o godzinie 14:00. Wtedy to podopieczni Krzysztofa Kapuścińskiego zmierzą się z Elaną Toruń.
-
17.06.2021
Zwycięstwo z Victorią Ostrzeszów (2002/03)
W środę 16.06.2021 o godz. 16.00 na boisku w Ostrzeszowie drużyna juniora starszego rozegrała kolejne spotkanie o mistrzostwo Ligi Wojewódzkiej Juniora A1 z zespołem Victoria Ostrzeszów. Mecz zakończył się zwycięstwem Polonii 6-3. Bramki dla Polonii strzelili: Eryk Radziejewski- 2, Marcin Kaczmarek - 2,Igor Motyl - 1, Kacper Cyka - 1.
-
16.06.2021
PUCHAR JEST NASZ!!!
W środę 16 czerwca piłkarze Polonii Środa zagrali w szóstym z rzędu finale Wielkopolskiego Pucharu Polski, a ich rywalem był inny trzecioligowiec Nielba Wągrowiec. Poloniści jechali do Wągrowca żadni rewanżu za potyczkę ligową która zakończyła się remisem 1:1 i z wielką ochotą żeby Wielkopolski Puchar ponownie znalazł się w gablocie naszego Klubu.
Od samego początku Polonia Środa próbowała narzucić rywalowi swój styl gry i zepchnąć rywala do defensywy samemu kontrolując przebieg wydarzeń na boisku. Długimi fragmentami naszemu zespołowi się to udawało a Nielba rzadko gościła pod polem karnym średzkiego zespołu. W 23 minucie Adam Borucki zagrał ze środka pola do wchodzącego ze skrzydła Oskara Kozłowskiego który podciągnął z piłką kilka metrów a będąc w okolicach szesnastego metra zdecydował się na uderzenie które kompletnie zaskoczyło Patryka Łagodzińskiego i Polonia objęła prowadzenie. W 38 minucie Piotr Skrobosiński zagrał długą piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Przemysława Brychlika. Ten opanował piłkę i chwilę później posłał ją obok Patryka Łagodzińskiego. Tym samym Polonia prowadziła już 2:0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania.
Po zmianie stron Nielba szybko mogła zdobyć kontaktową bramkę. Z około 11 metra na bramkę Przemysława Frąckowiaka uderzał Tomasz Bzdęga ale pomocną dłoń do naszego bramkarza wyciągnęła poprzeczka bramki na której to uderzenie się zatrzymało. W 55 minucie faulowany w polu karnym Nielby był Paweł Mandrysz i sędzia podyktował rzut karny dla średzkiej ekipy. Do piłki podszedł pewnym w takich sytuacjach Krystian Pawlak i zrobiło się 3:0 dla Polonii. Ta bramka praktycznie zakończyła to spotkanie. Nielba straciła wiarę w korzystny rezultat a poloniści kontrolowali przebieg wydarzeń boiskowych pewnie odliczając czas do końcowego gwizdka sędziego. A po nim rozpoczęła się feta wraz z kibicami i świętowanie czwartego w historii naszego klubu Wielkopolskiego Pucharu Polski.