18.09.2011
Bez bramek w KobylinieW meczu ósmej kolejki III ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej piłkarze Polonii Środa zremisowali w Kobylinie z tamtejszym Piastem 0:0.
Pierwsza połowa w wykonaniu naszych graczy nie była dobra. Poloniści często tracili piłkę i niedokładnie ją rozgrywali.
Już kilka sekund po rozpoczęciu meczu gospodarze przeprowadzili akcję po której przed utratą gola uratował nas jeden z obrońców wybijając piłkę zmierzającą do pustej bramki.
W siódmej minucie zza pola karnego uderzał Tomasz Bekas ale uczynił to bardzo niecelnie.
Kolejny strzał kibice zobaczyli w 16. minucie kiedy Sławomira Janickiego z prawie połowy boiska próbował pokonać jeden z graczy Piasta. Jednak nasz golkiper pewnie złapał piłkę.
Po chwili uderzał Łukasz Przybyłek, ale niestety niecelnie.
W 19. minucie po groźną akcję akcji gospodarzy piękną paradą popisał się Sławomir Janicki Janickiego. Jednak sędzia liniowy chwilę wcześniej zasygnalizował spalonego.
Minutę później ponownie zza pola karnego strzelał Łukasz Przybyłek, ale i tym razem nie trafił w światło bramki.
W 24. minucie Poloniści przeprowadzili swoją najgroźniejszą akcję w pierwszej połowie. Po szybkim kontrataku i długim podaniu Michał Stańczyk znalazł się przed bramkarzem Piasta, ale uderzył niestety nad poprzeczką bramki.
Po trzech minutach ponownie o sobie dali znać miejscowi groźnie uderzając na bramkę Janickiego z linii pola karnego. Jednak i tym razem górą okazał się bramkarz Polonii
W 30. minucie po rzucie wolnym z okolic 25 metra futbolówka po strzale jednego z zawodników Piasta minęła minimalnie obok słupek bramki średzinan
W końcówce pierwszej połowy swoje sytuacje mięli jeszcze Michał Stańczyk, Łukasz Przybyłek i Marcin Duchała, ale albo ich strzały po rzutach wolnych trafiały w mur, albo brakowało im precyzji.
W przerwie meczu w naszej drużynie nastąpiła jedna zmiana. Na miejscu słabo spisującego się Kamila Krajewskiego pojawił się Krzysztof Błędkowski.
Druga połowa wyglądała zupełnie inaczej niż pierwsza. Polonia przeważała praktycznie przez pełne 45 minut.
Już chwilę po rozpoczęciu Michał Stańczyk uderzył obok słupka bramki gospodarzy.
W 48. minucie w ostatniej chwili obrońca zablokował strzał do pustej bramki Krystiana Pawlaka.
Przez kolejne minuty cały czas atakowali średzianie jednak nie potrafili sobie wypracować dogodnej sytuacji strzeleckiej.
W 60. minucie nastąpiła druga zmiana w Polonii. Boisko opuścił Piotr Loba, a na jego miejscu pojawił się Mateusz Pluciński.
Trzy minut później zbyt słabo strzelał Michal Stańczyk, a po chwili głową nad bramką uderzał po rzucie rożnym Marcin Siwek.
W 71. minucie nastąpiła, trzecia, ostatnia zmiana w zespole Polonii. Na boisku pojawił się Krzysztof Błędkowksi zastępując Marcina Puchałę.
Dopiero w 84. minucie kolejną sytuację stworzyli sobie średzianie, gdy w okienko bramki uderzył Krystian Pawlak, ale świetną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy.
Już w doliczonym czasie gry po strzale Łukasza Przybyłeka z rzutu wolnego piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła niestety w pole gry.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbrakowym remisem co bardziej satysfakcjonuje na pewno zespół Piasta Kobylin.
Niestety Poloniści stracili dwa bardzo cenne punkty, jednak dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu średzianie utrzymali fotel lidera wyprzedzając Sokoła Kleczew i Lecha Rypin.
