10.06.2022
Bez punktów w PrzodkowieW meczu 33 kolejki III ligi grupy drugiej piłkarze Polonii Środa udali się na Kaszuby do Przodkowa na spotkanie z tamtejszym GKS-em.
Od samego początku spotkania lekką przewagę posiadał zespół gospodarzy. Poloniści jednak nie zamierzali się tylko bronić ale czekali na swoje okazje i starali się groźnie kontratakować. Jednak w pierwszej części spotkania zarówno jednemu jak i drugiemu zespołowi brakowało konkretów pod bramką przez co kibice zgormadzeni na stadionie w Przodkowie nie obejrzeli bramek.
Worek z golami rozwiązał się za to w drugiej połowie. Oba zespoły do tej części gry przystąpiły ze zmianami. I właśnie zmiennicy odegrali kluczowe role na początku tej drugiej części spotkania. W 51 minucie Robert Hirsch oszukał defensywę Polonii Środa i z bliska skierował piłkę do bramki Mateusza Janczara. Dziewięć minut później gospodarze prowadzili już 2:0 a tym razem na listę strzelców wpisał się wprowadzony także po przerwie Łukasz Stasiak. Poloniści próbowali odgryźć się rywalowi ale ich akcje kończyły się na bloku defensywnym GKS-u. w 75 minucie dośrodkowanie z boku boiska Miłosza Waszczuka trafia na głowę Łukasza Stasiaka a ten pewnym strzałem głową pokonuje Mateusza Janczara. W samej końcówce spotkania po faulu w polu karnym jednego z obrońców Polonii Środa rywale egzekwowali rzut karny który na bramkę pewnie zamienił Krzysztof Iwanowski. Ostatecznie Polonia Środa przegrywa w Przodkowie z GKS-em 0:4 (0:0) i wraca do domu bez punktów.
Polonia Środa wystąpiła w składzie: Janczar – Maślanka, Matoszko (46` Cyka), Nowak, Kaźmierczak, Stelmaszyk (46` Pogonowski (52` Rubach)), Michalak K., Rosiak, Pinczak (46` Kaczmarek), Janoś (70` Szymczak), Milachowski.
GKS Przodkowo wystąpiło w składzie: Kamola – Tomczak, Iwanowski, Wilczyński, Waszczuk (85` Demianchuk), Dobek, Leszkiewicz (46` Hirsch), Szałecki (85` Flis), Sulewski, Zelenevych (76` Poręba), Skierka (46` Stasiak).
Żółte kartki: brak
Bramki: Hirsch (51`), Stasiak (62`, 75`), Iwanowski (84`)
Najnowsze aktualności
-
W sobotę zawodniczki Polonii rywalizujące w III lidze okręgowej trampkarzy C2 udały się do Orzechowa z nastawieniem by zdobyć trzy punkty. Przez długi czas wszystko układało się po myśli naszej drużyny, która prowadziła po bramkach Alicji Doros i Nikoli Jeziorskiej i co kilka chwil stwarzały kolejne okazje. Końcówka należała jednak do gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie 3:2 i obronili je do gwizdka kończącego spotkanie.
-
W niedzielę orlicy starsi Polonii (rocznik 2013) udali się do Kórnika, gdzie rozegrali mecz I ligi okręgowej młodzików D2 z Kotwicą. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis w starciu z zespołem, który wygrał wszystkie dotychczasowe mecze. Między 51. a 53. goście zdobyli jednak trzy gole, a w 60. minucie ustalili wynik spotkania.
-
W starciu lidera i wicelidera I ligi wojewódzkiej młodzików zespół Polonii 2012 na Stadionie Średzkim po emocjonującym meczu pokonał lidera rozgrywek - Polonię 1912 Leszno 5:4 (1:2). Gospodarze szybko objęli prowadzenie, ale to goście schodzili na przerwę prowadząc 2:1. Nasz zespół po przerwie wyrównał, by po chwili goście znów prowadzili. Końcówka należała jednak do Średzian, którzy w ciągu czterech minut zdobyli trzy gole, na co rywale odpowiedzieli tylko jednym trafieniem!
-
Zespół Polonii 2010 II w sobotę rozegrał kolejny mecz I ligi okręgowej trampkarzy C2. Podopieczni Patryka Słomczyńskiego na boisku w Zielnikach wygrali z Talentem Poznań 8:2 (3:1), a hat tricka zdobył Sviatoslav Melnykov. Dorobek strzelecki Polonii uzupełnili Jakub Mikołajczak - 2, Adam Poloszyk - 2 oraz Kamil Zenker. Po sześciu rozegranych kolejkach nasz zespół zajmuje 3. miejsce w tabeli.
-
W meczu na szczycie ligi profesjonalnej C2 zespół Polonii 2010 mierzył się na Stadionie Średzkim z wiceliderem rozgrywek - UKS AP Reissa Jarocin. Początek meczu był świetny w wykonaniu Polonistów, którzy po 19 minutach gry prowadzili już 2:0. Po chwili goście złapali jednak kontakt, ale na przerwę nasza drużyna schodziła z przewagą jednego gola. Druga połowa należała niestety do gości, który najpierw w 68. minucie doprowadzili do remisu, a minutę przed końcem podstawowego czasu gry zadali decydujący cios na wagę trzech punktów.