19.04.2023
Awans Polonii ŚrodaW połowie kwietnia do zmagań o Wielkopolski Puchar Polski przystąpili piłkarze Polonii Środa Wielkopolska. Obrońcy trofeum w pierwszym meczu mierzyli się w Kole z wiceliderem piątej ligi – tamtejszym zespołem Olimpii. Poloniści do tego spotkania przystąpili w nieco zmienionym składzie. Szkoleniowcy średzkiego zespołu na ławce posadzili swoje największe gwiazdy z Bartoszem Bartkowiakiem na czele.
Od samego początku piłkarze Polonii Środa ruszyli do ataków na rywala chcąc szybko zdobyć bramkę i ustawić sobie to spotkanie. Swoje okazje mieli Antoni Prałat, Kacper Nowak czy Klaudiusz Milachowski ale za każdym razem czujna była obrona rywali. Dopiero w 27 minucie Kacper Nowak idealnie zagrał w pole karne a tam z bliska piłkę do bramki Olimpii wepchnął Piotr Wujec. Dwie minuty później wychodzący na czystą pozycję Kevin Durueke został nieprzepisowo zatrzymany przez bramkarza Olimpii a że cała akcja miała miejsce w polu karnym to sędzia podyktował jedenastkę dla średzkiego zespołu. Do piłki podszedł Kacper Nowak i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Polonii. W 33 minucie Michał Walczak głową zagrał piłkę do nieobstawionego Antoniego Prałata a ten bez większych problemów z bliska wpakował piłkę doi bramki rywali. Po stracie trzeciej bramki do głosu zaczęła dochodzić Olimpia Koło ale do końca pierwszej połowy poloniści zachowali czujność i nie dali się zaskoczyć.
Po zmianie stron zespół z Koła próbował odrobić straty i zaatakował odważniej bramkę Polonii ale rywalom brakowało skuteczności. Z biegiem czasu ponownie inicjatywę odzyskali poloniści ale przez długi czas ich ataki udawało się rywalom zatrzymywać. Dopiero w 83 minucie Bartosz Bartkowiak wycofał spod linii końcowej piłkę do nadbiegającego Jakuba Giełdy a ten ładnym technicznym strzałem podwyższył prowadzenie Polonii Środa. W końcówce poloniści próbowali jeszcze zdobyć kolejną bramkę ale rywale już nie dali się zaskoczyć i ostatecznie mecz zakończył się czterobramkowym zwycięstwem Polonii.
Polonia Środa wystąpiła w składzie: Janczar – Wujec (80` Maślanka), Pryimak, Żerkowski, Walczak (46` Gniewowski), Kluczyński (60` Giełda), Witkowski, Nowak (60` Drame), Prałat (80` Cyka), Milachowski (60` Bartkowiak), Durueke (80` Łasocha).
Olimpia Koło wystąpiła w składzie: Kołodziejek – Mechowski, Iwulski, Rożewski, Jędrzejczak, Rutkowski, Jaroszewski, Ossowski, Zawadzki, Frątczak, Musialik.
Żółte kartki: Wujec, Giełda, Witkowski
Bramki: Wujec (27`), Nowak (29`)(k), Prałat (33`), Giełda (83`)
Najnowsze aktualności
-
Mimo walki i wyrównanego meczu nie udało się zdobyć punktów Polonii 2011 w starciu z Górnikiem Konin. Poloniści prowadzili do przerwy 2:1 po bramkach Adama Jankowskiego oraz Kuby Kucharskiego, ale tuż po przerwie Górnik wyrównał. Decydujące dwa gole padły w ostatnich pięciu minutach spotkania. Drugi zespół na własnym boisku przegrał 0:3 (0:2) z Avią Kamionki.
-
Polonia 2010 w sobotę pokonała Mieszko Gniezno w wyjazdowym meczu 1. ligi wojewódzkiej C1. Nasz zespół dość szybko objął prowadzenie, które utrzymał do końca spotkania, chociaż gospodarze nie odpuszczali i w pewnym momencie zmniejszyli nawet straty z trzech bramek do jednej. Poloniści nie dali sobie jednak wyrwać punktów i ostatecznie wygrali przewagą dwóch goli.
-
Emocjonujące widowisko zapewnili kibicom zawodnicy Polonii 2008. Nasz zespół dopiero w końcówce spotkania wydarł trzy punkty drużynie UKS AP Reissa/Szkoła Gortata Poznań, a gola na wagę trzech punktów zdobył w 74. minucie Gabriel Baszczyński. W piątek z kolei drugi mecz rozegrał łączony zespół Polonii 2008/2009 II w 1. lidze okręgowej. Tym razem Poloniści ulegli Lechicie Kłecko 3:5 (2:2).
-
W niedzielę 15 września trzeci zespół Polonii Środa zagrał na wyjeździe z Orłami Plewiska. Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane jednak więcej sytuacji stworzyli sobie gospodarze, którzy kilkukrotnie sprawdzali formę Jakuba Sienkiewicza. W 30 minucie po interwencji bramkarza Plewiska wyszły na prowadzenie dobijając piłkę z bliskiej odległości. Od tego momentu zarysowała się przewaga gospodarzy. W 45 minucie po jednym z nielicznych rzutów rożnych piłkę do bramki rywala w zamieszaniu podbramkowym umieścił Marcin Parus i poloniści schodzili na przerwę remisując 1-1.