24.04.2017
Bez punktów w spotkaniu z Lechią (2005)W dniu 23.04.2017 o godz. 15: 00 na boisku w Środzie Wlkp. rozpoczęło się drugie spotkanie ligowe drugiej drużyny Polonii Środa. Podopieczni Pawła Hoffmana podejmowali Lechię Kostrzyn.
Po złym rozegraniu piłki zaraz po gwizdku sędziego goście przejmują piłkę doprowadzając do stałego fragmentu gry. Po jego rozegraniu piłka wychodzi poza pole karne prosto pod nogi zawodnika drużyny przeciwnej, który oddaje strzał z dystansu i pokonuje naszego bramkarza. Po szybkim straceniu bramki przez naszą drużynę w pierwszej połowie widać przewagę gości. Po kolejnych atakach i błędach obrony drużyna gości zdobywa jeszcze trzy bramki. Poloniści po przerwie zmotywowani przez trenera wychodzą z szatni na drugą część spotkania. Od pierwszych minut drugiej połowy zawodnicy zaczynają stwarzać sytuacje zagrażające drużynie gości. Po szybkim wznowieniu gry przez naszego bramkarza, nasza drużyna przechodzi do kontrataku na bramkę przeciwnika. Poloniści zdobywają pierwszego gola w tym spotkaniu. Strzelcem bramki w tym meczu był Robert Grzelak. Po zdobytej bramce przez naszą drużynę widać było ducha walki i chęć zdobycia kolejnego gola. W końcówce meczu po stracie piłki w środkowym sektorze boiska goście przeprowadzają skuteczny atak zakończony zdobyciem bramki. Mecz zakończył się zwycięstwem drużyny gości 5:1.
Polonia zagrała w składzie: P. Kościelniak, B. Miedziak, R. Grzelak, M. Grzelka, O. Górka, J. Szymkowiak, Ł. Ciania, M. Grzesik, Sz. Domański.
Najnowsze aktualności
-
01.06.2010
WLJSt: Niespodzianka w Środzie - Poznaniak pokonany
W niedzielne popołudnie 30 maja na własnym boisku w Środzie Wlkp. zespół Polonii juniorów starszych podejmował drużynę Poznaniaka Poznań. Nasz rywal przyjechał na mecz zajmując 4 pozycję w tabeli. W pierwszej potyczce na jesień Poznaniacy pokonali Polonistów aż 6:3. Rywalizacja tych drużyn zawsze rozgrzewa publiczność i jest bardzo ciekawa. Tak samo było i tym razem, ale jednocześnie doszło do dużej niespodzianki iż Średzianie pokonali, rozgromili Poznaniaka aż 5:1, prowadząc do przerwy 3:0.