Kolejny mecz Polonia rozegra już za tydzień. Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy w najbliższą niedzielę na stadion w Środzie, gdzie nasza Polonia zmierzy się w meczu na szczycie z Lechem Rypin. Początek spotkania o godzinie 16:00.
Polonia: Janicki, Siwek, Lisek, Gendek, P. Przybyłek, Bekas, Loba (60’ Pluciński), Ł. Przybyłek, Duchała (71’ Błędkowski), Krajewski (46’ Pawlak), Stańczyk
Najnowsze aktualności
-
Udany weekend mają za sobą obie drużyny młodzików starszych Polonii, które wygrały swoje mecze ligowe. Pierwsza drużyna odniosła ósme kolejne zwycięstwo, tym razem 6:2 z Orlikiem Mosina, i z kompletem punktów prowadzi w tabeli. Dla drugiego zespołu zwycięstwo 5:2 z Mieszkiem II Gniezno było pierwszym w trwającej rundzie.
-
Polonia 2010, która świetnia weszła w rundę wiosenną, poniosła trzecią porażkę. W sobotę nasz zespół przegrał 1:2 z Lechem Poznań 2011, choć na przerwę to Poloniści schodzili z prowadzeniem. Obecnie nasz zespół plasuje się na 3. miejscu w tabeli, za plecami UKS AP Reissa Jarocin oraz SMS AP Reissa Ślesin.
-
W środę 15 maja na stadionie w Środzie Wielkopolskiej kolejne spotkanie ligowe rozegrają piłkarze Polonii Środa. Rywalem tym razem będzie zespół Błękitnych Stargard. Ostatnie spotkania pomiędzy oboma ekipami dostarczają kibicom sporą ilość emocji więc zapowiada się ciekawy pojedynek. Średzcy kibice mają na pewno nadzieję że ich ulubieńcy wrócą na zwycięską ścieżkę i punkty zostaną w naszym mieście.
-
Kolejny świetny występ zaliczyli trampkarze starsi Polonii (rocznik 2009). Na płycie głównej Stadionu Średzkiego nasz zespół pokonał 4:0 (3:0) wicelidera rozgrywek - Unię Swarzędz. Polonia już w 8. minucie wyszła na prowadzenie po trafieniu Antoniego Staszaka, a do przerwy było już 3:0. Wynik spotkania w drugiej połowie ustalił Kacper Kalita.
-
Dużą niespodziankę sprawili w niedzielę juniorzy młodsi Polonii (rocznik 2008). Na Stadionie Średzkim rywalizowali z Poznańską Trzynastką (rocznik 2007), która w dotychczasowych spotkaniach wywalczyła komplet punktów. Poloniści po pełnym emocji i zwrotów akcji meczu wygrali 4:3 (3:2), a decydujący gol padł w 89. minucie z rzutu karnego!
-
Miniony weekend był bardzo udany dla drużyn akademii, które odniosły osiem zwycięstw w dziecięciu rozegranych meczach. Świetnie spisały się roczniki 2008 oraz 2009. Polonia 2008 wygrała 4:3 z Poznańską 13 (2007), która dotąd miała komplet punktów, natomiast Polonia 2009 aż 4:0 pokonała wicelidera rozgrywek - Unię Swarzędz. Świetną passę kontynuuje Polonia 2011, która wygrała kolejny mecz i przewodzi ligowej tabeli z kompletem punktów. Przełamały się nasze dziewczyny, odnosząc pierwsze zwycięstwo w lidze trampkarzy C2 oraz gromiąc Olimpic Śrem w lidze wojewódzkiej kobiet.
-
Po pucharowej porażce we Wrześni w kolejnej ligowej kolejce piłkarze Polonii Środa udali się do Gniewina na pojedynek z miejscowym Stolemem. Poloniści osłabieni brakiem pauzujących za nadmiar żółtych kartek Piotra Wujca, Aleksandra Kluczyńskiego i Bruno Siedleckiego a także Kamila Budycha jechali z mocnym postanowieniem wygrania i powrotu na zwycięską ścieżkę.