01.05.2023
Bez punktów w ŁodziW niedzielę 30 kwietnia piłkarki Polonii Środa wybrały się do Łodzi aby tam w samo południe zmierzyć się z drugim zespołem aktualnego mistrza Polski – UKS SMS Łódź. W rundzie jesiennej nasze piłkarki pokonały rywalki więc naprawdę duże nadzieje towarzyszyły im przed tym meczem.
Pierwsza połowa to przewaga gospodyń, które dłużej utrzymywały się przy piłce. Jedną swoją akcję przeprowadziły na tyle skutecznie, że zakończyła się golem tuż przed zakończeniem pierwszej połowy. Żałowałyśmy, bo lepsze sytuacje bramkowe stworzyłyśmy sobie my. Nie udało się żadnej akcji zakończyć celnym trafieniem i do przerwy utrzymywał się wynik 1:0 dla miejscowych. W przerwie dokonaliśmy pierwszej zmiany. Trenerzy dali odpocząć młodziutkiej Laurze Nowickiej, a na boisku pojawiła się Zosia Budasz. Z czasem były kolejne roszady personalne. Na placu gry pojawiły się kolejno: Basia Wierzbińska, Gabrysia Walczak i Kasia Grzesik. Kiedy wydawało się, że ruszymy do odrabiania strat początkowo niegroźna sytuacja zespołu gospodyń zakończyła się dla nich drugim golem. Zbyt bierna postawa w defensywie skomplikowała jeszcze bardziej naszą sytuację, ale zespół nie podłamał się. Zdecydowanie mocniej zaatakowałyśmy, ale zespół SMSu II głównie taktycznie rozegrał bardzo dobre zawody. Czuły, że jeżeli będą stosowały wysoki pressing to znacząco zminimalizują niebezpieczeństwo pod własną bramką. Czy mogłyśmy mimo wszystko odmienić losy tego spotkania? Zdecydowanie Tak !- stwarzałyśmy sytuacje, które wręcz powinnyśmy wykorzystać. Miałyśmy nadzieje i wiarę do końca, ale czasu na odrobienie strat już zabrakło. Reasumując to pamiętając kilka bardzo dobrych sytuacji bramkowych z pierwszej połowy i fajnie wyprowadzone ataki z drugiej naprawdę możemy żałować, że nie zdobywamy chociażby punktu w tym meczu.
Polonia Środa wystąpiła w składzie: Mądra- Ratajczak (Grzesik), Falkowska, Dobroń, Szewczyk- Senkbeil (Wierzbińska), Drożak - Nowicka (Budasz), Nogalska, Szukalska (Walczak)- Wielińska.
Najnowsze aktualności
-
W sobotę zawodniczki Polonii rywalizujące w III lidze okręgowej trampkarzy C2 udały się do Orzechowa z nastawieniem by zdobyć trzy punkty. Przez długi czas wszystko układało się po myśli naszej drużyny, która prowadziła po bramkach Alicji Doros i Nikoli Jeziorskiej i co kilka chwil stwarzały kolejne okazje. Końcówka należała jednak do gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie 3:2 i obronili je do gwizdka kończącego spotkanie.
-
W niedzielę orlicy starsi Polonii (rocznik 2013) udali się do Kórnika, gdzie rozegrali mecz I ligi okręgowej młodzików D2 z Kotwicą. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis w starciu z zespołem, który wygrał wszystkie dotychczasowe mecze. Między 51. a 53. goście zdobyli jednak trzy gole, a w 60. minucie ustalili wynik spotkania.
-
W starciu lidera i wicelidera I ligi wojewódzkiej młodzików zespół Polonii 2012 na Stadionie Średzkim po emocjonującym meczu pokonał lidera rozgrywek - Polonię 1912 Leszno 5:4 (1:2). Gospodarze szybko objęli prowadzenie, ale to goście schodzili na przerwę prowadząc 2:1. Nasz zespół po przerwie wyrównał, by po chwili goście znów prowadzili. Końcówka należała jednak do Średzian, którzy w ciągu czterech minut zdobyli trzy gole, na co rywale odpowiedzieli tylko jednym trafieniem!
-
Zespół Polonii 2010 II w sobotę rozegrał kolejny mecz I ligi okręgowej trampkarzy C2. Podopieczni Patryka Słomczyńskiego na boisku w Zielnikach wygrali z Talentem Poznań 8:2 (3:1), a hat tricka zdobył Sviatoslav Melnykov. Dorobek strzelecki Polonii uzupełnili Jakub Mikołajczak - 2, Adam Poloszyk - 2 oraz Kamil Zenker. Po sześciu rozegranych kolejkach nasz zespół zajmuje 3. miejsce w tabeli.
-
W meczu na szczycie ligi profesjonalnej C2 zespół Polonii 2010 mierzył się na Stadionie Średzkim z wiceliderem rozgrywek - UKS AP Reissa Jarocin. Początek meczu był świetny w wykonaniu Polonistów, którzy po 19 minutach gry prowadzili już 2:0. Po chwili goście złapali jednak kontakt, ale na przerwę nasza drużyna schodziła z przewagą jednego gola. Druga połowa należała niestety do gości, który najpierw w 68. minucie doprowadzili do remisu, a minutę przed końcem podstawowego czasu gry zadali decydujący cios na wagę trzech punktów.